Morawiecki o Tusku: niszczyciel polskiego przemysłu
Donald Tusk - niszczyciel polskiego przemysłu, grabarz przemysłu zbrojeniowego, przypomniał sobie o nim i zaczął opowiadać farmazony - mówił w środę w Gliwicach premier Mateusz Morawiecki. Dawno nie widziałem kogoś, kto by sobie w ten sposób strzelił w kolano - dodał.
Szef rządu wraz z wicepremierem, szefem MON Mariuszem Błaszczakiem złożyli w środę rano wizytę w Zakładach Mechanicznych „Bumar-Łabędy” S.A. w Gliwicach.
Morawiecki podczas wystąpienia zadeklarował, że będzie robić wszystko, aby „nie tylko Łabędy przetrwały, ale żeby miały przed sobą szansę na rozwój, dobrą przyszłość”.
Zrobię wszystko, aby właśnie tak było, bo tutaj w Gliwicach w Bumarze jest wielki, wspaniały potencjał rozwojowy, potencjał produkcyjny - podkreślił premier.
Nawiązał też do wtorkowej wypowiedzi szefa PO Donalda Tuska ws. zakładów zbrojeniowych w Stalowej Woli. Lider PO powiedział m.in. że „ludzie zastanawiają się, dlaczego rząd PiS uznał, że gigantyczne zakupy w Korei są lepsze, niż te sprawdzone w boju i produkowane w całości tu w Polsce, w Stalowej Woli armatohaubice” Krab.
Ostatnio mój konkurent polityczny, główny przeciwnik Donald Tusk przypomniał sobie o przemyśle zbrojeniowym i na Podkarpaciu zaczął opowiadać farmazony. On - niszczyciel polskiego przemysłu, grabarz przemysłu zbrojeniowego, przypomniał sobie o przemyśle zbrojeniowym. Dawno nie widziałem kogoś, kto by sobie w ten sposób strzelił co najmniej w kolano - mówił premier.
Jak podkreślił, to w czasach Tuska przemysł zbrojeniowy był zwijany. „Tam, na Podkarpaciu 8 tys. ludzi poszło na bruk. To jest dowód tego, w jaki sposób Platforma Obywatelska zajmowała się przemysłem zbrojeniowym” - wskazał.
Panie Tusk, jak pan ma odwagę, to niech pan pójdzie do tych zwolnionych pracowników, tylko proszę ubrać grubą kufajkę, żeby pana kijami nie obili za mocno - dodał premier.
Morawiecki wskazał, że za czasów rządów Tuska brakowało zleceń, zamówień, a jedyną ofertą było wyprzedanie części zakładu dla chińskiego producenta maszyn budowlanych.
Taką przyszłość dla polskiej zbrojeniówki szykowała PO i realizowała PO - mówił Morawiecki.
Zdaniem premiera nie może być tak, że - jak mówił - „jeździ sobie facet po Polsce, kłamie w żywe oczy i różne media, które go wspierają, robią dobrą minę do złej gry”.
To tak jakby bandyta wszedł do sklepu z porcelaną, potłukł prawie wszystkie zastawy, pozostałe ukradł i jeszcze wychodząc zadzwonił na policję i powiedział, że jakiś rabunek w sklepie ktoś dokonał. Dajcie spokój, przecież takie coś, to jest kpina w żywe oczy - ocenił Morawiecki.
Zakłady Mechaniczne „BUMAR-ŁABĘDY” S.A. to jedna ze spółek wchodzących w skład PGZ. Są podmiotem zaliczanym do przedsiębiorstw o strategicznym znaczeniu dla obronności kraju. Firma specjalizuje się w produkcji, remontach oraz modernizacji sprzętu pancernego.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: PGZ: Słowa Tuska całkowicie nieuprawnione
CZYTAJ TEŻ: Horror. Rosyjscy żołnierze zakażeni. Nie będzie happy endu
CZYTAJ TEŻ: Zabójcze poszukiwania „wrogów narodu”! Zgadnij gdzie?