Informacje

Gotówka  / autor: Pixabay
Gotówka / autor: Pixabay

Ekskluzywny klub bogaczy. Ich majątki przekraczają 100 mld dol.

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 października 2021, 17:10

  • 0
  • Powiększ tekst

Indyjski magnat przemysłowy Mukesh Ambani dołączył do ekskluzywnego klubu ludzi, których wartość netto przekracza 100 mld dolarów. Ambani został 11 członkiem zestawienia, pierwszym pochodzenia indyjskiego oraz drugim wywodzącym się spoza USA - podała agencja Bloomberg.

Bloomberg Billionaires Index oszacował w poniedziałek wartość netto Ambaniego na 101 mld dolarów, jednak już kolejnego dnia z powrotem spadła ona poniżej progu 100 mld dolarów. Ogólna tendencja wzrostowa jego bogactwa sugeruje natomiast szybki powrót i stałą obecność w gronie najbogatszych ludzi świata.

Zestawienie zdominowali przedsiębiorcy z branży technologicznej, a na jego czele stanął Elon Musk, którego wartość netto wyceniono na 222 mld dolarów. Na drugim miejscu uplasował się twórca Amazona Jeff Bezos, podium z kolei zamyka prezes koncernu LVMH Bernard Arnault, jedyny przedstawiciel Europy umieszczony na Bloomberg Billionaires Index.

Zdaniem Statisty, niemieckiej korporacji specjalizującej się w analizie danych rynkowych, najbliżej włączenia do listy jest Francoise Bettencourt Meyers, główna udziałowczyni koncernu L’Oréal, której bogactwo oszacowano na 82 mld dolarów. Z uwagi jednak na stosunkowo wolne tempo wzrostu jej wartości, w wyścigu o dołączenie do klubu wyprzedzić ją mogą Amancio Ortega z Hiszpanii lub pochodzący z Indii Gautam Adani.

Największy wpływ na Bloomberg Billionaires Index mają ściśle związane z wartością firm notowania giełdowe. Magazyn Forbes, również tworzący listę najbogatszych ludzi świata, w swoim zestawieniu bogaczy, których wartość przekracza 100 mld dolarów umieścił jedynie Elona Muska, Jeffa Bezosa, Bernarda Arnaulta i założyciela Microsofta Billa Gatesa.

Czytaj też: „Die Welt”: Krytycy NS2 ostrzegali przed gazowym szantażem Rosji

PAP/kp

Powiązane tematy

Komentarze