"Mieliśmy się bronić na linii Wisły, zakładając oddanie połowy Polski”

„Gazeta Wyborcza” poinformowała o planowanym postawieniu dr. hab. Sławomirowi Cenckiewiczowi kolejnych zarzutów prokuratorskich. Stało się to piórem Wojciecha Czuchnowskiego 12 maja 2025 r. Kolejnych, bo wcześniejsze zostały skonstruowane przez „apolitycznego” prokuratora wojskowego ppłk. Marcina Maksjana i dotyczyły rzekomego pomocnictwa w upublicznieniu przez byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka starych planów obronnych Polski sprzed 2014 r.

Z tych dokumentów wynikało, że w przypadku rosyjskiej inwazji mieliśmy się bronić na linii Wisły, z góry zakładając oddanie połowy Polski w ręce znanej z Irpienia czy Buczy sowiecko-azjatyckiej dziczy. Wprawdzie publikacja tych archiwaliów była legalna, uzasadniona dobrem publicznym i niemogąca uczynić szkody Polsce, ale zarzuty dla historyka się znalazły. Jak wyjaśnia w artykule Czuchnowski, „według prokuratury Cenckiewicz zdradził tajemnice polskiej armii obejmujące liczebność wojska, jego uzbrojenie, możliwości operacyjne. Nie ma znaczenia, że dotyczyło to okresu przed rokiem 2014, bo wiele z tych danych może być aktualnych”.

Pełny artykuł dostępny dla subskrybentów Sieci Przyjaciół:Polowanie na Cenckiewicza. „Mieliśmy się bronić na linii Wisły, z góry zakładając oddanie połowy Polski”

wpolityce, jb