Analizy

banknot / autor: Pixabay
banknot / autor: Pixabay

Złoty nieco słabszy na koniec tygodnia

Roman Ziruk

Roman Ziruk

Starszy analityk Ebury

  • Opublikowano: 19 października 2018, 14:00

  • Powiększ tekst

Wahania polskiego złotego w ostatnim czasie nie są zbyt wysokie, wczoraj jednak polska waluta osłabiła się w parze z euro i dolarem amerykańskim, co powodowane było przede wszystkim siłą amerykańskiej waluty i lekkim wzrostem ryzyka. Złoty zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie w parze z funtem brytyjskim, który również charakteryzował się słabością w parze z głównymi walutami.

Ostatnie dane z kraju rozczarowują. Do serii słabszych odczytów dołączyła dzisiaj sprzedaż detaliczna, która we wrześniu rosła o 3,6% rok do roku w cenach stałych wobec oczekiwanego przez konsensus wzrostu na poziomie 6,2% – tym samym rosła najwolniej od marca 2016 r. W ujęciu miesięcznym spadek był głęboki i wyniósł 3,9%. Na dane szczególnie negatywnie wpływała sprzedaż pojazdów mechanicznych (spadek o 7% rocznie i 6,3% w ujęciu miesięcznym). W mniejszym stopniu, ale również negatywnie, ważyła subkategoria „praca i książki” (wzrost o 0,9% rocznie i spadek o 7% w ujęciu miesięcznym). Kolejny gorszy odczyt może budzić pewne obawy w kwestii perspektyw krajowej gospodarki, jednak podobnie jak poprzednie dane nie wpływa na kurs złotego.

 EUR

Kurs EUR/PLN w czwartek wzrósł o 0,4%, wahając się w widełkach 4,29-4,31. Wczoraj powrócił temat Włoch, co nie sprzyjało wspólnej walucie, która osłabiła się w relacji do dolara amerykańskiego. Wraz z kolejnymi ostrzeżeniami i krytyką ze strony oficjeli UE – których zdaniem planowany włoski budżet jest niezgodny z regułami Komisji Europejskiej – wyprzedawane były włoskie obligacje. Rentowności włoskich 10-letnich papierów dłużnych dobiły do poziomu 3,7%, spread między nimi, a niemieckimi Bundami jest obecnie największy od 5,5 roku.

 GBP

Kurs GBP/PLN w czwartek zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 4,88-4,90. Wczorajsze dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii we wrześniu rozczarowały, jednak nie przełożyły się na istotną słabość funta brytyjskiego. Ta nadeszła ponownie w drugiej części dnia w związku z kwestiami okołobrexitowymi – Theresa May nie była w stanie uspokoić inwestorów swoimi komentarzami. Premier Zjednoczonego Królestwa potwierdziła, że negocjacje są trudne, a także, że jakiś czas temu pojawiła się kwestia wydłużenia okresu przejściowego. Wypowiadając się na ten sam temat Donald Tusk stwierdził, że podczas szczytu UE nie prowadzono dyskusji w kwestii wydłużenia wspomnianego okresu. Oprócz kwestii brexitowych brytyjskiej walucie nie sprzyjało również umocnienie dolara amerykańskiego.

Dziś wieczorem przemawiać będzie prezes Banku Anglii, Mark Carney. Uwaga inwestorów nadal w największym stopniu skupiona jest na kwestii Brexitu, ewentualne komentarze dotyczące perspektyw brytyjskiej gospodarki po wyjściu z UE mogłyby przełożyć się na zmianę kursu szterlinga.

 USD

Kurs USD/PLN w czwartek wzrósł o 0,7%, wahając się w widełkach 3,73-3,76. Amerykańska waluta zyskiwała wczoraj również do głównych walut, mimo spadku rentowności krajowych obligacji, które powróciły na poziomy notowane w początkach poprzedniego dnia. Dane makroekonomiczne płynące ze Stanów Zjednoczonych były nieco lepsze od oczekiwań. Indeks Filadelfia FED dla przemysłu – którego spadek jeszcze kilka miesięcy wcześniej wywoływał obawy o potencjalny wpływ wojny handlowej na amerykański przemysł – w październiku pokazał odczyt na poziomie 22,2 wobec oczekiwań 19,7. Cotygodniowe dane o liczbie zadeklarowanych bezrobotnych były z kolei niemal w pełni zgodne z oczekiwaniami.

Wczorajszy dzień przyniósł kilka wypowiedzi członków FOMC. Jak zwykle gołębi James Bullard stwierdził, że nie dostrzega oznak wzrostu produktywności w amerykańskiej gospodarce, która przekładałaby się na wzrost potencjału gospodarczego kraju. Jego zdaniem kolejne podwyżki stóp procentowych mogłyby być uzasadnione, jeśli gospodarka nadal będzie zaskakiwać na plus. Randal Quarles z kolei poinformował, że spodziewa się, że wzrost gospodarczy USA w długim terminie przewyższy medianę prognoz FED.

Pod koniec dnia opublikowane zostaną dane z amerykańskiego rynku nieruchomości we wrześniu. Dziś przemawiać będą również Robert Kaplan i Raphael Bostic z FOMC.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych