AKTUALIZACJA
Chwile grozy w centrum Warszawy!
AKTUALIZACJA: Policyjni antyterroryści ok. 20.30 zabezpieczyli pocisk, który był przyczyną ewakuacji na Krakowskim Przedmieściu. W mediach społecznościowych opublikowano nagranie z położenia pocisku podczas zgromadzenia na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Ze względu na zagrożenie ewakuowano uczestników marszu i inne osoby w promieniu 200 m.
Pocisk został zabezpieczony w beczce do przewozu materiałów niebezpiecznych - powiedział PAP nadkom. Sylwester Marczak z KSP. Policja nie udziela oficjalnych komentarzy, ale wiadomo, że chodzi o pocisk o dużej sile rażenia.
W poniedziałek po godzinie 19 na wysokości budynku przy Krakowskim Przedmieściu 64 policja ewakuowała uczestników liczącego 350 osób zgromadzenia i osoby przebywające w promieniu 200 metrów. Teren został wygrodzony. Policja zaapelowała o omijanie tego rejonu.
Mężczyzna wyjął z plecaka i położył na ziemi niebezpieczny przedmiot - powiedział PAP nadkom. Sylwester Marczak.
Na miejscu wezwano pirotechników. Ok godz. 21 w rejonie zdarzenia przywrócono ruch pieszy, chwilę później ZTM poinformowano o przywróceniu normalnego kursowania linii 116, 128, 175, 178, 180, 222, 503, 518.
NAGRANIE WIDEO:
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie z marszu Pamięci Ofiar Ludobójstwa Ukraińskiego na Wołyniu w 1943 r. Zarejestrowano na nim moment położenia pocisku. Nagranie na Twitterze sygnowano emisjaTV.
Mężczyzna z pociskiem w ręku podszedł do przemawiających podczas marszu: „Co to jest?”.
Czy on chce tutaj detonować coś? To jest wariat? — komentowały osoby biorące udział w zgromadzeniu, widząc mężczyznę o ekscentrycznym wyglądzie. Po chwili najwyraźniej zdały sobie sprawę z zagrożenia. Słychać krzyki: „proszę wyprowadzić tego pana”, „policja”, „odsuńcie się od tego”.
Groźna sytuacja
Na wysokości budynku przy Krakowskim Przedmieściu 64 policja ewakuowała uczestników zgromadzenia i osoby przebywające w promieniu 200 metrów. Policja informuje, że sytuacja jest bardzo poważna i apeluje o omijanie tego rejonu.
Mężczyzna wyjął z plecaka i położył na ziemi niebezpieczny przedmiot. Na miejscu pracują pirotechnicy - powiedział PAP nadkom. Sylwester Marczak. Trwają czynności. Na miejscu są też antyterroryści. Ewakuowano zarówno uczestników odbywającego się właśnie zgromadzenia, jak i wszystkie osoby w promieniu 200 m.
Sytuacja jest bardzo poważna i apelujemy o omijanie tego rejonu - powiedział rzecznik stołecznej policji.
PAP, mw
CZYTAJ TEŻ: Gaz i ropa tanieją!