Maks Kraczkowski za wprowadzeniem rozwiązań chroniących obywateli przed działalnością firm pożyczkowych
Na pytania dotyczące lichwiarskich opłat za kredyty udzielane przez firmy kredytowe – m.in. przez Provident - wysłane przez redakcję WGospodarce.pl do partii obecnych w Sejmie odpowiedział poseł PiS Maks Kraczkowski, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki.
„Odpowiadając na to pytanie pozwolę sobie na krótkie słowo wstępu. Niedawno czytałem na stronach Państwa serwisu tekst pt. : “Maciej Goniszewski: Provident uprawia lichwę a rząd zapewnia, że zgodnie z prawem”. Czyniłem to z równie dużym zainteresowaniem co niesmakiem, powodowanym przedstawionymi w tekście, zdumiewającymi czytelnika unikami przedstawicieli rządu w konfrontacji z realnym problemem na rynku usług finansowych nie objętych publicznym nadzorem wobec braku stosownych narządzi ustawowych w tej mierze dla KNF czy UOKiK.
Ten stosunkowo krótki materiał odwoływał się do odpowiedzi udzielonej przez Ministerstwo Finansów w osobie podsekretarza stanu p. Mirosława Sekuły na interpelację jednego z posłów Prawa i Sprawiedliwości, pana Dariusza Seligę.
Lekturę przywołanego materiału z serwisu WGospodarce.pl polecam wszystkim czytelnikom, którzy nie mieli okazji z nim się zapoznać. Tym z Państwa, którym póki co nie jest w/w tekst znany, pozwolę sobie w telegraficznym skrócie przybliżyć jego główne ustalenia.
Oto na zawarte w interpelacji poselskiej pytania posła Seligi m.in. : „Czy jest prowadzona kontrola powstawania i działania parabanków?”, sprowokowane jak należy sądzić dostrzeganiem przez posła Seligę negatywnych społecznie skutków tolerowania lichwiarskich praktyk części parabanków udzielających wysoko oprocentowanych pożyczek na pozbawionym w praktyce kontroli rynku, padła zaskakująca (w świetle ustaleń i rekomendacji Komitetu Stabilności Finansowej z dnia 16.08.2012 r.) , odpowiedź jednego z wysokich rangą przedstawicieli resortu finansów.
Otóż cytując fragment tekstu za WGospodarce:
„Przedstawiciel rządu uważa, że w związku z powyższym sytuacja jest uregulowana i nie wymaga dalszych poprawek.
„(…) wątpliwości budzi zasadność objęcia działalności pozabankowych podmiotów pożyczkowych nadzorem ze strony Komisji Nadzoru Finansowego, mając na uwadze, iż podmioty te udzielają pożyczek w oparciu o własne środki finansowe, a zatem ryzykiem kredytowym obciążane są środki tych podmiotów, a nie środki powierzone przez klientów” – stwierdza w końcówce odpowiedzi Mirosław Sekuła.”
Teraz już mogę przystąpić do udzielania konkretnej odpowiedzi na Pana pytanie.
Problem parabanków oferujących bardzo wysokie oprocentowanie udzielanych kredytów i skutki „grasowania” tego rodzaju firm poza jakimkolwiek schematem regulacyjno - nadzorczym w obszarze udzielania pożyczek jest doskonale znany Ministrowi Finansów i innym przedstawicielom władzy publicznej od wielu lat. Nie rozumiem z czego się bierze niechęć środowiska władzy do zmierzenia się z konkretnym wyzwaniem precyzyjnego uregulowania, w zgodzie z interesem społecznym i pojmowanym długookresowo interesem gospodarczym, tego obszaru rynku usług finansowych.
Takie postulaty pojawiają się nie tylko w gronie polityków Prawa i Sprawiedliwości, czy coraz szerszej rzeszy osób odczuwających skutki pętli kredytowej wynikającej z lichwiarskich zasad naliczania odsetek niektórych oferowanych na rynku pożyczek.
Wobec braku stosownej reakcji naszego państwa na skalę omawianego zjawiska, sprawę poddał analizie Komitet Stabilności Finansowej decydując się na wydanie komunikatu zawierającego szereg rekomendacji, zaleceń będących jednocześnie co bezsporne „mapą drogową” zaniechań w tej sferze Rządu i podległych jego kontroli służb publicznych.
Zgodnie z rekomendacją KSF, z dnia 16.08.2012 roku w sprawie parabanków, jak należy sądzić z kontekstu i kolejności wymienianych w tekście podmiotów m.in. na Ministrze Finansów spoczywa, oprócz innych zadań, obowiązek aktywnego uczestnictwa w projektowaniu tzw. ustawowych reguł gry zarówno dla nadzorowanych jak i nie nadzorowanych podmiotów oferujących produkty finansowe.
