Informacje

Wojna na Ukrainie / autor: fot. Fratria
Wojna na Ukrainie / autor: fot. Fratria

INWAZJA NA UKRAINĘ

ONZ ostrzega: Efekty agresji Rosji rozleją się na cały świat!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 czerwca 2022, 07:00

  • 1
  • Powiększ tekst

Pośrednie skutki wojny na Ukrainie spowodowały już znaczny wzrost kosztów utrzymania, których nie uniknie żaden kraj, ani lokalna społeczność - powiedział w środę sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Dodał, że wojna powoduje kryzys światowy w trzech dziedzinach - bezpieczeństwa żywnościowego, energii i finansów.

Jak informuje agencja Ukrinform, Guterres wypowiadał się na konferencji prasowej poświęconej prezentacji raportu o skutkach rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Oświadczył, że wszystkie kraje powinny działać teraz aby chronić istnienia ludzkie i poziom życia.

Po trzech miesiącach od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę stanęliśmy w obliczu nowej rzeczywistości. Dla tych w rejonie konfliktu każdy dzień przynosi nowy rozlew krwi i cierpienia. A dla ludzi na całym świecie, w połączeniu z innymi kryzysami, wojna grozi spowodowaniem bezprecedensowej fali głodu i ubóstwa, która pociągnie za sobą chaos gospodarczy” - powiedział Guterres.

Wskazał, że wojna potęguje konsekwencje innych kryzysów, z którymi borykają się kraje świata: kryzysem klimatycznym, pandemią Covid-19 i nierównościami w dostępie do zasobów.

Według zaprezentowanego raportu liczba osób zagrożonych kryzysem żywnościowym na świecie podwoiła się ze 135 mln przed pandemią do 276 mln w ciągu zaledwie 2 lat. Ocenia się, że pośrednie konsekwencje wojny na Ukrainie mogą zwiększyć tą liczbę do 323 mln.

Autorzy dokumentu szacują, że ok. 1,6 mld ludzi jest narażonych na przynajmniej jedną z trzech wymienionych konsekwencji obecnego kryzysu a 1,2 mld żyje w krajach narażonych na wszystkie trzy.

Raport wzywa do ustabilizowania rekordowo wysokich cen żywności i paliw, wprowadzenia zabezpieczeń społecznych i zwiększenia pomocy dla krajów rozwijających się.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze