UBS: Wall Street o krok od początku bessy
Indeks SP&500 jest na najlepszej drodze do szóstego z rzędu tygodniowego spadku. Od styczniowego szczytu indeks spadł o około 18 proc. Tylko 2 punkty procentowe dzielą go od początku rynku niedźwiedzia. Mimo to główny scenariusz, zakłada, że można uniknąć recesji - przekazał w piątek UBS.
Jak przypomniało biuro analiz banku UBS spadek indeksu ma związek z perspektywą zacieśnienia polityki pieniężnej przez banki centralne, blokadą w Chinach i wojną na Ukrainie. Czynniki te „zwiększyły obawy przed recesją”. „Indeks spadł o około 18 proc. od szczytu osiągniętego w styczniu i tylko 2 punkty procentowe dzieli go od spadku o 20 proc., który oznaczałby początek rynku niedźwiedzia” - napisano.
„Jeszcze mocniej” niż SP&500 ucierpiały „bardziej ryzykowne” elementy rynku. „Fundusz ARK ETF, który śledzi nierentowne firmy technologiczne, znajduje się obecnie 39 proc. poniżej poziomów sprzed pandemii i 70 proc., poniżej swojego szczytu. Nawet niektóre podstawowe indeksy znajdują się obecnie blisko lub nawet poniżej poziomów sprzed pandemii. Dotyczy to szerokich rynków wschodzących, szerokich rynków rozwiniętych poza Stanami Zjednoczonymi oraz amerykańskich spółek o małej i średniej kapitalizacji” - wymienia UBS.
„Nastroje inwestorów prawdopodobnie nie ulegną zmianie, dopóki nie uzyskamy większej jasności w kwestii (…) stóp procentowych, recesji i ryzyka” - uważa UBS. Analitycy zwrócili uwagę, że „jastrzębie nastawienie Rezerwy Federalnej (Fed - PAP) odbija się negatywnie na rynkach akcji, przyczyniając się do wzrostu rentowności obligacji w tym roku, a tym samym zmniejszając motywację inwestorów do posiadania bardziej ryzykownych akcji”.
W opinii UBS „większa wiara w możliwość uniknięcia recesji zwiększyłaby apetyt na ryzyko”, jednak „dane ekonomiczne były ostatnio mieszane lub negatywne”. „Gospodarka USA skurczyła się w pierwszym kwartale, a gospodarka Wielkiej Brytanii w marcu” - przypomniano.
Główny scenariusz UBS zakłada, że „można uniknąć recesji i że zyski przedsiębiorstw będą nadal rosły w latach 2022 i 2023”. „Inwestorzy będą jednak musieli uważnie obserwować zaufanie konsumentów, sprzedaż detaliczną oraz dane dotyczące nastrojów w przemyśle i usługach, aby przekonać się do tej bardziej pozytywnej perspektywy” - twierdzi bank.
Analitycy podkreślili, że „zmniejszenie ryzyka - zwłaszcza związanego z wojną na Ukrainie i blokadami w Chinach - pomogłoby złagodzić niepokój”. „Podobnie, kroki w kierunku zawieszenia broni na Ukrainie lub zmniejszenia napięć między NATO a Rosją mogłyby zmniejszyć zmienność” - dodano.
„Dlatego też, choć spodziewamy się poprawy nastrojów, pozycjonujemy się na obecne niepewne otoczenie” - wskazano. „Po pierwsze, pozycjonujemy się na akcje wartościowe, które osiągają lepsze wyniki w warunkach wysokiej inflacji i rosnących stóp procentowych. Po drugie, pozycjonując w sektorze opieki zdrowotnej, inwestorzy mogą ograniczyć ryzyko recesji; akcje spółek z sektora opieki zdrowotnej są zwykle mniej wrażliwe na wahania koniunktury” - napisano. „I wreszcie, pozycjonując w towarach, inwestorzy mogą zarządzać ryzykiem geopolitycznym. Dalsza eskalacja wojny na Ukrainie prawdopodobnie zbiegłaby się w czasie ze skokiem cen surowców” - dodano.
Czytaj też: Produkcja przemysłowa w Polsce z silnym wzrostem
PAP/kp