Informacje
Siedziba Komisji Europejskiej w Brukseli / autor: Pixabay
Siedziba Komisji Europejskiej w Brukseli / autor: Pixabay

Polska prezydencja finiszuje, a umowa Mercosur tuż-tuż

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 23 czerwca 2025, 17:00

  • Powiększ tekst

Choć trwa dwudniowe posiedzenie unijnej Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa - ostatnie takie pod polskim przewodnictwem w ramach prezydencji - to z planu wynika, że najważniejsze, najtrudniejsze i wyjątkowo kontrowersyjne tematy czyli umowa z krajami Mercosur i z Ukrainą nie będą omawiane.

Według oficjalnego programu opublikowanego na stronie Komisji Europejskiej, na odbywającym się dziś i jutro spotkaniu ministrowie dyskutować będą m.in. o uproszczeniu przepisów, monitorowaniu lasów, transporcie zwierząt i zrównoważonym rybołówstwie. Temat handlu produktami rolno-spożywczymi wprawdzie jest także w agendzie, ale w kontekście bieżącej sytuacji, nie zaś w związku z umowami otwierającymi rynek europejski na import z Ukrainy i czterech państw Ameryki Południowej.

Formalnie kwestia nowego szerokiego porozumienia Bruksela – Kijów została przełożona na jesień po tym, jak na początku czerwca powrócono do ceł i tzw. kwot handlowych, ale tekst umowy z Mercosur Komisja Europejska ma ostatecznie opublikować w najbliższych dniach. I – co szczególnie ważne - forsuje szybkie jej przyjecie przez kraje członkowskie pomimo protestów rolników w kilku krajach, zwłaszcza w Polsce i Francji. Tym bardziej więc należałoby się spodziewać, że resort rolnictwa z Czesławem Siekierskim na czele powinien zabiegać w czasie trwającej od stycznia polskiej prezydencji nie tylko o ujawnienie zapisów, na które zgodziła się szefowa KE Ursula von der Leyen w grudniu ub.r. w Montevideo, ale też budować koalicję blokującą niekorzystne przepisy.

Umowa z Mercosur została już przesądzona

Wszystko wskazuje na to, że tak się nie stało, zwłaszcza że sygnały płynące od brukselskich decydentów i eurodeputowanych wskazują, iż porozumienie o wolnym handlu z Mercocsur ma po prostu zostać zatwierdzone w kształcie ustalonym ponad pół roku temu. I brzmią jak swoiste ostrzeżenie dla polskich rolników.

Choć rząd w Paryżu domaga się aneksu do umowy, który dawałby możliwość ograniczenia importu w wyjątkowych sytuacjach, to jednak – nawet jeżeli przeforsuje ten pomysł, będzie bez znaczenia. I potwierdzili to cytowani przez portal Euractive dwaj europosłowie. - W rzeczywistości to niczego nie zmieni – stwierdził Benoit Cassart z Belgii. Eurodeputowany z Irlandii Michael McNamara dodał, że „aneks to tylko miraż, mający na celu przeforsowanie umowy” z Mercosur.

Przypomnijmy, że szczególnie na zawarciu tego porozumienia zależy Niemcom, którzy liczą na zwiększenie eksportu swoich samochodów, maszyn i urządzeń do Ameryki południowej, a import rolny nie ma większego znaczenia. Natomiast główne obawy europejskich rolników wynikają z faktu, że produkcja rolna i spożywcza w krajach południowo-amerykańskich jest znacznie tańsza niż w UE, gdzie obowiązują obostrzenia nie tylko jakościowe ale i restrykcyjne normy środowiskowe.

Agnieszka Łakoma

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Covidowy Nimbus zaatakuje latem?

Licznik Elektromobilności z szokującym wskazaniem

Rynek pracy. Rząd Tuska zaciągnął ręczny hamulec

»»Co z lotem Polaka w kosmos? – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych