Opinie

handel / autor: Pixabay
handel / autor: Pixabay

Uwolnijmy geopolityczny potencjał Polski

Maksymilian Wysocki

Maksymilian Wysocki

Dziennikarz, publicysta, ekspert w dziedzinie wizerunku i marketingu internetowego, redaktor zarządzający portalu wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 15 lutego 2021, 20:22

    Aktualizacja: 15 lutego 2021, 21:29

  • Powiększ tekst

Czy w stosunkach międzynarodowych i handlowych warto stawiać wszystko na amerykańską kartę? Oczywiście, że nie. Nawet jeśli nie posłuchać tu głosu samozachowawczego, pomijając nieuchronne wiatry prawdopodobnych zmian w spojrzeniu Waszyngtonu na Warszawę i kwestie bezpieczeństwa w regionie, warto przyjrzeć się suchym liczbom. Mówimy wtedy o ważeniu stosunkowo niewielkiej wymiany handlowej i stosunkowo niewielkich inwestycji amerykańskich w Polsce stawianych na przeciwwadze braku wymiany handlowej ze strony chińskiej i dopiero budzącego się do większej aktywności z niebytu chińskiego inwestora w Polsce. Różnica polega na tym, że choćby błagać USA, to niewiele to sprawy zmieni, a w kwestii chińskiej do kolosalnych zmian na korzyść Polski wystarczy zgoda jednego człowieka na wciśnięcie jednego guzika w Pekinie. Może warto zacząć o tym myśleć w ten sposób?

Jeśli biznes to wymiana – godne podkreślenia – handlowa, to na sprawę pod kątem gospodarczym należy patrzeć również dwutorowo – handlu i inwestycji. Dla firm i częściowo dla całej gospodarki liczy się wymiana handlowa. Dla polskiej gospodarki tu i teraz ważne są zawsze inwestycje zagraniczne u nas. Pomagają się rozwijać, wnoszą wiedzę i praktyką (know-how), dają miejsca pracy. Eksport również jest ważny, jednak strategiczne dla gospodarki jako takiej są inwestycje w naszym kraju. Amerykańskie inwestycje w Polsce są i do tego są wysoko oceniane. Chińskich było stosunkowo niewiele, ale nastąpiła znacząca zmiana – na tym polu Chińczycy gwałtownie przyspieszyli. To dobry sygnał, bo zdrowa gospodarka, to zdywersyfikowana gospodarka, podobnie jak zdrowy jest zdywersyfikowany portfel inwestycyjny.

handel / autor: Pixabay
handel / autor: Pixabay

Jeśli spojrzeć na sam eksport, do Chin wysyłamy towary za 11 390,5 mln zł, a sprowadzamy 125 048,8 mln zł. Dysproporcja jest więcej niż dziesięciokrotna, choć właśnie dziś dowiedzieliśmy się o przełomie w strukturze polskiej gospodarki w zakresie wymiany handlowej i drugim najlepszym w historii polskiego eksportu wyniku (w 2020 r. eksport z Polski wyniósł 237,5 mld euro, natomiast import 225,5 mld euro). Choć już nie tylko mamy nadwyżkę w eksporcie usług, ale i – jak dowiedzieliśmy się dzisiaj – towarów z Polski, Chiny nadal pozostają dość „niewdzięcznym” partnerem handlowym. Jak na razie do Chin eksportujemy głównie maszyny i urządzenia mechaniczne, elektryczne oraz ich części, metale nieszlachetne oraz tworzywa sztuczne i artykuły z nich pochodzące. Importujemy maszyny i urządzenia mechaniczne, elektroniczne oraz części do nich, włókna i materiały, a także artykuły przemysłowe. Udział importu z Chin w naszym imporcie to 12,4 proc, podczas gdy eksportu do Chin to marne 1,1 proc. całości eksportu. Cały czas czeka największa „ziemia obiecana” dla naszych rolników, czyli możliwość większego eksportu rolnictwa, ale nie tylko.

Żeby mieć obraz tego, jak wielki to rynek i jak jest to ważne, może podam przykład sprzed kilku lat, który - nieco kolokwialnie mówiąc - „wbił mnie w fotel”. Otóż robiąc zestawienie hitów globalnego i chińskiego rynku startapów oraz odpowiedzi na pytanie o najbardziej innowacyjne inwestycje do lokowania środków m.in. przez fundusze venture capital, odkryłem zaskakującą rzecz. Pieniądze lubią innowacje. Z tym większym zdziwieniem zauważyłem na czym polegała chińska innowacyjność, która znalazła się w pierwszej piątce przedsięwzięć, które zgromadziły najwięcej funduszy inwestorów na świecie. A była to chińska aplikacja do śledzenia… menstruacji. Tak dokładnie, „aplikacja okresowa” zyskała ogromne zainteresowanie nie przez jakąkolwiek innowacyję, tylko przez to, że to tak ogromny rynek, a więc sukces murowany. Dostęp do chińskiego rynku dla wysokiej jakości produktów jest grą wartą zachodu, właśnie z racji skali. Jeśli Chińczycy realnie otworzyliby swój rynek na polskie firmy, to polskie firmy – zwłaszcza te, których jakości nie da się podrobić - np. w kategorii żywności - przy coraz większych możliwościach zakupowych coraz bardziej zamożnego chińskiego społeczeństwa, mogą wywindować polski eksport na zupełnie nowy poziom. Ale trzeba też pamiętać, że to bardzo trudny rynek, z ogromną konkurencją oraz pewną, silną obecnie, niestabilnością polityczną. Wszystko zależy od rozgrywek Chin z USA.

