Informacje

Fot. Freeimages
Fot. Freeimages

Polskie firmy rodzinne

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 września 2014, 14:14

  • Powiększ tekst

Jak wynika z najnowszego raportu KPMG, większość polskich firm rodzinnych optymistycznie postrzega swoją sytuację ekonomiczną. Firmy rodzinne wytwarzają co najmniej 10,4 proc. polskiego PKB. Daje im to pozycję jednego z fundamentów gospodarki kraju. Wśród rodzinnych biznesów znajdują się takie wiodące polskie marki jak Blikle, Apart czy Dr Irena Eris. Uwarunkowania gospodarcze i przemiany ustrojowe sprawiły, że duża część polskich przedsiębiorstw rodzinnych powstawała na początku lat 90. Aktualnie wiele z nich wchodzi w fazę sukcesji. Za firmowymi sterami coraz częściej stają młodsi przedstawiciele rodziny, co dla familijnego biznesu oznacza nie tylko wyzwanie, ale i szansę na rozwój.

Historia najstarszej firmy rodzinnej na świecie ma sięgać już VIII w., a dokładniej roku 718, kiedy w Japonii powstał hotel Hoshi zarządzany przez tę samą rodzinę już od 46 pokoleń. W Europie rodzinne przedsiębiorstwo rekordzista jest o 300 lat młodsze i jest nim położona we francuskiej Dolinie Loary winnica Château de Goulaine, założona w roku 1000. Rodzinne biznesy do dziś pozostają jednym z fundamentów wielu światowych gospodarek. Tylko w Stanach Zjednoczonych są odpowiedzialne za produkcję 57 proc. PKB kraju i tworzą prawie 80 proc. nowych miejsc pracy. Przedsiębiorstwa zarządzane rodzinnie stanowią ponad 1/3 firm wymienionej na liście Fortune 500. Ponadto, wiele z nich należy do najbardziej rozpoznawalnych globalnych marek. Lego, Hermes, IKEA, Miele, Versace, L’Oreal, Samsung, Porsche, Walmart – wszystko to biznesy zarządzane rodzinnie, chociaż nie zawsze funkcjonują jako takie w świadomości konsumentów.

Rodzinne firmy znajdziemy we wszystkich sektorach gospodarki – są wśród nich zarówno marki luksusowe jak i te skierowane do masowego odbiorcy. Nasuwa się zatem pytanie: czy istnieje wspólny mianownik, który wyróżnia tego typu organizacje wśród innych? PwC przeprowadziło badanie wśród 2000 przedsiębiorstw rodzinnych na całym świecie. Były to firmy różnej wielkości i z rożnych sektorów gospodarki. Dowiedziono, że tym, co wyróżnia familijne biznesy w oczach respondentów są m.in. myślenie długoterminowe, większa przedsiębiorczość czy szybsze i bardziej elastyczne podejmowanie decyzji. Ten ostatni czynnik ma duże znaczenie dla Zuzanny Mikołajczyk, Dyrektor Marki Mikomax Smart Office, rodzinnej firmy specjalizującej się w optymalizacji przestrzeni biurowych, która realizowała projekty aranżacji przestrzeni m.in. dla EY, Qatar Airways czy Narodowego Banku Polskiego.

"Na początku nie planowałam pracy w firmie rodzinnej. Studiowałam i mieszkałam w Warszawie i byłam przekonana, że tam zostanę i będę budować swoją karierę np. w dużej korporacji. Okazało się jednak, że nie realizuję się w pełni w takim środowisku pracy – lubię mieć wpływ na to, co się wokół mnie dzieje, a w tak dużych i ustrukturyzowanych organizacjach nie zawsze można mieć bezpośrednie przełożenie na decyzje strategiczne i to, w którym kierunku firma zmierza". – opowiada Zuzanna Mikołajczyk.

Jaki wpływ na odniesiony sukces ma rodzinna współpraca? W oczach samych przedsiębiorców - ogromny. Okazuje się, że te firmy rodzinne, które odnoszą największy sukces, uważają, że najważniejszym czynnikiem, który się do niego przyczynił było właśnie to, że są one prowadzone przez spokrewnione ze sobą osoby. Mowa tu o przedsiębiorstwach, które znalazły się na liście 50 najszybciej rozwijających się rodzinnych firm na świecie. Ich średni wzrost w latach 2009- 2011 utrzymywał się na poziomie 65 proc.

