WIDEO Ci szaleni talibowie w ich wesołych miasteczkach
Talibowie bawią się w wesołym miasteczku, po czym je palą. Czego tu nie rozumiecie? Ale ich małpie wygłupy naprawdę dają do myślenia. Wniosek? Niekochane dzieci podpalają świat
Próbujesz być odrażającym i siejącym strach w sercach niewiernych bojownikiem, po czym widzisz samochodzik w wesołym miasteczku i nie możesz się powstrzymać. Potem jest ci wstyd, wiesz, że się wygłupiłeś, więc puszczasz z dymem całe wesołe miasteczko. Przecież skoro nie mogłeś się powstrzymać, to nie twoja wina, tylko szatana! Taka zapewne logika stoi za postępowaniami uwiecznionymi na filmach przez samych zainteresowanych. Tak zaawansowana niedojrzałość emocjonalna i zwykłe szaleństwo budzą chyba większy strach niż nagrania egzekucji „niewiernych”.
16 sierpnia w sieci pojawiły się nagrania przedstawiające talibów bawiących się w wesołym miasteczku. Park Rozrywki Bokhdi w Szeberghanie, położony jest ok. 10 godzin drogi od Kabulu.
Była też karuzela…
…i trampoliny.
Najwidoczniej pierwszy raz w życiu byli w wesołym miasteczku, ale to nie koniec wycieczki i atrakcji. Dzień później pojawiło się nagranie talibów, którzy pierwszy raz zobaczyli siłownię. Ta znajdowała się w pałacu prezydenckim.
Tu widać, że ćwiczenia w obozach treningowych nie poszły na marne…
I najlepsze, że to nie hollywoodzka komedia, to życie.
No cóż, ludzie, którzy nie mieli normalnego, jak na nasze standardy, dzieciństwa, nie mogą się najwidoczniej powstrzymać od kompletnej głupawki. Nie byłoby w tym przecież nic złego, gdyby z tych samych powodów wynikających widocznie z jakichś traum z dzieciństwa, nie chcieli pozabijać lub zniewolić reszty świata.
Niech to będzie nauczka dla rodziców, że niekochane dzieci podpalają świat.
mw
CZYTAJ TEŻ: Terroryści kochają auta Toyoty, a ta znała ich plany?
CZYTAJ TEŻ: Wolta! Siły antytalibskie zajęły trzy dystrykty koło doliny Pandższeru!