Analizy

Niepewność zagościła wśród inwestorów

Michał Stajniak XTB

  • Opublikowano: 8 października 2019, 17:22

  • Powiększ tekst

Końcówka zeszłego tygodnia wyglądała dramatycznie na amerykańskim rynku akcji. Najpierw zejście do najniższych poziomów od końca sierpnia, a później spore odbicie i zawitanie na poziomy niespełna 50 punktów od historycznych szczytów.

Ten tydzień przynosi jednak powrót do trendu, który rozpoczął się w połowie września. W tym wypadku mówimy oczywiście o trendzie spadkowym. Powodem takiej sytuacji są ponownie obawy związane ze światowym handlem. Skala wyprzedaży na Wall Street nieco ponad godzinę po rozpoczęciu sesji wynosi ponad 1% dla głównych indeksów. Jeszcze wczoraj pomimo negatywnego otwarcia na indeksach widać było szansę na kontynuację odbicia rozpoczętego na koniec zeszłego tygodnia. W grę weszły jednak informacje napływające z frontu handlowego. Po pierwsze Chiny mają nie być zainteresowane szerokim porozumieniem handlowym ze Stanami Zjednoczonymi, które miałoby obejmować zobowiązanie się do reformowania polityki ds. przemysłu oraz subsydiowania niektórych sektorów gospodarki. To właśnie ta kwestia stanowi jeden z kluczowych punktów Donalda Trumpa. Oprócz tego Chiny wciąż nie są zbyt chętne do rozmów dotyczących ochrony wartości intelektualnej, więc jedyne ustępstwa których dokonuje dotyczą zakupów surowców rolnych. Z kolei Stany Zjednoczone dodały 28 chińsich firm na czarną listę, która powoduje, iż nie mogą one importować technologii ze Stanów Zjednoczonych. Firmy te zostały obarczone sankcjami ze względu na domniemaną rolę w łamaniu praw człowieka w rejonie Xinjiang w Chinach. W odpowiedzi Chiny również rozważają wprowadzenie amerykańskich firm na własną czarną listę. Z pewnością nie jest to dobry wstęp przed negocjacjami handlowymi w Waszyngtonie, które mają mieć miejsce w czwartek. Ostatnie dane z USA wypadały mieszanie. Indeksy ISM zaskoczyły bardzo negatywnie i ich spadek w dużej mierze jest przypisywany problemom handlowym. Sytuacja na rynku pracy pozostaje mocna. Stopa bezrobocia spada na nowe kilkudziesięcioletnie minima, chociaż tempo wzrostu zatrudnienia wyraźnie spowalnia. Dzisiaj z kolei inflacja producencka pokazała wyraźnie spoolnienie, co również może mieć związek z problemami natury handlu międzynarodowego oraz z pogarszającą się sytuacją na rodzimym rynku. Spadki na indeksach w Europie nierzadko przekraczają 1,0% na koniec sesji, natomiast na Wall Street są to spadki znacząco powyżej 1%. S&P 500 testuje okolice 2900 punktów. Na GPW z kolei nastroje nie są aż tak fatalne. Większość spółek z WIG20 oraz WIG30 traciła, ale jednak kilka największych spółek, głównie z sektora bankowego czy energetycznego było w stanie wypchnąć indeksy ponad kreskę. Dzięki temu indeks WIG20 zyskiwał na koniec sesji ponad 0,3% i znajdował się wyraźnie powyżej 2100 punktów.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych