Oszczędzający nie mają co liczyć na RPP i banki
Majowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej przyniosło niezbyt dobre wieści dla posiadaczy oszczędności, zachęcające za to osoby zastanawiające się nad zaciągnięciem kredytów. Rada potwierdziła, że nie planuje podwyższenia stóp procentowych niemal na pewno do końca 2019 r., a prawdopodobnie także w 2020 r.
Średnie oprocentowanie lokat bankowych utrzymuje się na niezmiennie niskim poziomie 1,5 proc. i raczej nie ma co liczyć na lepsze warunki. W marcu (z tego miesiąca pochodzą najnowsze dostępne dane NBP) co prawda z 1,4 do 1,5 proc. w górę poszły odsetki dla nowo zakładanych lokat o terminie powyżej roku, ale zamrażanie pieniędzy na tak długi okres jest bardzo mało popularne wśród klientów. Widać jednak, że bankom zaczyna zależeć na dłuższych depozytach, choć i tak są one niżej oprocentowane niż lokaty na krótsze terminy, z których (dla nowych umów) można uzyskać średnio 1,7-1,8 proc. W przypadku lokat na okres od trzech do sześciu miesięcy w marcu oprocentowanie obniżyło się z 1,9 do 1,8 proc.
Zróżnicowane są także tendencje w przypadku nowo udzielanych kredytów konsumpcyjnych. Ich średnie oprocentowanie utrzymało się w marcu na poziomie 8,7 proc., ale dla kredytów na okres do trzech miesięcy spadło z 8,6 do 8,5 proc., a o terminie od trzech miesięcy do roku poszło w górę z 2,9 do 3,4 proc. W przypadku kredytów na okres od roku do pięciu lat trzyma się na poziomie 5,8 proc., a więc nieco niższym niż oferowano w styczniu (wówczas wynosiło 6 proc.). Pożyczone w bankach pieniądze nie są jednak tak „tanie”, jak mogłoby wynikać z oprocentowania nominalnego. Średnia rzeczywista roczna stopa oprocentowania, czyli uwzględniająca różnego rodzaju opłaty i prowizje, wynosi 13,7 proc. i w marcu nieznacznie się obniżyła, co nie znaczy, że będzie spadać w kolejnych miesiącach (od kilku miesięcy jej poziom waha się od 13,4 do 14,5 proc.).
Wydłużenie przez Radę Polityki Pieniężnej horyzontu, w którym stopy procentowe pozostaną na niezmienionym, rekordowo niskim poziomie, nie wróży oszczędzającym poprawy warunków oferowanych przez banki. Może natomiast zachęcać do zaciągania kredytów, szczególnie krótkoterminowych. W perspektywie około dwóch lat jest niewielkie ryzyko, że kwota spłacanych odsetek pójdzie w górę. Na brak większych zmian w oprocentowaniu lokat i kredytów wskazują plany banków na 2018 r. Zakładają one wzrost wyniku z odsetek o 6,3 proc., przy zwiększeniu się wartości portfela kredytowego o 6,8 proc., a więc wyższy zysk mogą osiągnąć utrzymując obecne proporcje między oprocentowaniem kredytów i lokat.