Dolar zyskuje na droższej ropie
Krajobraz walut „naftowych” zmienia się w tej dekadzie bardzo szybko. Idealnie pokazuje to przykład dolara, który wyraźnie zyskał na spektakularnym wzroście cen ropy po weekendowych atakach. Stracił, niestety, złoty.
Przypomnijmy, że po weekendowych atakach na instalacje wydobywcze w Arabii Saudyjskiej ceny ropy wzrosły o ok. 15% ponieważ z rynku może zniknąć 5% globalnej podaży. Za atakami stoją jemeńskie bojówki, ale USA oskarża Iran. Z punktu widzenia cen ropy istotne jest teraz to, czy dojdzie do jakiejkolwiek eskalacji konfliktu. Jeśli nie, sytuacja będzie dla OPEC zaproszeniem do zwiększenia produkcji i może się okazać, że za kilka tygodni na rynku ropy będzie więcej niż wcześniej.
Na razie jednak sytuacja jest korzystna dla dolara, który dzięki temu odrobił sporą część strat, które poniósł po decyzji EBC (w wyniku wprowadzenia zróżniocowania poziomu stóp paradoksalnie obniżka doprowadziła do umocnienia euro i osłabienia dolara). Obrazuje to zmieniającą się mapę rynku ropy i skokowy wzrost znaczenia USA – do niedawna jednego z największych importerów, a w ostatnim czasie największego globalnego producenta oraz coraz istotniejszego eksportera. Dla dolara sytuacja jest podwójnie korzystna, gdyż spora część ropy wydobywana jest przy wyższych kosztach niż na Bliskim Wschodzie i wyższe ceny zapewniają rentowność tej produkcji.
Analogicznie sytuacja niekorzystna jest dla większości europejskich walut (istotnym wyjątkiem jest korona norweska) ze względu na konieczność importu większości surowca i tym samym obserwujemy osłabienie złotego, głównie wobec dolara. Naszym zdaniem wątek ropy na szerokim rynku walutowym nie będzie długo dominować, ale wobec sporego ryzyka powściągliwej postawy Fed (decyzja już jutro!) jest to kolejny czynnik utrzymujący mocnego dolara.
Dziś poza geopolityką w kalendarzu mamy dwa raporty, na które warto zwrócić uwagę: w Niemczech o 11:00 poznamy wrześniowy indeks ZEW (który poprzednim razem pokazał prawdziwie kryzysową wartość -44,1 pkt.), zaś w USA o 15:15 opublikowane będą dane o produkcji przemysłowej. Złoty o poranku minimalnie traci. O 9:22 euro kosztuje 4,3359 złotego, dolar 3,9390 złotego, frank 3,9649 złotego, zaś funt 4,8879 złotego.