Rosja chce wymusić ustępstwa przez kryzys żywnościowy
Rosja działa na rzecz destabilizacji światowego rynku żywnościowego, by wywierać presję na Zachód i Ukrainę oraz skłonić globalne Południe do poparcia jej stanowiska – podkreśla w swojej analizie ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Iwona Wiśniewska.
W ostatnich miesiącach polityka Kremla doprowadziła do destabilizacji światowego rynku rolno-spożywczego. Rosja blokuje główne szlaki eksportowe ukraińskiego surowca, niszczy infrastrukturę rolną i zbiory - pisze badaczka warszawskiego ośrodka.
Jak dodaje, Moskwa wprost mówi o tym, że jest gotowa do „zaangażowania się w przezwyciężenie światowego kryzysu żywnościowego”, czyli do zwiększenia eksportu zboża i nawozów, ale w zamian za ograniczenie zachodnich sankcji nałożonych na nią za zaatakowanie Ukrainy.
Rosja dąży do tego, by destabilizacja handlu żywnością na świecie nasiliła presję polityczno-gospodarczą na państwa zachodnie i Ukrainę, co w konsekwencji miałoby zmusić je do ustępstw wobec Moskwy - podkreśla ekspertka.
Ponadto Kreml chce wykorzystać wywołany przez siebie kryzys do skłonienia krajów globalnego Południa, uzależnionych od importu zboża, do poparcia rosyjskiego stanowiska - dodaje Iwona Wiśniewska. Zauważa, że Rosja może zdecydować się na zwiększenie własnych dostaw zbóż do tych państw. Jednocześnie w interesie Kremla nie leży zwiększenie eksportu z Ukrainy.
Od 1 lipca 2021 r. do połowy maja 2022 r. eksport rosyjskich zbóż zmniejszył się o 17,6 proc., do 38,3 mln ton, w stosunku do poprzedniego takiego okresu - pisze badaczka OSW, przytaczając informacje podane przez Rosyjski Związek Zbożowy (RZZ). Uzupełnia, że w tym czasie eksport rosyjskiej pszenicy spadł o 10,4 proc. (do 33,85 mln ton), jęczmienia o 33,6 proc., a kukurydzy o 30 proc.
Według szacunków RZZ eksport zbóż za cały sezon (od 1 lipca 2021 r. do końca czerwca 2022 r.) wyniesie 43-45 mln ton. W sezonie 2020/21 było to 49 mln ton, więc spadek wyniósłby 8-12 proc.
Z informacji RZZ wynika również, że sankcje negatywnie wpływają na eksport rosyjskich zbóż, dlatego - chociaż cena tego surowca na światowych rynkach wzrosła po wybuchu wojny - rosyjscy handlowcy sprzedają zboża za granicę z upustem.
W 2022 r. w Rosji zapowiada się bardzo wysoki urodzaj, szacuje się, że zostanie wyprodukowanych ponad 130 mln ton zbóż - zaznacza Wiśniewska. Uzupełnia, że eksport zbóż z Rosji podlega ograniczającym go regulacjom (ich celem jest zapobieżenie wzrostowi cen na rynku krajowym), w tym kwotom i cłom eksportowym.
Od początku pierwszej dekady XXI wieku produkcja zbóż w Rosji dynamicznie rosła, przez co kraj stał się ich eksporterem netto - przypomina badaczka OSW. Na Rosję przypada 20 proc. światowego eksportu pszenicy i ok. 11 proc. jej produkcji (czwarte miejsce na świecie). Dostawy z Rosji mają istotne znaczenie zwłaszcza dla państw afrykańskich. W 2021 r. z tego kierunku pochodziło: ok. 50 proc. importu pszenicy Erytrei (pozostałe 50 proc. z Ukrainy), ok. 50 proc. importu Egiptu (25 proc. z Ukrainy) oraz ok. 45 proc. importu Somalii (kolejne 45 proc. z Ukrainy).
PAP/RO