NATO musi zatrzymać w Polsce rosyjski blitzkrieg
Znaczenie Europy dla bezpieczeństwa narodowego USA systematycznie maleje. Stany Zjednoczone stają przed perspektywą wycofania wojska amerykańskie z kontynentu i przeniesienia ciężaru konwencjonalnej obrony Europy na Europejczyków. Cato Institute nazywa to rozwiązanie “rozsądnym”.
Cato Institute to jeden z najbardziej wpływowych think tanków w USA, o wolnorynkowym, libertariańskim profilu. Współczesna amerykańska prawica chętnie słucha jego opinii. Cato Institute opublikował właśnie raport (jego autorem jest analityk Benjamin Giltner), który stawia jasną tezę: Stany Zjednoczone nie powinny być fundamentem europejskiej obronności z prostego powodu – Europejczycy potrafią się sami obronić. Jej emanacją jest tytuł raportu : “Their Own Two Feet”, czyli w wolnym tłumaczeniu - Mogą to zrobić własnymi siłami.
Spada znaczenie Europy
Stany Zjednoczone powinny rozpocząć wycofywanie wojsk amerykańskich z Europy z kilku powodów, w tym w celu skłonienia Starego Kontynentu do wdrożenia polityki stanięcia na własnych nogach. Cato wyliczył, że wycofując swoje siły konwencjonalne, Stany Zjednoczone zaoszczędziłyby co najmniej 70–80 miliardów dolarów rocznie, które można by przeznaczyć na inne cele, bardziej korzystne z punktu widzenia chociażby polityki wewnętrznej USA.
Giltner twierdzi, że USA wzięły na swoje barki zbyt dużo niepotrzebnych obowiązków, z niewielką korzyścią dla siebie. Po upadku Związku Radzieckiego europejscy członkowie NATO ograniczyli swoje siły zbrojne, przeznaczając fundusze na systemy opieki społecznej. Podczas zimnej wojny przeznaczały około 3 proc. produktu krajowego brutto na obronność. Do 2014 roku kiedy Rosja dokonała inwazji na Krym, wartość ta spadła do 1,3 proc. PKB. Po napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku USA wysłały do Europy około 20 tys. dodatkowych żołnierzy, zwiększając ich łączną liczbę do ponad 100 tys. Sytuacja obecna zmusza USA do wejścia na drogę kompromisów - twierdzi Cato Institute - ponieważ wielkie globalne ambicje w polityce międzynarodowej pociągają za sobą ogromne koszty finansowe i narażają życie Amerykanów na niepotrzebne ryzyko. Jednocześnie znaczenie kontynentu dla bezpieczeństwa narodowego USA stale maleje. Unia Europejska generuje obecnie 14 proc. światowego PKB, podczas gdy te same kraje w 1960 roku odpowiadały za około jedną trzecią globalnej gospodarki.
Zamorski równoważnik
Bezpieczeństwo Europy nie musi polegać na amerykańskich siłach lądowych z dwóch powodów, twierdzi Cato Institute.
Po pierwsze, Europa jest wystarczająco bogata, aby zapewnić sobie własną obronę. W 2024 roku skumulowany PKB państw europejskich wchodzących w skład NATO wyniósł 23,76 biliona dolarów, w porównaniu z 2,18 biliona dolarów Rosji. Po drugie, Rosja nie jest w stanie, przynajmniej na razie, łatwo podbić inne mocarstw europejskie, gdyby Europejczycy go bronili.
Prowadząc wojnę na wyniszczenie na Ukrainie – i to w obliczu starzejącego się społeczeństwa – rosyjska armia jest cieniem tego, czym kiedyś był Związek Radziecki, twierdzi Giltner .
Nie znaczy to wcale, że Ameryka ma zostawić Europę samą sobie. Waszyngton powinien nadal angażować się w jej sprawy - uważa Cato Institute - ale jednocześnie zrezygnować z roli głównego obrońcy kontynentu. Ponieważ żaden kraj nie ma szans na zdominowanie Europy, Stany Zjednoczone powinny powrócić do swojej historycznej roli „zamorskiego równoważnika”. Oznacza to, że USA będą dążyć do uniemożliwienia jakiemukolwiek państwu dominacji militarnej w Europie.
Polska przedmurzem do jądra Europy
Z raportu można wyczytać, że obrona Państw Bałtyckich w razie ataku Rosji jest niezwykle trudna z punktu widzenia militarnego i geograficznego. - Trudno jest bronić Bałtyku, ze Stanami Zjednoczonymi lub bez nich, twierdzi Giltner.
Raport prezentuje kilka rekomendacji, w tym jedną poświęconą Polsce. Na terenie Niemiec i naszego kraju Europejczycy powinni rozmieścić czołgi, opancerzone wozy piechoty, brygady pancerne i zmechanizowane, samoloty oraz obronę powietrzną średniego i dalekiego zasięgu.
Polska jest krajem podatnym na blitzkrieg ze względu na płaskie ukształtowanie terenu (Nizina Środkowoeuropejska). Niemcy i reszta Europy Zachodniej dysponują większością potencjału przemysłowego i kadrowego NATO, a to oznacza, że jeśli sojusz ma wygrać wojnę na wyniszczenie, musi powstrzymać Rosję przed zniszczeniem swojego potencjału militarno-przemysłowego sojuszu. Najlepszym sposobem by to zrobić, jest powstrzymanie rosyjskiego blitzkriegu w Polsce.
Pozbawienie Europy amerykańskiego parasola obrony konwencjonalnej zyskuje coraz większe poparcie w amerykańskich środowiskach opiniotwórczych. W raporcie Cato Institute nie ma słowa o pozostawieniu jakichkolwiek sił USA na terytorium Europy, a tym- bardziej w Polsce. Wszystkie rekomendacje, scenariusze i warianty działań mających zapewnić bezpieczeństwo kontynentowi opierają się na jednym założeniu: polityka USA powinna zmusić Europejczyków do stanięcia na własnych nogach.
Stanisław Koczot
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.