Informacje

prezes PKO BP Iwona Duda i prezes PZU dr hab. Beata Kozłowska-Chyła / autor: mat. prasowe
prezes PKO BP Iwona Duda i prezes PZU dr hab. Beata Kozłowska-Chyła / autor: mat. prasowe

Państwowe spółki dają bezpieczeństwo wszystkim

Maksymilian Wysocki

Maksymilian Wysocki

Dziennikarz, publicysta, ekspert w dziedzinie wizerunku i marketingu internetowego, redaktor zarządzający portalu wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 4 lipca 2022, 22:01

  • 1
  • Powiększ tekst

Reagowanie na najważniejsze wyzwania trudno byłoby dzisiaj sobie wyobrazić bez spółek Skarbu Państwa. Dlatego będziemy wzmacniać je same, jak i obecność w nich państwa, i nie widzimy w tym nic złego – zapowiedział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin we wstępie do panelu „Rola spółek Skarbu Państwa w budowaniu siły gospodarczej Polski” podczas siódmej edycji Kongresu 590

Spółki finansowe, jak PKO BP i Grupa PZU, mają też swoje aktywa na Ukrainie. Do PKO BP należy ukraiński Kredobank, a Grupa PZU ma trzy firmy ubezpieczeniowe w tym kraju. Te spółki nie tylko finansowo wspierają uchodźców, ale mogą stać się wehikułami finansowymi do działań odbudowujących Ukrainę po wojnie – dodał wicepremier.

Grupa PZU to dziś największy konglomerat finansowy w Europie Środkowo-Wschodniej o aktywach przekraczających 400 mld zł. Łącznie z bankami Pekao i Alior ma ok. 22 mln klientów, a z jej produktów i usług korzysta nawet 80 proc. polskich rodzin. PZU to symbol polskiej, jednocześnie państwowej marki, mającej gwarantować najwyższy poziom zaufania i bezpieczeństwa.

Te liczby obrazują ogromne zaufanie, którym jesteśmy obdarzani przez dużych, średnich i małych przedsiębiorców oraz przez gospodarstwa domowe, czyli obywateli. To dla nas wartość bezcenna. Potencjał, który mamy dzięki tej skali działania, pozwala nam być ważnym filarem polskiej gospodarki, stabilizującym ją w trudnych czasach i stymulującym bezpieczny dalszy wzrost – mówiła podczas tego samego panelu prezes PZU dr hab. Beata Kozłowska-Chyła.

Obecni na Ukrainie

Warto zauważyć, że w odróżnieniu od wielu firm, które sygnalizują wolę zaangażowania się w odbudowę Ukrainy, niektóre polskie spółki dobrze radziły sobie w tym kraju jeszcze przed rosyjską inwazją. PZU było i jest obecne na Ukrainie od 17 lat, a liczba osób zatrudnionych tam w spółkach należących do polskiego ubezpieczyciela sięga 800. W PZU już od 28 stycznia, przed wybuchem wojny, funkcjonował sztab kryzysowy, który analizował ryzyka związane z nadchodzącym konfliktem i działalnością spółki na Ukrainie, jednak przede wszystkim chodziło o to, by opracować plan pomocy i ewakuacji pracowników i ich rodzin. PZU czuło się blisko związane i odpowiedzialne za swoich ukraińskich pracowników. Tym, którzy zdecydowali się skorzystać z oferty wsparcia PZU, zaoferowano w Polsce zakwaterowanie oraz wszelką pomoc psychologiczną i medyczną, opiekę socjalną i bytową. Równolegle opracowywano też plan aktywizacji zawodowej tych osób. Do dziś PZU objęło opieką w Polsce ponad 130 ukraińskich pracowników.

Wsparcie w kryzysie

Podczas debaty z udziałem wicepremiera Sasina i prezesów czołowych spółek Skarbu Państwa rozmawiano jednak przede wszystkim o roli narodowych czempionów w polskiej gospodarce.

Dzięki naszej ochronie ubezpieczeniowej i finansowaniu, które jest udzielane przez podmioty z Grupy PZU, w tym Bank Pekao i Alior Bank, możemy pomóc polskim firmom łatwiej przetrwać i wyjść z takich turbulencji jak następstwa pandemii czy wojny na Ukrainie, by dalej się rozwijać, a nawet prowadzić ekspansję na rynkach zagranicznych. Dla przykładu w 2021 r. wartość należności z tytułu kredytów udzielonych przez Grupę PZU sięgała 215 mld zł – mówiła prezes PZU.

W tym kontekście rola podmiotów z grupy PZU jest niesłychanie ważna, choćby patrząc przez pryzmat zabezpieczania możliwości rozwoju, a także zapewniania bezpieczeństwa prowadzonych w Polsce i w regionie biznesów.

