Bój o siedzibę agencji kosmicznej
Posłowie połączonych komisji sejmowych zarekomendowali w środę izbie przyjęcie większości poprawek Senatu do ustawy o Polskiej Agencji Kosmicznej. Uważają jednak, że Agencja powinna mieć siedzibę w Warszawie, a nie w Gdańsku - jak chcieli senatorowie.
Posłowie komisji gospodarki i obrony narodowej zwracali uwagę w trakcie debaty, że wybór lokalizacji jest decyzją polityczną. Zwolennicy Gdańska jako siedziby Agencji argumentowali m.in., że znajduje się tam silny ośrodek naukowy. Wskazywali również na potrzebę decentralizacji instytucji publicznych. Przeciwnicy ripostowali, że w stolicy Agencji będzie łatwiej koordynować działania wraz z administracją publiczną, ośrodkami nauki czy gospodarki.
Komisje poparły m.in. proponowane przez Senat rozwiązanie, żeby Rada Agencji miała charakter opiniodawczo-doradczy, a nie doradczo-nadzorczy. Premier miałby powoływać do Rady Agencji przedstawicieli ośmiu resortów, w tym m.in. środowiska, gospodarki, nauki czy obrony oraz przedstawiciela Kancelarii Premiera. Będzie mógł także zwrócić się do nich, oraz do instytucji nauki i przemysłu i przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie techniki kosmicznej, o przedstawienie innych kandydatów do Rady.
Zgodnie z inną zarekomendowaną przez posłów zmianą, prezesa Agencji ma powoływać na 5-letnią kadencję premier spośród osób wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru, po zasięgnięciu opinii Rady Agencji, ministra do spraw gospodarki, ministra obrony narodowej oraz ministra właściwego do spraw nauki. W uchwalonej przez Sejm w lipcu ustawie zapisano, że premier ma powoływać prezesa spośród osób wyłonionych w drodze konkursu przeprowadzonego przez Radę Agencji na wniosek ministra właściwego do spraw gospodarki, w porozumienie z ministrem właściwym do spraw obrony narodowej.
Członkowie komisji opowiedzieli się także za propozycją Senatu, aby wyboru kandydatów na prezesa Agencji dokonywał co najmniej trzyosobowy zespół powołany przez szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, mającego w tej sprawie upoważnienie od premiera. W ustawie zapisano, że wyboru kandydatów dokonuje Rada Agencji.
Polska Agencja Kosmiczna, czyli POLSA (od Polish Space Agency) ma się przyczynić do usuwania barier w rozwoju firm i instytucji badawczo-rozwojowych z sektora kosmicznego. W uzasadnieniu ustawy wskazano, że Polska w związku z uczestnictwem w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) wpłaca do niej kwotę rzędu kilkudziesięciu milionów euro rocznie, natomiast polski sektor kosmiczny, mimo potencjału i chęci, w minimalnym stopniu uczestniczy w programach ESA.
POLSA ma koordynować działania sektora, które dziś są rozproszone między różne instytucje i resorty, identyfikować ciekawe i ważne zastosowania, tworzyć własne laboratoria, usprawniać dzielenie się wiedzą itp. Koszty funkcjonowania Agencji oszacowano na 5-10 mln zł rocznie.
(PAP)