Przyjaźń "bez granic" między Rosją i Chinami?
Chiński ambasador przy Unii Europejskiej Fu Cong oświadczył, że deklaracje o chińsko-rosyjskiej przyjaźni bez granic to „retoryka”, co może oznaczać, że Władimir Putin nie zdołał zagwarantować sobie oczekiwanego poziomu partnerstwa z Pekinem – ocenia w najnowszej analizie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).
„Wypowiedź ambasadora pokrywa się z wcześniejszymi ocenami ISW, że Putin nie był w stanie zapewnić sobie korzyści z nieograniczonego partnerstwa dwustronnego z Chinami, na co zapewne liczył, gdy przyjmował Xi Jinpinga w Moskwie w dniach 20-22 marca” – pisze ISW.
Ambasador Chin przy UE przed wizytą prezydenta Francji Emannuela Macrona i szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen mówił w wywiadzie dla „New York Timesa”, że deklaracje o przyjaźni „bez granic” to „nic więcej niż retoryka”. Zapewniał również, że Chiny nie popierają rosyjskiej agresji i nie dostarczają Rosji uzbrojenia.
Część ukraińskich i zachodnich ekspertów uznała te deklaracje chińskiego ambasadora za umniejszanie skali chińsko-rosyjskiego sojuszu – właśnie taką ocenę przedstawił ISW. Inni analitycy przestrzegają jednak przed dosłowną interpretacją słów dyplomaty, zwłaszcza w przededniu ważnej wizyty zachodnich polityków w Chinach.
„Ambasador za wszelką cenę pomniejsza wagę i rozmiar de facto sojuszu chińsko-rosyjskiego, ponieważ w czasie wizyty prezydenta Francji Emmanuela Macrona i przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen w Pekinie chce stworzyć grunt do kontynuowania gry pozorów wokół tak zwanego +planu pokojowego+ Chin” – mówił PAP dr Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Według niego „media i niektórzy eksperci rzucają się na jedną wypowiedź niskiej rangi w realiach systemu politycznego ChRL przedstawiciela reżimu, a ignorują dziesiątki wypowiedzi wyżej postawionych ludzi, włącznie z sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Chin Xi Jinpingiem”.
Podczas niedawnej wizyty w Moskwie Xi rozmawiał z Putinem między innymi o zacieśnianiu współpracy dwustronnej i o wojnie na Ukrainie. W tle są nieoficjalne doniesienia o możliwych planach dostarczania przez Chiny uzbrojenia dla Rosji.
Pekin nie potępił rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie i sprzeciwia się sankcjom nakładanym na Moskwę. Po rozpoczęciu inwazji Chiny zacieśniały współpracę z Rosją w wielu dziedzinach, w tym militarnej, i prowadziły z nią wspólne manewry wojskowe.
Czytaj też: Kiedy ruszy ukraińska ofensywa? To możliwy termin
PAP/kp