Dla porównania, nasz eksport do USA to 29 085,2 mln zł, a import to 32 628,3 mln zł, co odpowiednio stanowi 2,9 proc. udziału w polskim eksporcie oraz 3,2 proc. udziału w polskim imporcie. Jak widzimy relacje handlowe z USA są bardziej zrównoważone, choć biorąc pod uwagę skalę również są mało znaczące, w porównaniu z tym, jak mogłoby być. Zdecydowanie łatwiej i korzystniej wydaje się grać o rynek Chiński, choćby z racji możliwego zwielokrotnienia wyniku w relatywnie krótkim czasie. Budowa nowej infrastruktury tylko temu kierunkowi sprzyja.

handel / autor: Pixabay
handel / autor: Pixabay

Inwestycje - Chiny

Polska jest jednym z największych odbiorców chińskiego kapitału w Europie, jednak to nadal procentowo niewiele w porównaniu do inwestycji innych państw w Polsce. Jak w tym kontekście wyglądają inwestycje amerykańskie?

Inwestycje z szeroko rozumianych Chin wynoszą tylko 3,15 proc. wszystkich inwestycji w 2019 roku.

Biorąc pod uwagę inwestycje pochodzące z Chin w odniesieniu do całkowitego napływu BIZ, widzimy, że inwestorzy chińscy są odpowiedzialni za niewielką część kapitału napływającego do Polski. Nawet przy uwzględnieniu wszystkich źródeł chińskich inwestycji (tzn. tych z Chin kontynentalnych, terytorium Hong Kongu oraz Tajwanu), ogólny napływ kapitału z Państwa Środka w 2019 r. wyniósł 305,5 miliona EUR, co stanowi zaledwie 3,15 proc. wszystkich inwestycji w tym roku. Niemniej, w odniesieniu r/r napływ kapitału z Państwa Środka wzrósł 2,5-krotnie. Biorąc pod uwagę skumulowaną wartość chińskiego kapitału w Polsce, nasz kraj plasował się na 2. miejscu w Europie Środkowo-Wschodniej z wynikiem 1,4 miliarda EUR, patrząc na transakcje zrealizowane w latach 2000-2019. W związku z największą chińską transakcją jaka do tej pory miała miejsce (przejęcie aktywów Grupy Goodman działającej w sektorze nieruchomości logistycznych przez firmę GLP), Polska stała się jednym największych odbiorców chińskiego kapitału w Europe w roku 2020 z wynikiem prawie 650 mln EUR, zainwestowanych tylko w zeszłym roku.

Projekty zamknięte w latach 2018-2020

Przy wsparciu PAIH od 2018 roku zostało zamkniętych 12 projektów inwestycyjnych pochodzących z Chin (w tym z Tajwanu) o łącznej wartości 122,86 mln EUR. W roku 2020 zamknięto 4 projekty inwestycyjne, o łącznej wartości 41 mln EUR. Patrząc na aktywność chińskich inwestorów w 2020, warto zwrócić uwagę na inwestycje w sektorze e-commerce. Decyzja o budowie magazynu o powierzchni 52 tys. m2 przez firmę Globalway w Pruszczu Gdańskim to największa chińska inwestycja obsłużona przez PAIH w zeszłym roku oraz jedna z największych transakcji na rynku magazynowym w drugim kwartale 2020. Wśród nowo zamkniętych projektów pojawił się po raz pierwszy projekt z branży spożywczej / rolnej – farma grzybów Shitake, która znajdzie się w miejscowości Krzekotów k. Głogowa. Firma planuje zatrudnienie 50 pracowników.

Wśród chińskich firm, które zainwestowały już w Polsce i to znacząco są: Guotai Huarong (Poland), TCL Corporate Research (Europe), BAFANG ELECTRIC (POLAND), Iron Force Poland, MYATU Europe Intelligent technology oraz Huawei Polska.

Warte odnotowania, że obecnie najszybciej rozwijające się firmy detaliczne z Chin to Gome i Suning, a niemal wszystkie największe chińskie firmy produkują na rynek krajowy i wolą go nie opuszczać. Huawei jest takim testowym próbnikiem, który tylko „wyściubił” nosa z własnego rynku, by w bardzo krótkim czasie podbić niemal cały świat. Obudziło to sprzeciw wielu potęg z USA i w sumie tak to się zaczęło. Strach pomyśleć co oznaczałoby dla rodzimych deweloperów, gdyby swoich sił zaczął próbować w Polsce np. China Construction Bank - jedna z największych instytucji udzielających kredytów hipotecznych oraz China Vanke - firma deweloperska.

