
Von der Leyen wysyła Tuska do TSUE. Poszło o klimat
Polski rząd nie przesłał do Brukseli na czas Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu, więc będzie teraz tłumaczyć się w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czyli TSUE. Problem polega jednak na tym, że projekt Planu wywołuje wiele kontrowersji, część ekspertów branży ostro go krytykuje, a gdyby miał zostać zrealizowany, kosztowałby – tylko w tej dekadzie – ponad bilion złotych.
Komisja Europejska straciła cierpliwość do rządu w Warszawie
Formalnie każdy kraj członkowski musi przedstawić Komisji Europejskiej do akceptacji własny plan klimatyczny, który musi wpisywać się w unijną strategię redukcji emisji i wymagań Zielonego Ładu. Termin upłynął z końcem czerwca zeszłego roku, więc nie jest niespodzianką fakt, że unijne władze straciły do polskiego rządu cierpliwość i wniosły sprawę do Trybunału. Ponieważ plan dotąd nie dotarł z Warszawy do Brukseli, komisja uznała, że Polska naruszyła unijne przepisy, a właściwie ich nie wykonała. Grożą za to kary finansowe.
Czy klimatyczna skórka jest warta wyprawki?
Według oficjalnych informacji obecnie swoje poprawki do Krajowego Planu przygotowanego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, teraz dorzuca resort energii, powołany dwa miesiące temu w efekcie rekonstrukcji rządu. Dopiero potem czyli zapewne w najbliższych tygodniach trafi pod obrady rządu.
Projekt dokumentu zakłada radykalną dekarbonizację, czyli szybkie odejście Polski od węgla, choć to wciąż podstawowe paliwo krajowej energetyki. Elektrownie węglowe mają w szybkim czasie zostać wyparte przez niestabilne i zależne od pogody źródła energii. W planie jest także m.in. przejście na elektromobilność, eko-ciepłownictwo i eko-budownictwo. Wszystko to w rezultacie będzie bardzo kosztowne: do 2040 roku w sumie potrzeba będzie od 2,8 do ponad 3 bilionów złotych. Efektem ma być czystsze powietrze i spadek cen prądu. Brzmi miło, ale eksperci szacują, że po zainwestowaniu biliona złotych w tej dekadzie rachunki spadną o – zaledwie - 6-9 procent!
Założenia Planu wbrew prawom fizyki
Niektórzy eksperci branży wskazują z jednej strony na mało realistyczne punkty a z drugiej - na zagrożenia i problemy, jakie wynikną z próby urzeczywistnienia tego Krajowego Planu.
„Nawet nie próbuję wyobrazić sobie, co się stanie przy takim miksie energetycznym z 80-proc. udziałem OZE i przy całkowitym zamknięciu elektrowni węglowych. To nierealne podejście tym bardziej, że wiąże się z olbrzymim obciążeniem sieci czyli systemu przesyłowego. Jego przestawienie i dopasowanie do OZE jest nie tylko kosztowne ale wręcz niewykonalne. Nie ma sieci ani ludzi, ani pieniędzy, ani technologii. A resortowi klimatu, który opracował ten Plan przypomnę tylko, że fizyka jest bezwzględna. A krajowa energetyka i bezpieczeństwo energetyczne Polski to poważna sprawa” – mówiła w wywiadzie dla portalu wGospodarce.pl była minister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.
Agnieszka Łakoma
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Ukraina wkrótce wyssie z Polski rzesze pracowników?
Rynek złota jest zmienny, ale nie tak jak srebro
Złoto Glapińskiego zyskało 6,6 mld dol. - w miesiąc!
»»Co nowego w gospodarce – oglądaj Wiadomości Gospodarcze w telewizji wPolsce24
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.