Izrael zniszczy całe państwo? Tak grozi minister!
Izraelski minister obrony Joaw Galant ostrzegł we wtorek przywódców libańskiego Hezbollahu przed eskalacją i ostrzegł, że Izrael „nie zawaha się użyć całej swojej mocy”, by w razie konieczności zrównać z ziemią Hezbollah i Liban.
„Jeśli dojdzie do eskalacji lub konfliktu, cofniemy Liban do epoki kamienia łupanego. Nie zawahamy się użyć całej naszej mocy i zrównać z ziemią każdy centymetr Hezbollahu i Libanu, jeśli będziemy musieli” - powiedział Galant w czasie wizytacji granicy izraelsko-libańskiej.
CZYTAJ TEŻ:
A jednak! Weber nie podejmie wyzwania Morawieckiego
Niemcy wycofają Patrioty z Polski. Wiemy kiedy
„Nie zrozumcie nas źle, nie chcemy wojny, ale jesteśmy gotowi chronić naszych obywateli, naszych żołnierzy i naszą suwerenność” - dodał.
W ostatnich miesiącach aktywność Hezbollahu była regularnie rejestrowana wzdłuż północnej granicy Izraela. Incydenty te są postrzegane przez państwo żydowskie jako celowe prowokacje, w tym ustanowienie dwóch namiotów poza uznaną przez ONZ tzw. niebieską linią. Wspierana przez Iran organizacja zdemontowała później jeden z namiotów, grożąc jednocześnie atakiem, jeśli Izrael podejmie decyzję o demontażu drugiego.
Portal Times of Israeal przypomina, że w kwietniu dziesiątki rakiet zostało wystrzelonych z Libanu w kierunku Izraela, raniąc trzy osoby i uszkadzając budynki. Chociaż Izrael obwiniał o ten atak palestyńską grupę terrorystyczną Hamas, był on postrzegany jako przeprowadzony za cichą zgodą Hezbollahu, który utrzymuje ścisłą kontrolę nad południowym Libanem.
Również we wtorek izraelska agencja bezpieczeństwa wewnętrznego Szin Bet przekazała, że zlikwidowała komórkę terrorystyczną, która planowała ataki na Izraelczyków, koordynowane przez palestyńskiego terrorystę w Libanie.
Agencja AP przypomina, że Izrael uważa Hezbollah za swoje najpoważniejsze bezpośrednie zagrożenie, szacując, że ma on około 150 tys. rakiet i pocisków.
Hezbollah (arab. partia Boga) jest zarówno zbrojną organizacją terrorystyczną, jak i szyicką partią polityczną w Libanie, gdzie jej rozbudowany aparat bezpieczeństwa i sieć świadczeń socjalnych sprawiły, że ma reputację „państwa w państwie”. Wspierana przez Iran formacja odmawia państwu Izrael prawa do istnienia i sprzeciwia się wpływom Zachodu na Bliskim Wschodzie.
Z Jerozolimy Marcin Mazur
PAP/ as/