Korupcja w NFZ
O trzykrotne przyjęcie łapówek i przekroczenie uprawnień oskarżyła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku byłego zastępcę dyrektora ds. medycznych miejscowego oddziału NFZ. Na ławie oskarżonych zasiądą też trzy inne osoby, którym zarzucono wręczanie łapówek.
Rzecznik białostockiego oddziału NFZ Adam Dębski powiedział dziś, że oskarżony urzędnik już w Funduszu nie pracuje. NFZ nie ujawnia, kiedy i na jakich warunkach rozwiązana została z nim umowa o pracę.
Zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej, postawione b. wicedyrektorowi oddziału NFZ w Białymstoku we wrześniu ubiegłego roku, dotyczą okresu, gdy pracował on na tym stanowisku.
Jak poinformowała w dzisiejszym komunikacie Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, chodziło o przekazanie informacji o planowanej przez NFZ kontroli doraźnej w jednej z niepublicznych przychodni w Zambrowie, przyspieszenie terminu leczenia sanatoryjnego dwóch osób latem 2013 roku (chodziło o sanatorium w Kołobrzegu).
Zarzuty dotyczą też przyjęcia łapówek w zamian za informacje o tym, w jakich rodzajach świadczeń podlaski oddział NFZ planuje konkursy, a także w zamian za porady, jak postępować, by Fundusz nie wypowiedział umowy po stwierdzonych nieprawidłowościach w działalności niepublicznej placówki w Białymstoku.
Według śledczych, Grzegorz Ł. przyjął w grudniu 2013 roku i w marcu 2014 roku łapówki w postaci złotej monety kolekcjonerskiej (jej wartość oszacowano na nie mniej niż 4,3 tys. zł), dwóch butelek markowego alkoholu oraz albumu.
Oskarżono go również o przekroczenia uprawnień m.in. w zakresie nadzoru nad czynnościami podejmowanymi przez podległych mu pracowników przeprowadzających kontrole.
Trzy inne osoby zostały oskarżone o wręczenie łapówek. Wobec wszystkich oskarżonych zastosowano w śledztwie poręczenia majątkowe. Sprawa trafi na wokandę Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Jak to określiła prokuratura, "generalnie" oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów. Złożyli wyjaśnienia, które - jak podano w komunikacie - "sprzeczne są z zebranym materiałem dowodowym, w szczególności z treścią nagrań zarejestrowanych podczas kontroli operacyjnej przeprowadzonej przez funkcjonariuszy CBA". To wraz z Biurem śledztwo w tej sprawie było prowadzone.
Po zatrzymaniu urzędnika we wrześniu ubiegłego roku, NFZ oficjalnie poinformował o zawieszeniu w pełnieniu obowiązków zastępcy dyrektora ds. medycznych oddziału Funduszu w Białymstoku. Dziś rzecznik tego oddziału Funduszu poinformował, że oskarżony urzędnik nie pracuje już w funduszu.
PAP/ as/