
TYLKO U NAS
Ameryka ucieka Europie. Przepaść w wydajności
Rośnie przepaść pomiędzy Europą a Stanami Zjednoczonymi. Przeciętny europejski pracownik wytwarza obecnie jedynie 76 proc. tego, co jego odpowiednik po drugiej stronie Atlantyku.
Najnowszy raport globalnej firmy doradczej Accenture - „Europe’s AI reckoning: Reinventing industries for a new era” - pozbawia Europejczyków resztek złudzeń: ich produktywność spada. W 2005 roku europejski pracownik wytwarzał 85 proc. tego, co Amerykanin. Dziś ten wskaźnik wynosi 10 punktów procentowych mniej.
Ameryka bezkonkurencyjna
Główną przyczynę tej rosnącej przepaści jest niedobór inwestycji. Od 2017 roku amerykańskie firmy opracowały 70 proc. podstawowych modeli AI, USA obecnie posiada około 70 proc. globalnej mocy obliczeniowej wykorzystywanej do sztucznej inteligencji, w porównaniu z zaledwie… 4 proc. w Europie. - Inwestycje w big data i analitykę, a także w bezpieczeństwo w USA przewyższają europejski poziom dwukrotnie, a poziom inwestycji w sztuczną inteligencję jest prawie 3 razy wyższy niż w Europie - twierdzą analitycy Accenture.
Firma wzięła pod lupę 800 dużych europejskich firm z Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii i okazało się, że aż 56 proc. nie wdrożyło jeszcze żadnego rozwiązania w AI na skalę operacyjną.
Accenture powołuje się na badania Komisji Europejskiej, według których tylko 13 proc. firm w Europie korzysta ze sztucznej inteligencji, chociaż w przypadku większych firm odsetek ten wzrasta do 41 proc. - Wolne tempo wdrożeń technologii ma swoją cenę: szacuje się, że w ciągu ostatnich dwóch lat europejskie firmy straciły z tego powodu 3,2 biliona dolarów przychodów, twierdzi Accenture.
Zagrożenie dla suwerenności Europy
Poziom adopcji AI różni się w zależności od branży. Sektory takie jak motoryzacja, lotnictwo i obronność są liderami we wdrażaniu rozwiązań AI, podczas gdy inne – w tym telekomunikacja i usługi komunalne – pozostają w tyle. Raport podkreśla, że niski poziom “dojrzałości” AI w sektorach o strategicznym znaczeniu dla infrastruktury (takich jak systemy energetyczne czy sieci cyfrowe) stanowi poważne zagrożenie dla konkurencyjności i suwerenności Europy.
Duże różnice między USA a Europą występują w przypadku edukacji: Accenture zwraca uwagę, że na milion mieszkańców co roku przypada 850 absolwentów STEM (Science, Technology, Engineering, Mathematics), ale w USA jest ich ponad 1100. 60 proc. europejskich pracowników obawia się utraty pracy na skutek automatyzacji, a 36 proc. nie czuje się odpowiednio przygotowanych do efektywnego korzystania z narzędzi AI.
Daleko od średniej unijnej
Raport Accenture nie analizował danych z polskich firm, ale według innych badań, produktywność nie jest mocną stroną przeciętnego polskiego pracownika - mierzona jako PKB na godzinę pracy, jest wciąż niższa niż średnia w Unii Europejskiej. W 2023 roku, według Eurostatu, produktywność w Polsce wynosiła około 65,7 proc. unijnej. Wskaźnik PKB na godzinę pracy w naszym kraju jest szacowany przez OECD o około 24 proc. niżej niż w UE. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego, produktywność pracy w polskich mikrofirmach w 2022 roku wynosiła 14 tys. euro na pracownika, podczas gdy średnia unijna to 38 tys. euro.