Projekty aktualnie obsługiwane

Obecnie PAIH obsługuje 11 projektów z Chin Kontynentalnych oraz 4 projekty z Tajwanu. Wśród inwestorów chińskich obserwujemy duże zainteresowanie firm z sektora elektromobiloności (głównie producentów baterii oraz ich podzespołów) oraz poddostawców części samochodowych. W dalszym ciągu obostrzenia związane z COVID-19 mają negatywny wpływ na proces inwestycyjny w przypadku inwestycji typu greenfield, w związku z utrudnionym wjazdem do Polski.

PAIH nie prowadzi bezpośredniego wsparcia dla inwestycji związanych z przejęciami przedsiębiorstw obecnych na rynku polskim.

handel / autor: Pixabay
handel / autor: Pixabay

Inwestycje USA w Polsce - lojalne inwestycje, ale…

W odróżnieniu od chińskich inwestycji, o inwestycjach amerykańskich można mówić dobrze, zarówno pod względem wolumenu, jak i jakości. Firmy ze Stanów Zjednoczonych są drugim największym inwestorem zagranicznym w Polsce. Jak ocenia PAIH, amerykańskie inwestycje bezpośrednie charakteryzują się względnie wysokim udziałem reinwestowanych zysków. Może to świadczyć o wysokiej lojalności inwestorów z USA.

Stany Zjednoczone będąc drugim najważniejszym źródłem kapitału inwestycyjnego na polskim rynku odpowiadają za 11 proc. wartości wszystkich zagranicznych inwestycji bezpośrednich w naszym kraju. Inwestycje amerykańskie równe są 4 proc. wartości polskiego PKB i stanowią ważną część polskiej gospodarki.

Wartość aktywów inwestorów z USA działających w Polsce wynosi ponad 54,5 mld USD (205 mld PLN)

Wartość aktywów zgromadzonych przez firmy z udziałem kapitału amerykańskiego stanowi około 18 proc. wartości aktywów wszystkich firm zagranicznych w Polsce. W latach 2010-2018 wartość aktywów inwestorów amerykańskich wzrosła aż o 67 proc. Analizowane aktywa należą do korporacji zarówno z branż produkcyjnych, usługowych, jak i funduszy integrujących kapitał inwestycyjny.

Amerykańscy inwestorzy ponad połowę swoich inwestycji nad Wisłą lokują w produkcji przemysłowej.

Firmy z kapitałem amerykańskim mają wyraźnie wyższy udział w inwestycjach w sektorze przemysłu w porównaniu z innymi inwestorami zagranicznymi w Polsce. Średnie zaangażowanie inwestorów zagranicznych w przemyśle wynosi 38 proc., zaś amerykańskich – aż 55 proc.

Według raportu KPMG oraz AmCham (Amerykańskiej Izby Handlowej przy Ambasadzie USA) pt. „30 years of American investments in Poland” 2020 - z wyłączeniem firm sektora bankowego - najwięksi amerykańscy inwestorzy w Polsce to: CVC Capital Partners, Goldman Sachs Group, Giorgi Global Holdings, Inc. (Canpack), International Paper Co., General Electric Company.

Podsumowując, jeśli obecny układ motywowany jest tym, że Polska przede wszystkim obawia się Rosji, to przecież Polska nadal jest w NATO i jest jednym z jego najbardziej, zwłaszcza w kwestii wpłat do natowskiego budżetu, lojalnych członków. Poza tym, „odwieczne przekleństwo” Polski, czyli jej geopolityczne położenie może przecież być jej największym atutem. Skoro poniekąd „z przydziału” znalazło się na pozycji rozgrywającego regionu, może pora zacząć rozgrywać? Ale wtedy, zwracając się nieco na Wschód, nie wypada o to prosić. Wtedy szacunku wyrażanego w wykorzystaniu pełniejszego potencjału należy po prostu wymagać, wskazując likwidowanie tych rażących dysproporcji w zaangażowaniu kapitału, już nie jako sugestię, ale jako bilet wstępu do dalszych rozmów. Turcja rozgrywa sprawy na Południu. Polska powinna rozgrywać amerykańskie i chińskie sprawy w Europie Centralnej. Pytanie co z tym dalej zrobimy. Od jednych i drugich możemy i powinniśmy oczekiwać zdecydowanie więcej.

Maksymilian Wysocki

handel / autor: Pixabay
handel / autor: Pixabay

CZYTAJ TEŻ: Ważne! Eksport niemal najwyżej w historii!

CZYTAJ TEŻ: Premier: Polski przemysł ma solidne fundamenty - dzięki SOR

CZYTAJ/OBEJRZYJ TEŻ: WIDEO. Jedno z największych kłamstw liberałów obalone!

CZYTAJ TEŻ: Dlaczego zamykanie gospodarki nie jest uzasadnione wiarygodnymi badaniami?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych