PSG: Wojna o 100 proc. podniosła koszt naszych inwestycji
Na ile wojna na Ukrainie zmieniła dotychczasowe plany rozwoju polskich systemów przesyłania gazu dyskutowali podczas konferencji Gazterm 2022 uczestnicy panelu „Czy droga do niezależności energetycznej Polski wiedzie przez sieć dystrybucji paliw gazowych?”. Jednym z głównych tematów były rosnące koszty inwestycji w energetyce
Panel rozpoczęło wystąpienie Piotra Dziadzio, sekretarza stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, który przypomniał, że przygotowanie do transformacji energetycznej, jaką teraz przechodzimy, rozpoczęliśmy wiele lat temu. Kluczowym elementem tej transformacji była polityka energetyczna państwa, która jednoznacznie definiowała, w jaki sposób te przemiany mają przebiegać.
Kiedy byliśmy już zgodni, że to właściwy kierunek uwzględniający wszystkie źródła energii, którymi dysponujemy, pojawiła się sytuacja związana z wojną na Ukrainie. Ale nie spowodowała ona zachwiania realizacji inwestycji w tym zakresie. Nie zaburzyła również dostępności surowca jakim jest gaz ziemny, bo byliśmy gotowi na zmianę kierunków jego dostaw - mówił wiceminister Dziadzio. Zamiast z Rosji sprowadzamy go z innych kierunków, np. ze Stanów Zjednoczonych.
W związku z wojną pojawiły się nowe elementy bezpieczeństwa energetycznego: m.in. potrzeba budowy infrastruktury na wschodzie, by zapewnić dostawy gazu do Ukrainy, dokończenie interkonektora (gazociągu) łączącego Polskę ze Słowacją, być może również budowa więcej niż jednego planowanego FSRU (pływającego terminalu do regazyfikacji skroplonego gazu).
Wojna na Ukrainie spowodowała również wzrost cen materiałów, m.in. stali, co znacznie podniosło koszty inwestycji realizowanych przez Polską Spółkę Gazownictwa (PSG), przekonywał prezes tej firmy Robert Więckowski. Cena stali wzrosła nawet o 100 proc., a to podraża o nawet 100 proc. koszt części naszych inwestycji. Bez renegocjonowania kontraktów na procesy budowlane firmy nie chcą pracować, bo łatwiej im zapłacić karę i odstąpić od zadania niż realizować je ze stratą i to znaczną - mówił Więckowski.
Tymczasem inwestycje PSG w sieci przesyłowe gazu są kluczowe dla etapu przejściowego transformacji energetycznej w Polsce, kiedy to gaz ziemny ma stać się paliwem pośrednim między węglem a odnawialnymi źródłami energii (OZE). Jesteśmy największym operatorem sieci dystrybucji w Europie. Bez pomocy nie udźwigniemy ogromu inwestycji, które pochłonie ta transformacja. Oczekujemy wsparcia ze strony administracji państwowej - mówił prezes PSG. Podkreślił jednocześnie, że na razie PSG nie odnotowały opóźnień w realizacji swoich inwestycji.
O transformacji sektora ciepłowniczego w bardziej ekologiczny niż do tej pory mówił z kolei Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. Według niego należy „zazieleniać” ciepło systemowe, odchodzić od węgla, z którego pochodzi 69 proc. energii ciepłowni, a tylko 10 proc. energii pochodzi z OZE i korzystać z gazu, jako paliwa przejściowego. „Inwestycje są w trakcie. Natomiast spotkaliśmy się z sytuacją nadzwyczajną - bardzo dynamicznym wzrostem cen paliw. Od początku 2021 roku do kwietnia tego roku gaz zdrożał o prawie 415 proc., węgiel - 375 proc., uprawnienia do emisji - 162 proc.” - mówił prezes Szymczak. Według niego z tej sytuacji nie ma na razie wyjścia - należy po prostu przetrwać najbliższe 12 miesięcy. Przy takich wzrostach cen nośników, uprawnień do emisji musimy się mierzyć ze wzrostem cen ciepła systemowego nawet o 200 proc. jeśli weźmiemy pod uwagę lokalne kotłownie - przekonywał przedstawiciel Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.
Już wkrótce, na początku czerwca, wszystkim przedsiębiorstwom skupionym w Izbie przekazany zostanie profesjonalny poradnik pokazujący, jak wyjaśniać klientom aktualną sytuację. Należy tłumaczyć, że jesteśmy w stanie nadzwyczajnym, że to nie jest nasza wina, iż ceny ciepła systemowego rosną tak dramatycznie. Musimy ten czas przetrwać, żeby kontynuować inwestycje i uniezależnić się od gazu z Rosji - mówił prezes Szymczak.
Z deklaracji prezesa Roberta Więckowskiego odnośnie terminowości realizowanych przez PSG inwestycji zadowolenie wyraził Artur Michalski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Bardzo mnie cieszy, że nie są zagrożone inwestycje, które realizuje Polska Spółka Gazownictwa, bo cześć naszych inwestycji związanych z gazem stoi pod znakiem zapytania, umowy są podpisane, część z nich zakłada wykorzystanie środków unijnych, a to są pieniądze, których nie możemy sobie tak przesunąć - mówił prezes Michalski.
Na koniec przedstawiciel PSG zaznaczył, że transformacja ciepłownicza, o której mówił prezes Szymczak, wymaga inwestycji rzędu 50-60 mld złotych. „Nasz przychód taryfowy tego na pewno nie pokryje, piłeczka jest po stronie państwa. Uważamy, że należy wprowadzić zmiany w prawie energetycznym, by koszty budowy tych przyłączeń ponosił odbiorca” - przekonywał prezes Więckowski.
Czytaj też: SZ Ukrainy: Na wojnie Rosja straciła już 28,3 tys. żołnierzy
PAP MediaRoom