Firmy rodzinne po polsku

Ze względu na przemiany ustrojowe historia polskich firm rodzinnych wygląda inaczej niż tych powstałych za granicą. Wiele takich przedsiębiorstw powstawało w Polsce na przełomie lat 80. i 90.

"Decyzja o założeniu naszej firmy zapadła… 13. w piątek, kiedy spłonął należący do mnie i żony zakład stolarski. Był początek lat 90., a my z dwójką małych dzieci zostaliśmy nagle bez źródła utrzymania. Postanowiliśmy wtedy założyć własną firmę". – mówi Janusz Mikołajczyk, Prezes Zarządu Mikomax Smart Office.

Mimo że wśród Polskich firm rodzinnych raczej nie znajdziemy takich, których historia sięga VIII wieku, ich rola dla polskiej gospodarki jest nie do przecenienia. Takie przedsiębiorstwa wytwarzają jedną dziesiątą polskiego PKB i dają pracę 1,3 mln. osób. Choć często powstawały w trudnych warunkach - w okresie transformacji i niestabilnej sytuacji rynkowej - wiele z nich to w tej chwili wiodące marki i liderzy swoich segmentów rynku. Np. założona w 1983 r. przez dr Irenę Eris firma kosmetyczna została niedawno przyjęta do elitarnego stowarzyszenia Comite Colbert, którego członkami są m.in. Chanel i Dior. Wśród 70 członków jest tylko 6 marek spoza Francji.

Polskie firmy rodzinne 2.0, czyli czas na młode pokolenie

Wiele polskich firm rodzinnych założonych w latach 80. i 90. wchodzi obecnie w fazę sukcesji, która jest dla nich często momentem kluczowym. Potwierdzają to badania przeprowadzone na rynku amerykańskim. Według Family Firm Institute mniej niż co trzeciemu przedsiębiorstwu rodzinnemu udaje się przetrwać do drugiej generacji, a do trzeciej dociera tylko jedna na dziesięć. Dzieje się tak m.in. dlatego, że spadkobiercy rodzinnego biznesu nie zawsze są zainteresowani kontynuowaniem tradycji. Ale jest też wiele przykładów firm, w których młodsze pokolenie z sukcesem włącza się w zarządzanie, chociaż początki nie zawsze bywają łatwe.

"Gdy rozpoczynałam pracę w rodzinnej firmie, trudne było dla mnie odcięcie się od wizerunku „córki Prezesa” i zbudowanie swojego autorytetu. Wielu pracowników zna mnie od kiedy byłam dzieckiem i gdy przyszłam do firmy nadal niektórzy tak mnie postrzegali. Nie pomogło mi to, że skończyłam SGH oraz że pracowałam dla znanych marek. Przychodząc do firmy miałam 25 lat – wszyscy pracownicy byli starsi ode mnie, z większym doświadczeniem i wiedzą o rynku. Znalezienie swojego miejsca i budowanie autorytetu było jednym z największych wyzwań, przed jakimi stanęłam" – twierdzi Zuzanna Mikołajczyk.

Łatkę „córki/syna prezesa” często przypisuje się z łatwością. Niesłusznie. Młode pokolenie często wnosi ogromny potencjał, a jego kompetencje uzupełniają się z tymi cechującymi obecnych liderów. Ci ostatni posiadają ogromne doświadczenie i znajomość rynku, a także intuicję biznesową. Młodzi, oprócz tego, że wnoszą świeżą, zupełnie nową perspektywę, są często absolwentami prestiżowych studiów managerskich czy inżynierskich, także zagranicznych, do których ich rodzice kiedyś po prostu nie mieli dostępu. Ci najmłodsi pierwsze profesjonalne kroki stawiali w dobie globalnego kryzysu, który był doskonałym egzaminem ich kompetencji. Pozostaje jedynie trzymać kciuki za sukcesje polskich rodzinnych biznesów – a potem obserwować, jak ich dalszy rozwój będzie wspierać kolejne, trzecie już pokolenie.

Linkleaders

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych