Pogotowie Strajkowe w Przewozach Regionalnych. Związkowcy: Jeśli rząd nie podejmie działań naprawczych, doprowadzić to może nawet do strajku. Pracę może stracić 10 tys. osób
Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP ogłosiła we wtorek pogotowie strajkowe w Przewozach Regionalnych - poinformowali związkowcy na swojej stronie internetowej. Kolejarze domagają się od rządu działań, które uratują spółkę.
"Podczas okrągłego stołu kolejowego w 2010 r. mieliśmy wypracować docelowy model dla Przewozów Regionalnych. Nic z tego nie wyszło. Dlatego oczekujemy konkretów i pilnego rozpoczęcia prac zespołów problemowych zapowiedzianych przez minister Bieńkowską" - powiedział cytowany na stronie internetowej przewodniczący Federacji Stanisław Stolorz.
Związkowcy podkreślają, że czas rozmów już minął, nadszedł czas na działania. Federacja ostrzega, że jeśli rząd nie podejmie działań naprawczych, doprowadzić to może nawet do strajku.
Zdaniem Federacji, działania władz państwowych i samorządowych grożą upadkiem Przewozów Regionalnych, największego przewoźnika w Polsce. "Brak przemyślanej, pełnej i długofalowej polityki transportowej państwa w odniesieniu do społecznej funkcji przewozów pasażerskich będzie skutkował upadkiem regionalnego transportu kolejowego. Najpierw w najsłabszych regionach gospodarczych, a następnie w całej Polsce" - wskazali związkowcy.
Według kolejarzy sytuację w spółce pogarsza polityka właścicieli firmy, czyli marszałków województw. "Każdy z nich prowadzi swoją, najczęściej pozbawioną koncepcji i strategii, politykę kolejowych przewozów pasażerskich. Niektórzy (...) pomimo posiadania udziałów w Przewozach Regionalnych tworzą własne konkurencyjne spółki. Prowadzi to do schizofrenicznej sytuacji ekonomicznej, dzikiego przejmowania rynku, a w konsekwencji do paraliżu komunikacyjnego, zwolnień pracowników i niezadowolenia pasażerów" - ocenili związkowcy.
Przypominają oni, że konsekwencją zaniechań będzie utrata pracy przez 10 tys. osób.
Sytuacja w Przewozach Regionalnych jest trudna: nad spółką wisi widmo strajku, marszałkowie województw nie ukrywają, że nie są zadowoleni z jej usług i kolejno powołują własne firmy przewozowe. Przewoźnik ma też problem z regulowaniem bieżących zobowiązań. Strata największego polskiego pasażerskiego przewoźnika kolejowego sięgnęła prawdopodobnie w 2013 r. ok. 60 mln zł. Władze spółki szacują, że strata za 2014 r. urośnie do ponad 150 mln zł.
Ewentualny strajk w spółce byłby bardzo dotkliwy dla pasażerów: Przewozy Regionalne uruchamiają średnio 1,8 tys. pociągów w ciągu doby, z których korzysta dziennie ok. 300 tys. pasażerów.
(PAP)
-------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------
Sprawdź promocje wSklepiku.pl!
Nie zwlekaj!