Wiceminister spraw wewnętrznych: nie ma żadnej fali odejść z CBA
Nie ma żadnej fali odejść; ostatnia taka fala była w CBA w 2010 r. w pierwszym roku rządów Pawła Wojtunika - zaznaczył w środę wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, odnosząc się do publikacji w mediach o fali odejść z CBA i ABW.
Nie ma żadnej fali odejść. Ostatnia taka fala była w CBA w 2010 r. W pierwszym roku rządów Pawła Wojtunika. Z CBA odeszło wówczas 10 proc. funkcjonariuszy - napisał w środę na Twitterze wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Wiceszef MSWiA do wpisu załączył link do tekstu Onetu. Portal poinformował, że o fali odejść funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego jako pierwszy napisał były szef agencji Paweł Wojtunik. Jak dodano, odejścia mają dotyczyć także Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. O fali odejść informowało wcześniej Radio ZET.
W poniedziałek Wojtunik napisał na Twitterze o blisko 200 wnioskach o odejście ze służby z początkiem nadchodzącego roku. „W CBA kadrowy exodus, blisko 200 wniosków o odejście ze służby z początkiem nadchodzącego roku! Efekt #Pegasusa czy ucieczka z tonącego okrętu…?” - czytamy we wpisie byłego szefa CBA.
Jak informowało Radio ZET, początkowo wniosków o odejście było ponad 200, ale szef CBA zaczął wydawać decyzje z dniem 31 grudnia. „Część funkcjonariuszy wycofało więc swoje wnioski i planuje odejść do końca lutego. Zaważył argument ekonomiczny” – czytamy na stronie Radia ZET.
Jeżeli funkcjonariusze odejdą ze służby do końca lutego dostaną podwyżkę emerytury o wskaźnik inflacji. Odejście po nowym roku gwarantuje funkcjonariuszom także to, że nie wpadną w drugi prób podatkowy i nie będą musieli płacić wysokiego podatku od otrzymanej odprawy. Na ten moment w CBA ma być złożonych ponad 150 wniosków. Odejść chcą między innymi funkcjonariusze z pionu techniki operacyjnej - napisano.
Dodano, że sytuacja podobnie wygląda w ABW.
PAP/RO