Polska goni czołówkę
Plusem jest to, że szybko nadrabiamy braki. Według firmy konsultingowej EY, która w marcu tego roku opublikowała badania na ten temat, wzrost produktywności w Polsce wyniósł 9,6 proc. i był wyższy niż w Stanach Zjednoczonych (7,3 proc.) oraz innych krajach zachodnich w okresie od 2019 do 2024 roku. W Niemczech produktywność w tym okresie wzrosła o zaledwie 0,7 proc., w Wielkiej Brytanii o 2 proc., a we Francji spadła o 1,5 proc.. Najszybszy wzrost PKB na przepracowaną godzinę obserwowalny był na Malcie (aż 18,7 proc.) oraz na Słowacji (przyrost o 12,3 proc.).
Ten imponujący wynik analitycy EY przypisują procesowi „gonienia Europy Zachodniej”: zasób kapitału po zmianie ustrojowej był u nas niski w porównaniu do takich państw, jak Niemcy czy Francja; efektywność z jaką pracujemy zaczęła jednak dynamicznie rosnąć, m.in. dzięki możliwości korzystania z zachodnich technologii.
Najbardziej dynamiczny przyrost polskiego PKB na przepracowaną godzinę w latach 2019-2024 widoczny jest w sektorze rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa (37,1 proc. w latach 2019-2024 wobec 9,1 proc. w 2015-2019), co wynika ze spadku liczby małych gospodarstw niskotowarowych, oraz na rynku nieruchomości, w przetwórstwie przemysłowym, a także w budownictwie.
Wyraźne spowolnienie nastąpiło natomiast np. w branżach ICT, tj. Information and Communication Technology (z 17,3 proc. w 2015-2019 na 1,7 proc. w 2019-24). Według EY, spadek tempa wzrostu produktywności w tym sektorze może wskazywać, że jego wzrost odbywa się coraz bardziej w sposób ekstensywny, poprzez zatrudnianie nowych osób, które mogą nie być aż tak produktywne jak dotychczasowi pracownicy, a nie przez zwiększenie wydajności pracy obecnej kadry.
Produktywni z konieczności
Cytowany w raporcie Marek Rozkrut, partner EY, szef zespołu Analiz Ekonomicznych, główny ekonomista EY na Europę i Azję Centralną, prognozuje, że wzrost produktywności w Polsce przez kolejne 3,5 roku będzie zbliżony lub nieco szybszy od tego z ostatnich 4,5 roku, co oznacza nieznaczne przyspieszenie w ujęciu rocznym. - Wpływ na to będzie miała na pewno niekorzystna demografia, która utrudni rozwój poprzez zwiększenie zatrudnienia i wymusi podniesienie efektywności pracy. Dodatkowym czynnikiem zwiększającym produktywność będzie też AI, ale w tym przypadku nasze szacunki na najbliższe lata są bardziej ostrożne w porównaniu do niektórych projekcji rynkowych. Jeżeli udałoby się zwiększyć poziom inwestycji, wzrost produktywności mógłby być jeszcze większy - twierdzi Rozkrut.
Według prognoz EY, wpływ sztucznej inteligencji na produktywność będzie w ciągu najbliższych dziesięciu lat ograniczony. AI ma podnieść Total Factor Productivity (TFP ocenia, ile produkcji można wytworzyć z określonej ilości wszystkich nakładów, a nie tylko pracy czy kapitału) o 0,9 proc. w Europie Zachodniej, 0,6 proc. w Europie Południowej, 0,4 proc. w regionie MENA (Bliski Wschód i Afryka Południowa), 0,3 proc. w Europie Środkowo-Wschodniej i 0,05 proc. w Afryce Subsaharyjskiej. Jeżeli adopcja AI postępowała szybciej, wartości te mogłyby być nawet podwojone.
Jednak czy to wystarczy, by Europa nadrobiła dystans wobec Stanów Zjednoczonych? Sądząc po najnowszych badaniach Accenture, jest to mało prawdopodobne.
Stanisław Koczot
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
USA mówi Duńczykom „stop”. Nie będzie farmy wiatraków?
Rozwój OZE to prosta droga do braków energii
Amerykanie chcą zamienić rtęć w złoto
»»Chaos w rządzie i wiatrakowy lobbing – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24!
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.