Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: fot. Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: fot. Pixabay

Rosja "domknie" Afrykę? Wszystko dzięki najemnikom

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 października 2024, 06:19

    Aktualizacja: 15 października 2024, 06:24

  • Powiększ tekst

Rosyjscy najemnicy, razem z żołnierzami Republiki Środkowoafrykańskiej (RŚA) dokonali w ub. piątek prowokacji na pograniczu z Czadem; przekroczyli granicę, strzelali w stronę zaskoczonych ludzi i zerwali flagę Czadu. Wywołując poczucie zagrożenia, Rosja chce przekonać władze Czadu, że tylko ona może zapewnić im bezpieczeństwo.

Rosja od dłuższego czasu zabiega o bliskie relacje z Czadem, który chciałaby włączyć do swojej strefy wpływów. Razem z Czadem strefa ta objęłaby cały Sahel, ciągnąc się nieprzerwanie od Sudanu na wschodzie, przez Republikę Środkowoafrykańską, Niger, Burkina Faso po Mali na zachodzie.

Moskwa domyka Afrykę

Do domknięcia bloku leżącego między Morzem Czerwonym a Oceanem Atlantyckim Moskwie brakuje też jeszcze Mauretanii, której już zaoferowała pomoc w walce z dżihadystami, nie zrażając się tym, że kraj ten jako jeden z nielicznych na kontynencie afrykańskim zagłosował w ONZ za rezolucją przeciwko zaanektowaniu przez Rosję czterech regionów Ukrainy.

Czad jest również ważny dla Stanów Zjednoczonych i Francji, które straciły dotychczasowych sojuszników w Sahelu. Dlatego kraje te obserwują z niepokojem poczynania Rosji, próbującej przeciągnąć Czad na swoją stronę.

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Już wiadomo o kogo upomni się Wojsko Polskie w 2025 roku

Kupcy wrócili na Marywilską, ale nie są zachwyceni

Paradoksalny efekt unijnych kar na chińskie e-auta

»» Ekonomista dr Artur Bartoszewicz ujawnia na antenie telewizji wPolsce24 jak rząd Donalda Tuska wygaszał gospodarkę w ostatnich miesiącach – oglądaj tutaj:

W styczniu ubiegłego roku na zaproszenie Putina Moskwę odwiedził prezydent Czadu Idriss Deby, który rok później, tuż przed wygranymi przez siebie wyborami prezydenckimi, napisał autobiografię „Od Beduina do prezydenta” i z osobistym wpisem przesłał jeden egzemplarz „swojemu rosyjskiemu przyjacielowi”.

W kwietniu według portalu informacyjnego TchadOne w kraju pojawili się pierwsi rosyjscy najemnicy. Wydawało się, że Czad zdecydował się na zmianę sojusznika i swoje bezpieczeństwo i zasoby powierzył Rosji i jej najemnikom. Tym bardziej że atmosfera w Czadzie jest nieprzychylna Zachodowi, czego przejawem są prorosyjskie manifestacje.

Jednak w relacjach między Rosją a Czadem doszło do zgrzytu. W drugiej połowie września czadyjskie służby wywiadowcze zatrzymały na lotnisku w Ndżamenie kilku rosyjskich obywateli i jednego Białorusina. Jeden z zatrzymanych, objęty sankcjami Unii Europejskiej Maksim Szugalej, stoi na czele moskiewskiej organizacji będącej częścią grupy medialnej, która według USA była powiązana z nieżyjącym szefem grupy Wagnera Jewgienijem Prigożynem. Szugalej razem z drugim zatrzymanym Rosjaninem wpadli w podobne tarapaty w 2019 r. w Libii, gdzie oskarżono ich o ingerowanie w wybory na rzecz Rosji.

Według źródeł środkowoafrykańskiej agencji Corbeaunews zatrzymane w Czadzie osoby „próbowały infiltrować czadyjski wywiad”.

W miniony piątek najemnicy z byłej grupy Wagnera, od 2018 r. chroniący w RŚA prezydenta Faustina-Archange Touaderę, razem z żołnierzami sił rządowych (FACA) przekroczyli granicę z Czadem i zaatakowali posterunek. „Strzelali do ludzi, zdarli flagę Czadu i w jej miejsce wciągnęli flagę Republiki Środkowoafrykańskiej” - opowiadał agencji Corbeaunews świadek ataku. Według agencji w napaści brało udział około stu najemników i tyluż żołnierzy FACA, którzy stacjonowali wcześniej w Bocaranga, około 70 km od południowej granicy Czadu.

Stosunki między RŚA a Czadem są bardzo napięte od co najmniej dwóch lat. Oba kraje oskarżają się o eskalowanie przemocy w regionach przygranicznych. Rosyjscy najemnicy z RŚA regularnie przeprowadzają tam ćwiczenia wojskowe.

Według amerykańskiej organizacji Armed Conflicts Location and Event Data, która śledzi i analizuje konflikty zbrojne na całym świecie, w ubiegłym roku odnotowano 437 starć granicznych między tymi sąsiednimi krajami, w których zginęło co najmniej tysiąc osób.

Rosja, pogłębiając chaos i eskalując napięcie na pograniczu, próbuje prawdopodobnie wyrzec presję na prezydencie Czadu, by zdecydował się powierzyć jej sprawy bezpieczeństwa swojego kraju.

Tadeusz Brzozowski

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych