Premier: przy polskiej granicy pojawia się nowe zagrożenie
Przy polskiej granicy pojawia się nowe zagrożenie, to wyjątkowo niebezpieczni, bezlitośni i bezwzględni najemnicy z Grupy Wagnera - mówił w czwartek w Sutnie (woj. podlaskie) premier Mateusz Morawiecki
Szef rządu w czwartek podczas konferencji prasowej nieopodal granicy polsko-białoruskiej mówił o zagrożeniu ze strony Rosji oraz perspektywie nowego większego niebezpieczeństwa, jakim jest pojawienie się na Białorusi oddziałów najemników z Grupy Wagnera.
Grupa Wagnera to wyjątkowo niebezpieczni najemnicy, bezlitośni i bezwzględni. Pokazali w Afryce, na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie jak się zachowują, jakich zbrodni wojennych się podejmują, co są w stanie zrobić na terenach, na których się pojawiają - powiedział.
Morawiecki podkreślił, że - gdyby nie praca funkcjonariuszy i żołnierzy chroniących polskiej granicy oraz środków, które rząd PiS przedsięwziął w celu jej wzmocnienia - to „mielibyśmy Grupę Wagnera w dwie godziny w Warszawie”.
Premier nadmienił, że szef PO Donald Tusk „nie chciał chronić granicy”, a jego ugrupowanie głosowało przeciw budowie zapory na granicy.
Polityka Tuska i PO to polityka naiwności chłopców w krótkich spodenkach czy polityka grania w niemieckiej orkiestrze, której zawsze pasowała nielegalna imigracja i osłabianie Polski - ocenił Morawiecki.
Czytaj też: Premier: obóz PiS prowadził rewolucję godnościową
PAP/KG