Elon Musk kupił Twitter po czym akcje Tesli zanurkowały
Po zakupie Twittera przez Elona Muska rynek obawia się, że miliarder poświęci część akcji Tesli, aby pozyskać środki na sfinansowanie zakupu sieci społecznościowej – informuje portal businessinsider.com.pl. Akcje Tesli zniżkowały we wtorek o 12 proc.
12-procentowy ubytek wartości akcji Tesli oznacza, że jej wycena zmalała o 126 miliardów dol. Stało się to w dzień po ogłoszeniu przez Muska zakupu Twittera za 44 mld dol. Tesla wyceniana jest obecnie na 906 mld dol., choć jeszcze w poniedziałek było to ponad bilion dol.
Według wielu mediów presja na akcje Tesli wynika w dużej mierze z obaw dotyczących sposobu, w jaki Musk finansuje przejęcie Twittera. Miliarder otrzymał 12,5 mld dol. pożyczki zabezpieczonej swoimi akcjami Tesli — posiada 17 proc. udziałów w firmie — oraz kolejne 13 mld dol. pożyczonych z Wall Street – czytamy na portalu businessinsider.com.pl.
Muskowi zostało do zapłacenia 21 mld dol., ale biznesmen nie ujawnia, skąd pozyska na to środki. Inwestorzy obawiają się więc, że sprzeda w tym celu znaczną część akcji Tesli.
Wartość udziałów Elona Muska spółce produkującej elektryczne auta zmalała o 40 mld dol. po 4 kwietnia, kiedy biznesmen ujawnił, że dokonał zakupu 9,2 proc. udziałów Twittera. Od tamtej pory akcje Tesli już kilka razy traciły na wartości.
Cenzorka Twittera załamana
Przejęcie platformy społecznościowej przez Muska stało się czymś, co rozemocjonowało użytkowników sieci społecznościowych. Radości z powodu zmiany właściciela platformy nie okazała Vijaya Gadde – prawniczka Twittera – określana mianem jego „głównego cenzora”. To ona właśnie odpowiada za usunięcie Donalda Trumpa z Twittera – donosi portal ithardware.pl.
Vijaya Gadde - osoba odpowiedzialna za wyrzucenie Trumpa z Twittera i cenzurę wpisów na temat syna Joe Bidena, rozpłakała się z obawy o przyszłość platformy pod rządami Elona Muska. Gadde opowiada się za ochroną wrażliwych użytkowników, co jest sprzeczne z wolnościowym podejściem Muska - relacjonuje ithardware.pl.
Zarówno Gadde jak i jej ekipa odpowiadają za cenzurowanie treści na platformie. Z tego powodu Vijaya Gadde stała się celem powszechnej krytyki, która szczególnie wzmogła się po ocenzurowaniu artykułu New York Post na temat Huntera Bidena oraz wprowadzeniu na platformie zakazu linkowania do tego artykułu.
Czytaj też: Już oficjalnie: Musk przejmuje Twittera!
businessinsider.com.pl/ithardware.pl/mt