Nietypowe sklepy zdobywają popularność
Autorskie kolekcje ubrań, niszowe kosmetyki i oryginalne przedmioty codziennego użytku – to najczęstszy asortyment concept store'ów, które zyskują coraz większą popularność wśród Polaków. Są to sklepy skierowane przede wszystkim do ludzi ceniących indywidualizm, oryginalność i wysoką jakość.
Concept store to połączenie sklepu, butiku i galerii. Jest to sklep z oryginalnymi towarami stworzony według określonej myśli przewodniej lub idei. Tą myślą koncepcyjną może być gust właściciela sklepu, temat przewodni lub wąska specjalizacja, np. wyłącznie odrestaurowane meble. Najczęściej placówki typu concept store działają w branży modowej, kulinarnej, wnętrzarskiej lub związanej ze sztuką. Pierwsze sklepy koncepcyjne powstały we Francji i Włoszech – paryski Colette i Corso Como w Mediolanie do dziś przez miłośników tego typu sklepów są uważane za kultowe miejsca. W Polsce concept store'y zaczynają zdobywać coraz większą popularność.
– Coraz więcej ludzi szuka przedmiotów, które ktoś dla nich wybrał z zalewu nowości. Nie wszyscy przychodzą do concept store'ów po to, żeby się ubrać od stóp do głów. Są to osoby, których bardzo zaciekawi jakaś publikacja, nowy album czy np. wybiorą sobie perfumy, bo niekoniecznie lubią chodzić do perfumerii, dlatego że wybór tam jest ogromny i bardzo ich przytłacza. A w takim miejscu jak concept store selekcja wstępna została już dokonana – mówi Ewelina Kustra, współwłaścicielka She/s a Riot.
W She/s a Riot znajdują się starannie dobrane kolekcje ubrań, elegancka biżuteria, książki i magazyny, m.in. „Monitor” i „Vogue”, niszowe perfumy oraz kosmetyki do pielęgnacji ciała i włosów, artykuły papiernicze, np. notesy i pióra czy pachnące świece. Właściciele sklepu stawiają na rzeczy najlepszej jakości, ale także unikatowe i pięknie zaprojektowane. Dlatego wybrali takie marki, jak Balmain, Tom Pigeon, Henrik Vibskov, Ittar czy Kaweco. Wszystkie oferowane przez sklep produkty idealnie wpisują się w koncept placówki, czyli przyjemność codziennego życia. Ewelina Kustra, współwłaścicielka She/s a Riot Concept Store, postawiła sobie bowiem za cel ulepszanie codzienności poprzez otaczanie się pięknymi przedmiotami.
– Chciałam tutaj zgromadzić rzeczy, które sprawiają, że nawet codzienne czynności stają się przyjemne. Jeżeli robimy listę zakupów w notatniku, który jest pięknie wykonany, np. ręcznie robiony, i na dodatek ma jeszcze coś w sobie ciekawego, np. pięknie zaprojektowaną okładkę, i używamy do tego pięknego pióra, to prozaiczna wycieczka do sklepu nabiera trochę innego wymiaru. To jest idea, która mi przyświeca. Staram się oczywiście wybierać polskie produkty, ale nie tylko – mówi Ewelina Kustra.
Placówki typu concept store znajdują się obecnie w większości dużych miast Polski. Często są to miejsca, które stają się ośrodkiem życia kulturalnego okolicy – urządzane są tam spotkania artystów, wystawy obrazów i fotografii, a nawet minipokazy mody.
Zdaniem Eweliny Kustry klienci concept store'ów to osoby lubiące otaczać się pięknymi przedmiotami, doceniające drobne radości codziennego życia, gotowe zainwestować w rzeczy, które będą cieszyły swoim designem, a jednocześnie długo im służyły. Są to ludzie, którzy cenią indywidualność, dlatego chętnie kupują produkty marek niedostępnych w zwykłych sklepach. Kustra twierdzi, że Polacy są bardzo świadomi tego, czego szukają, ale też bardzo chętnie uczą się o nowych rzeczach.
– To jest dla mnie bardzo inspirujące, kiedy patrzę, że ktoś jest zadowolony, bo znalazł jakiś produkt, którego nie znał. Bardzo ciekawe są też spotkania z obcokrajowcami, którzy do nas wpadają. Ostatnio miałam gości z Portugalii, którzy byli totalnie zaskoczeni, że mamy manufaktury z Porto, ręcznie robione mydła, ponieważ to jest produkt bardzo niszowy również w Portugalii. Byli pod wrażeniem, jak to jest w ogóle możliwe, że znaleźliśmy coś takiego. Każde z tych spotkań jest dla mnie bardzo inspirujące. Myślę, że to jest przyszłość – mówi Ewelina Kustra.
Agencja Informacyjna Newseria/ as/