Analizy

Funt najdroższy od lipca

źródło: Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB

  • Opublikowano: 24 listopada 2016, 09:17

    Aktualizacja: 24 listopada 2016, 09:17

  • Powiększ tekst

W ostatnim czasie uwaga inwestorów koncentrowała się na dolarze i słusznie, bo potężne umocnienie amerykańskiej waluty od momentu zwycięstwa Donalda Trumpa miało ogromny wpływ na cały rynek globalny, w tym na złotego. Przyćmiło ono zachowanie funta, który próbuje powoli pozbierać się po gigantycznej przecenie.

Po kilkudniowej przerwie, wczoraj ponownie oglądaliśmy festiwal umocnienia dolara. Amerykańskiej walucie pomógł fantastyczny raport o zamówieniach na dobra trwałego użytku, pokazujący, że czwarty kwartał rozpoczął się wyjątkowo dobrze. Inna publikacja wskazała na poprawę nastrojów konsumentów w listopadzie, co zdawałoby się sugerować, że wcześniejszy niewielki spadek indeksu związany był jedynie z wyborczą niepewnością. Publikacja protokołu z listopadowego posiedzenia Fed nie pozostawiła wątpliwości: w grudniu stopy procentowe pozostaną niezmienione. W tej sytuacji obserwowaliśmy ruchy, które dominowały w ostatnich dniach – kolejny wzrost rentowności obligacji i co za tym idzie, umocnienie dolara wobec euro i jena, a także wobec walut rynków wschodzących. Te ostatnie i tak trzymają się względnie dobrze wobec faktu, że na razie rynki akcji nie reagują negatywnie na wzrost kosztu pieniądza.

Jedyną walutą w gronie G10, która dość konsekwentnie opiera się przecenie wobec dolara jest w ostatnim czasie funt. Brytyjska waluta naturalnie wcześniej traciła bardzo mocno w wyniku decyzji o opuszczeniu UE, a następnie wobec przepychanek polityków, którzy mówili o tzw. Hard Brexit, czyli wyjściu z UE bez względu na konsekwencje gospodarcze. Od pewnego czasu jednak gabinet Theresy May zmienił ton. Teraz podkreśla znaczenie biznesu, a w zaprezentowanej wczoraj perspektywie budżetowej przedstawione zostały pomysły zwiększenia wydatków infrastrukturalnych oraz obniżenia podatku CIT, czyli – wypisz wymaluj, obietnice Trumpa w USA! Brytyjska gospodarka jest oczywiście w zupełnie innym punkcie, ale linia myślenia rynku jest podobna – skoro rząd będzie bardziej aktywnie wspierał wzrost gospodarczy, to może Bank Anglii nie będzie już więcej luzował polityki. Jeszcze kilka tygodni temu funt kosztował mniej niż 4,70 złotego, dziś jest to ponad 5,20 złotego. Brytyjska waluta bardzo wyraźnie zyskuje też względem euro i jena.

Dziś w USA Święto Dziękczynienia, ale bardzo silne ruchy na parze USDJPY o poranku pokazują, że wcale nie musi być to nudna sesja. O 9:45 dolar kosztuje 4,1950 złotego, euro 4,4281 złotego, frank 4,1295 złotego, zaś funt 5,2163 złotego.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych