
S&P500 w drodze na szczyty po rozejmie na Bliskim Wschodzie
Rynki europejskie od rana świętowały wczoraj wymuszony przez Donalda Trumpa rozejm pomiędzy Izraelem i Iranem, nie przejmując się przesadnie płynącymi z obu stron w ciągu pierwszych godzin oskarżeniami o jego naruszenia. Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się przełamanie szczytów na giełdzie amerykańskiej jeszcze przed końcem tygodnia.
Rynki europejskie od rana świętowały wczoraj wymuszony przez Donalda Trumpa rozejm pomiędzy Izraelem i Iranem, nie przejmując się przesadnie płynącymi z obu stron w ciągu pierwszych godzin oskarżeniami o jego naruszenia. Za wyjątkiem rynku brytyjskiego, któremu potężnie ciążyły koncerny naftowe (Shell tracił 3,71 proc., a BP 4,77 proc.), a który zyskał finalnie zaledwie 0,01 proc., wzrosty z początku sesji zostały w większości utrzymane. Na głównych parkietach strefy euro zwyżki sięgały od 1,04 proc. (CAC40) do 1,63 proc. (FTSE MiB). 2,00 proc. zyskiwał SAP, 3,39 proc. ASML. Kurs EURUSD przez cały dzień pozostawał bardzo stabilny, utrzymując się w przedziale 1,1580-1,1630.
WIG20 wzrósł o 2,64 proc., mWIG40 o 2,19 proc., a sWIG80 o 0,37 proc. Wzrosty PKO i Pekao przekroczyły 6 proc., niewiele mniej zyskiwał mBank. Poza sektorem bankowym i PZU (+2,89 proc.) wyróżniały się Kruk (+4,76 proc.) i KGHM (+3,57 proc.), a spośród średnich spółek Asseco (+5,01 proc.) i XTB (+5,87 proc.). Obroty przekroczyły 2 mld zł.
S&P500 wzrosło o 1,11 proc., a NASDAQ o 1,43 proc. Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się przełamanie szczytów na giełdzie amerykańskiej jeszcze przed końcem tygodnia. Podczas wczorajszego przesłuchania przed Komisją Usług Finansowych Izby Reprezentantów Jerome Powell dwoił się i troił, by nie wskazać żadnego konkretnego posiedzenia, na którym mogłyby zostać wznowione obniżki stóp procentowych, powtarzał, że FOMC nie ma powodów do pośpiechu i dystansował się do wypowiedzi C. Wallera i M. Bowman, którzy sugerowali, że mogłoby dojść do luzowania już w lipcu, ale też nie wykluczył takiego scenariusza. Podtrzymujemy, że jest on bardziej prawdopodobny niż sugerują wyceny długu, o ile prezydent Trump nie zdecyduje się w lipcu na wariant atomowy w kwestii ceł wzajemnych z UE.
W godzinach porannych lekko rosną rynki azjatyckie, na niewielkich plusach znajdują się notowania kontraktów na europejskie i amerykańskie indeksy. Na godzinę przed startem handlu nic nie stoi na przeszkodzie, by wzrosty były dziś kontynuowane, negatywnie na nastroje wpływać może tylko deklaracja Stephane’a Sejourne’a z KE, że nawet pozostawienie 10 proc. amerykańskich ceł na europejskie towary będzie musiało skutkować działaniami odwetowymi Unii – sama w sobie nie ma dużego wpływu na rynek, ale tworzy ryzyko gróźb ze strony prezydenta Trumpa. O ile nie dojdzie do złamania rozejmu na Bliskim Wschodzie, dzisiejsza sesja powinna być bardzo spokojna, szczególnie, że drugi dzień przesłuchań J. Powell’a przed Kongresem (tym razem przed Komisją Bankową Senatu) raczej nie przyniesie nowych informacji.
Kamil Cisowski, Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.