Informacje

AFERA FRANKOWA: Wstrzymać wypłaty dywidend banków, które łamią polskie prawo!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 marca 2015, 04:45

  • Powiększ tekst

Ruch Obywatelski „STOP BANKOWEMU BEZPRAWIU” ocenia stanowisko Komisji Nadzoru Finansowego jako unik i domaga się powołania Komisji Trójstronnej.

W opublikowanym w piątek liście Ruchu, skierowanym do dyrektora Łukasza Dajnowicza z Komisji Nadzoru Finansowego czytamy m.in.:

Propozycja KNF stanowi rozczarowanie, gdyż pomija nasz wniosek o powołanie Komisji Trójstronnej, w której uprawomocniona instytucja władzy wykonawczej polskiego państwa zajmie się rozwiązaniem kryzysu w jakim znalazł się system finansowy Rzeczpospolitej. Zgodnie z wyrażoną przez Państwa wolą, przedstawioną nam podczas manifestacji w dniu 28 lutego br., zebraliśmy pod petycją ponad 10 tysięcy podpisów obywateli RP.

Główną przyczyną kryzysu – zwanego aferą frankową czy aferą toksycznych kredytów – jest dotychczasowa bierność instytucji polskiego państwa, które dopuściły do stosowania w Polsce umów niezgodnych z polskim i europejskim prawem, zawierających klauzule uznane przez polskie sądy za nielegalne i prawomocnymi wyrokami zakazane w obrotach z klientami.

W praktyce zawarta w Pańskim liście propozycja KNF ogranicza się, niestety, do przypomnienia o możliwości mediacji między podmiotami podległymi nadzorowi KNF, a ich klientami. Mediacja taka jest obowiązkiem i praktyką KNF, nie dąży jednak do systemowego rozwiązania problemu. Ograniczenie się do jej zaproponowania musimy więc traktować jako rodzaj uniku. Propozycja ta ma też zasadniczą słabość - bankierzy mogą odmówić negocjacji w ramach sądu polubownego. Dotąd nic nie wskazuje na to, by chcieli podjąć dialog z szybko rosnącą rzeszą klientów, którzy mają prawo czuć się oszukani.

Przypomina Pan Dyrektor również propozycję Przewodniczącego KNF złożoną 3 lutego br. na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych Sejmu RP. Propozycja ta jest jednak – naszym zdaniem, podzielanym przez wielu ekspertów - sprzeczna ze stanem prawnym większości umów kredytów toksycznych. Mogłaby natomiast stanowić punkt wyjścia do rozmów Komisji Trójstronnej.

Lawinowo narastający kryzys toksycznych kredytów zagraża stabilności finansów polskiego państwa, gdyż - jak wyraźnie widać po orzecznictwie europejskim i kształtującej się linii orzecznictwa polskich sądów - prawo jest po stronie klientów, bankierzy będą więc przegrywać kolejne procesy, co może prowadzić do upadku banków, a więc zagrożenia depozytów milionów obywateli. Bankierzy zapewne będą też zabiegać o „pomoc” ze strony polskich podatników, jak to uczynili niedawno w bulwersującej propozycji Związku Banków Polskich, by budżet polskiego państwa zapłacił za ich nielegalne praktyki.

Ten ostry kryzys dotyczy relacji trójstronnej: bierne państwo - bezbronny obywatel - nie przestrzegająca prawa korporacja, może być więc rozwiązany tylko przez trzy strony, gdzie w tym trójkącie najważniejsza jest właśnie władza wykonawcza Rzeczpospolitej i stopień jej skuteczności w egzekwowaniu obowiązującego wszystkich prawa.

Próba maskowania istoty problemu i sprowadzenia sprawy do relacji dwustronnej: bank i jego klient - jest nieporozumieniem, które rozumiane być może jako zastawiana na konsumentów i obywateli pułapka. By zapomnieli o obowiązkach, jakie ma wobec nich ich własne państwo, obowiązkach przestrzegania i egzekwowania prawa, jakie mają urzędy i urzędnicy nadzorujący bezpieczeństwo rynku finansowego, w tym ochronę klientów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.

Rozumiemy oczywiście, że niektórzy z klientów przez bankierów namówionych na toksyczne kredyty i nie bronionych przez instytucje polskiego państwa - zdecydują się na podjęcie bezpośrednich rozmów z owymi bankierami, być może niektórzy poproszą o mediację KNF, zgodnie z instrukcją widniejącą na Waszej stronie internetowej. Nie ma to jednak nic wspólnego z dążeniem do systemowego rozwiązania ostrego kryzysu społecznego i finansowego, w jakim znalazło się nasze państwo z powodu bierności władzy wykonawczej od lat zezwalającej na łamanie prawa przez działające na terenie RP zarządy potężnych korporacji bankowych.

Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego właściwie ocenił kuriozalną propozycję ZBP, by to polski podatnik zapłacił bankierom za to, że ich klienci nie chcą być dłużej ofiarami nieuczciwych i zakazanych praktyk. Przypomnijmy, że Przewodniczący KNF dysponuje bardzo silnym i skutecznym narzędziem wywierania nacisku na nieprzestrzegające polskiego prawa zarządy banków: może zakazać wypłaty dywidendy tym bankom, które uporczywie wyroków polskich sądów nie wykonują.

Przypomnijmy, że – mimo trwającego gospodarczego kryzysu - rok 2014 był dla działających w Polsce bankierów rekordowy, zarobili 16,2 miliarda złotych netto. Przez ostatnie 8 lat była to suma 100 miliardów złotych. Pytanie, na które w praworządnym państwie musi paść odpowiedź: ile z tych 100 miliardów złotych to efekt stosowania zakazanych przez polskie sądy klauzul?

Domagamy się, by Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego skorzystał z danego mu przez ustawodawcę narzędzia nadzoru nad finansowymi praktykami zarządów korporacji bankowych i zakazał wytransferowania z Polski pieniędzy zawłaszczonych obywatelom Rzeczpospolitej wbrew polskiemu prawu.

Jeżeli intencją KNF rzeczywiście jest doprowadzenie do dialogu pomiędzy stronami, nie pozwalając na wykorzystanie przewagi siły jaką mają bankierzy nad kredytobiorcami oraz poszukując metod skutecznej egzekucji prawa przez instytucje państwa polskiego – rozwiązaniem jest Komisja Trójstronna. Ponawiamy zatem apel o jak najszybsze powołanie Komisji Trójstronnej, która wreszcie rozpocznie proces uzdrawiania chorej relacji trójstronnej: bezczynne państwo – bezsilny obywatel – bezkarna korporacja bankowa.

Maciej Pawlicki, Ruch Obywatelski „STOP BANKOWEMU BEZPRAWIU”

Źródło: wPolityce.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych