Policja wkroczyła do domów szefów Sig Sauer - chodzi o nielegalną sprzedaż broni
W ramach śledztwa w sprawie domniemanej nielegalnej sprzedaży broni do Kolumbii niemiecka policja przeszukała prywatne domy właścicieli firmy Sig Sauer i pomieszczenia holdingu L&O, do którego firma ta należy - informują niemieckie media.
Prokurator generalna kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn nie chciała w środę potwierdzić tych informacji, powołując się na tajemnicę śledztwa. Sig Sauer jest renomowanym producentem broni palnej.
Agencja dpa odnotowuje, że od 2006 roku za pośrednictwem ministerstwa obrony USA Kolumbia kupiła za 28,6 miliona dolarów prawie 65 tysięcy pistoletów produkcji niemieckiej, które były przeznaczone na rynek USA. Według gazety "Sueddeutsche Zeitung" i kilku innych niemieckich mediów władze Niemiec nie wydały zezwolenia na tę transakcję.
"Der Spiegel" pisał, że wewnętrzne dokumenty firmy Sig Sauer nasuwają podejrzenie, iż od początku wiedziała ona, iż pistolety są przeznaczone dla kolumbijskiej policji i skorzystała z pośrednictwa USA, żeby ominąć obowiązek uzyskania zgody niemieckich władz.
Sig Sauer zaprzecza tym zarzutom, twierdzi, że pistolety sprzedał do USA zgodnie z niemieckimi przepisami dotyczącymi eksportu broni i że za ewentualną dalszą ich sprzedaż odpowiada ministerstwo obrony USA.
Prokuratura prowadzi też śledztwo w sprawie dostarczenia przez firmę Sig Sauer pistoletów gwardii prezydenckiej w Kazachstanie. Według dpa, również tę transakcję przeprowadzono za pośrednictwem USA, bez zgody władz niemieckich.
(PAP)
az/ ro/