Warto w tym momencie przytoczyć fragment rekomendacji w tej mierze KSF :
„W związku z koniecznością neutralizacji zagrożeń dla klientów oraz dla systemu finansowego, jakie wynikają z działalności instytucji parabankowych, KSF rekomenduje podjęcie następujących działań:
Zmiana regulacji prawnych dających organom państwa zwiększone kompetencje nad funkcjonowaniem parabanków.
Przyjęcie zasady wzmożonej kontroli przez służby skarbowe i służby Generalnego Inspektora Informacji Finansowej wobec podmiotów, które znajdują się na liście ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego.
Wprowadzenie sankcji za brak aktualnego sprawozdania finansowego instytucji oferującej usługi finansowe w Krajowym Rejestrze Sądowym w postaci: a) możliwości traktowania tego faktu jako przesłanki umieszczenia podmiotu na liście ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego oraz b) przyspieszenia postępowania zmierzającego do wykreślenia podmiotu parabankowego z KRS.
Wprowadzenie mechanizmów utrudniających lub ograniczających reklamę dla podmiotów umieszczonych na liście ostrzeżeń publicznych KNF. Zasady takie mogłyby zostać wpisane m.in. do kodeksów dobrych praktyk obowiązujących wydawców i właścicieli mediów.
Zacieśnienie współpracy i wymiana informacji pomiędzy MF, NBP, KNF i UOKiK w zakresie identyfikacji podmiotów prowadzących działalność parabankową oraz zwiększenie uprawnień interwencyjnych UOKiK.
Upowszechnienie listy ostrzeżeń publicznych w mediach realizujących misję publiczną.
Podjęcie działań edukacyjnych dotyczących relacji klient – instytucja parabankowa, w których kluczową rolę odgrywać powinny media i system edukacji. „
Afera Amber Gold i towarzyszący jej brak wyjaśnienia powodów niesprawności systemu publicznego monitorowania zagrożeń i budzących podejrzenia transakcji na rynku usług parabankowych stanowi obciążenie dla wizerunku i wiarygodności organów państwa, w szczególności w zakresie kompetencji stanowienia prawa mogącego sprostać wyzwaniom zmieniających się realiów rynkowych, działań kontroli skarbowej oraz informacji finansowej.
Brak tego nadzoru i skutecznego egzekwowania obowiązującego w naszym kraju prawa jest w sposób oczywisty dolegliwy zarówno dla budżetu państwa jaki i pewnej części społeczeństwa, pozostawionej na łasce różnego rodzaju firm oferujących ryzykowne produkty finansowe.
Oferowanie usług finansowych w agresywny sposób w praktyce poza kontrolą publiczną, jak pokazuje najnowsza gospodarcza historia rynku kapitałowego, jest równie niebezpieczne dla stabilności finansowej państw co niebezpieczne dla grona osób o małej ekonomicznej wiedzy lub tych znajdujących się w szczególnie trudnym położeniu.
Gdy zjawiska takie osiągają znaczącą skalę stają się problemem społecznym, mogą również wpływać na sytuację stabilności i wiarygodności sektora usług danego rodzaju. W rezultacie ze znaczną częścią konsekwencji występowania tego rodzaju patologicznych praktyk rynkowych i tak będzie musiało się uporać państwo, a koszty nieuzasadnionej zwłoki w reakcji jego instytucji jak zawsze poniosą podatnicy. To schemat o potwierdzonym mechanizmie, tak było w przypadku licznych „afer” gospodarczych ostatnich miesięcy czy lat.
Na tym tle przypadek Amber Gold powinien nas uwrażliwić na wiele obszarów działalności parabankowej „przed szkodą”.
Teraz jest czas na to aby uwzględniając rekomendacje KSF Rząd zaproponował i wdrożył przy wsparciu Parlamentu rozwiązania chroniące obywateli przed działalnością firm pożyczkowych pobierających wprost lub w sposób ukryty bardzo wysokie oprocentowanie udzielanych kredytów. Jestem, mając na uwadze zarówno interes społeczny jaki i gospodarczy naszego kraju, zwolennikiem wprowadzenia takich regulacji.
Pan Premier Tusk i Minister Finansów muszą się jednak spieszyć ponieważ na horyzoncie pojawiają się kolejne wyzwania dla Rządu i instytucji publicznych m.in. kwestia podmiotów oferujących mechanizm odwróconej hipoteki.
Problem ten, wedle mojej oceny, nie jest biorąc pod uwagę wielkość rynku dostatecznie zdefiniowany w sferze regulacyjnej i wymaga więcej uwagi zarówno w aspekcie regulacyjnym jak nadzorczym ze strony państwa.”