Ubezpieczamy majątek wart biliony złotych. Wypłacone odszkodowania w ub.r. przekroczyły wartość 14 mld zł. Gdyby powodujące straty zdarzenia losowe, które wystąpiły, nie byłyby objęte ochroną ubezpieczeniową, oznaczałoby to dla wielu przedsiębiorców ogromne problemy, które mogłyby doprowadzić nawet do upadłości – oceniła prezes PZU. – Prowadzimy działalność mocno zdywersyfikowaną w obrębie ubezpieczeń, bankowości, zarządzania aktywami i działalności zdrowotnej. Środki przekazywane przez naszych klientów lokujemy na rynku finansowym, zwiększając jego płynność, stymulując inwestycje i przyczyniając się do wzrostu gospodarczego. Nasza bezpieczna i prowadzona w długim horyzoncie polityka inwestycyjna wpływa stabilizująco na cały rynek finansowy i gospodarkę. W naszym portfelu lokacyjnym obligacje skarbowe i korporacyjne stanowią 83 proc. – zaznaczyła prezes Kozłowska-Chyła.

Dobre wyniki

Największy polski ubezpieczyciel skutecznie i konsekwentnie realizuje przyjętą rok temu strategię na lata 2021–2024, wspierając równocześnie transformację energetyczną polskiej gospodarki oraz działania pomocowe dla uchodźców z Ukrainy. W 2021 r. Grupa PZU wypracowała najwyższy od 12 lat zysk netto w wysokości 3,34 mld zł. Sprzedaż ubezpieczeń osiągnęła rekordową w jej historii wartość 25,1 mld zł. Początek 2022 r. przyniósł polskiej gospodarce jeszcze większe wyzwania niż lata pandemii: duży wzrost cen energii, paliw i żywności, spowolnienie na rynku nieruchomości, kłopoty z dostawami podzespołów w niektórych sektorach przemysłu. Problemy firmy i gospodarstw domowych mogą przekładać się na rynek ubezpieczeniowy, a mimo to Grupa PZU w pierwszych trzech miesiącach 2022 r. po raz kolejny wypracowała dobre wyniki. W pierwszym kwartale br. zwiększyła przypis składki ubezpieczeniowej brutto do 6,3 mld zł, najwyższej historycznie wartości w tej części roku. Zysk netto wyniósł 758 mln zł, a zwrot na kapitale 17,8 proc. W połączeniu z wysokimi ocenami ratingowymi, w tym wskazującymi na niskie ryzyko negatywnego wpływu czynników ESG, potwierdza to duże bezpieczeństwo działalności prowadzonej przez Grupę PZU.

Istotnym wsparciem dla wyników Grupy PZU obok działalności ubezpieczeniowej i inwestycyjnej była kontrybucja działalności bankowej. Środowisko wyższych stóp procentowych sprzyja bankom, zwiększając m.in. ich przychody odsetkowe, co korzystnie wpływa również na wyniki instytucji z Grupy PZU – Banku Pekao i Alior Banku. W pierwszym kwartale 2022 r. oba banki dodały do wyniku netto jednostki dominującej 241 mln zł, czyli o 180 proc. więcej niż w analogicznym okresie ub.r.

PZU na zdrowie

Prezes Kozłowska-Chyła wskazywała też podczas Kongresu 590 na inną ważną i gospodarczo, i społecznie rolę, którą odgrywa Grupa PZU. – Jesteśmy trzecim co do wielkości operatorem na rynku prywatnych usług medycznych. W Grupie PZU mamy już 3 mln aktywnych umów zdrowotnych. Stale rozwijamy naszą sieć placówek medycznych oraz zakres oferowanych usług. Uważamy, że jesteśmy bardzo dobrym i potrzebnym uzupełnieniem dla publicznego systemu opieki zdrowotnej – podkreślała prezes PZU.

W dobie pandemii czy wojny na Ukrainie wiele razy widzieliśmy, jak spółki Skarbu Państwa mogą i nadają ton działaniom tak potrzebnym wszystkim Polakom, a ostatnio także Ukraińcom. Można i trzeba zadać sobie pytanie, jak by dziś wyglądała sytuacja, gdyby w Polsce nie było dużych polskich banków, ubezpieczycieli, koncernów gazowych i naftowych, polskich kolei, gotowych wziąć na własne barki dodatkowy ciężar, którego w takiej skali nie mogłyby udźwignąć firmy w 100 proc. prywatne. Spółki z udziałem Skarbu Państwa udowodniły, że są stabilizatorem nie tylko własnego sektora, ale i całego rynku. Udowodniły to nie po raz pierwszy i oby nie po raz ostatni.

Maksymilian Wysocki

CZYTAJ TEŻ: Fuzja w czasie kryzysu

CZYTAJ TEŻ: Gigantyczny kapitał na transformację energetyki

Powiązane tematy

Komentarze