Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Plany Chin: 7,5 proc. PKB, inflacja 3,5 proc., wzrost płac 4,6 proc.

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 5 marca 2014, 05:34

  • Powiększ tekst

Chiny zapowiadają walkę z zanieczyszczeniem, korupcją i terroryzmem - oświadczył w środę chiński premier Li Keqiang, otwierając w Pekinie tegoroczne obrady Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, chińskiego parlamentu.

Li zapowiedział, że wzrost gospodarczy Chin w 2014 roku powinien wynieść 7,5 proc. Ujawnił też plany zwiększenia budżetu obronnego o 12,3 proc.

W trwających 10 dni obradach bierze udział około 3 tysięcy delegatów z całego kraju.

Premier Chin oświadczył, że władze "wypowiedzą wojnę" zanieczyszczeniu środowiska, "bez litości" będzie ścigać korupcję i "ostro rozprawi się" z "brutalnymi zbrodniami terroryzmu".

Wydatki obronne Państwa Środka w tym roku wzrosną do 808,23 mld juanów, czyli równowartości 132 mld dolarów. Li podkreślił, że środki te zostaną przeznaczone na modernizację armii, poprawę jej wydajności oraz "zwiększenie możliwości odstraszających i bojowych w erze informacji".

"Będziemy stać na straży zwycięstwa w drugiej wojnie światowej i powojennego porządku świata i nikomu nie pozwolimy odwrócić biegu historii" - powiedział chiński premier.

Chiny, druga co do wielkości gospodarka świata, w 2013 roku zanotowały wzrost gospodarczy sięgający 7,7 proc. PKB - dokładnie tyle samo, ile rok wcześniej. To najniższy wskaźnik od 13 lat.

"Na podstawie dokładnych porównań i powtórnej ocenie wielu czynników, jak i rozważeniu tego, co jest potrzebne, a co możliwe, ustaliśmy cel wzrostu na około 7,5 proc." - oświadczył szef rządu w Pekinie.

Inflacja ma wynieść 3,5 proc. Płace mają wzrosnąć o 4,6 proc.

"Zdecydowanie wypowiemy wojnę zanieczyszczeniu środowiska, tak jak wypowiedzieliśmy wojnę ubóstwu" - dodał Li. Ograniczanie zanieczyszczeń, osiągające miejscami wskazania niebezpieczne dla otoczenia i ludzkiego życia, ma być realizowane za pomocą reform w wycenie energii oraz odejście od paliw kopalnych.

Kilka dni przed rozpoczęciem posiedzenia Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych krajem wstrząsnął atak nożowników, którzy na dworcu w Kunming zabili 29 ludzi, a ranili ponad 140. O atak obwiniono separatystów z Sinkiangu (Xinjang), położonej na północnym zachodzie ojczyzny muzułmańskich Ujgurów.

"Jesteśmy ludem wszystkich grup etnicznych w wielkiej rodzinie narodu Chińskiego" - oświadczył premier Li.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych