System opieki zdrowotnej dla seniorów wymaga szybkich zmian
Polityka senioralna, dotąd zaniedbywana przez władze, będzie coraz ważniejsza. Ze względu na starzejące się społeczeństwo będą się rozwijać nowe usługi w służbie zdrowia. Model opieki rodzinnej będzie trudny do zrealizowania, dlatego potrzebne będą zarówno placówki oferujące opiekę specjalistyczną, całodobową lub dzienną, jak i ośrodki rehabilitacyjne. Dziś to dopiero raczkujący segment rynku.
– W Polsce temat starzejącego się społeczeństwa jest na razie zaniedbany – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Anna Rulkiewicz, prezes Grupy LUX MED. – Nie ma wielu ośrodków, a osoby starsze i ich bliscy będą szukali takich miejsc, dlatego zainteresowanie inwestorów tym rynkiem będzie rosło. Chodzi tu o różnego rodzaju ośrodki, zarówno całodobowe, jak i rehabilitacyjne czy dziennej pomocy. Na razie jednak jesteśmy na początku tej drogi w Polsce.
W związku z demografią już teraz konieczne są rozwiązania, które będą nie tylko wspierały osoby starsze, lecz także te aktywne zawodowo, aby jak najpóźniej potrzebowały opieki. Jak podaje GUS, osoby starsze będą stanowiły coraz większą grupę społeczną. W 2035 roku 23 proc. Polaków będzie miało powyżej 65 lat. W 2050 ten wiek przekroczy już co trzeci Polak. Dlatego coraz ważniejsze będzie stworzenie systemu opieki nad starszymi osobami. Model opieki rodzinnej może się nie sprawdzić, konieczne byłyby do tego szkolenia dla nieformalnych opiekunów czy większa rekompensat utraconego dochodu ze względu na opiekę.
– Innym rozwiązaniem jest opieka stacjonarna, czyli rozwój miejsc, które nie tylko zapewniają profesjonalną opiekę, lecz także gwarantują dobrą jakość życia. To jest nowy model, zupełnie inny od tradycyjnego domu seniora. Oprócz opieki pielęgniarskiej i lekarskiej prowadzi się działania aktywizujące, terapię zajęciową, a czas tam spędzany nie jest całkowicie bezproduktywny – wyjaśnia dr Grzegorz Juszczyk, dyrektor Biura Edukacji Zdrowotnej Grupy LUX MED.
Rozwiązaniem może być też system specjalistycznej opieki prowadzonej w domu klienta. Nie wymaga budowy infrastruktury, jednak ze względu na małą liczbę wykwalifikowanych pielęgniarek i pielęgniarzy jest trudny do zrealizowania. Dziś działające oddziały dzienne są mieszanką tych modeli: seniorzy w ciągu dnia mogą liczyć na opiekę i rehabilitację, ale nadal mieszkają u siebie. NFZ nie jest w stanie jednak sprostać wszystkim potrzebom, część oddziałów proponuje opiekę odpłatną, ale na to z kolei nie stać części rodzin. W przyszłości nie będzie lepiej.
– Nieuniknione są rozwiązania, które pozwolą na gromadzenie środków od osób aktywnych zawodowo. Może się to wiązać ze wzrostem składki zdrowotnej albo pojawieniem się ubezpieczenia pielęgnacyjnego, czyli specjalnego ubezpieczenia opłacanego przez osoby pracujące, w ramach którego finansowane są potrzeby osób starszych. Problemem jest też to, że młode osoby nie myślą o swojej starości – mówi Juszczyk.
Na ponad milionie założonych indywidualnych kont emerytalnych oraz indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego Polacy zgromadzili dotąd zaledwie ok. 6 mld zł. To niewiele, tym bardziej że w związku z wydłużaniem się długości życia, obecnie młodzi ludzie po przejściu na emeryturę często będą musieli opiekować się również swoimi rodzicami.
– Częstym problemem u pacjentów w wieku podeszłym jest wielochorobowość i specyficzne problemy wieku podeszłego, np. upadki, które wymagają znacznie większych nakładów, zarówno na leczenie, jak i na opiekę nad tymi osobami – zaznacza dr Mirosław Wróbel, prezes zarządu Ośrodka Opiekuńczo-Rehabilitacyjnego Tabita.
Głównym problemem starszych ludzi jest wzrost zachorowań na choroby cywilizacyjne, w tym również otępienne, czy udary mózgu, które w efekcie często prowadzą do uzależnienia od pomocy innych. To duży problem dla państwa, głównie ekonomiczny. Eksperci z Instytutu Organizacji Ochrony Zdrowia Uczelni Łazarskiego szacują, że roczny koszt związany z leczeniem i rehabilitacją chorych po udarach oraz absencją chorobową i świadczeniami rentowymi wynosi ok. 1,4 mld zł. Zdaniem prezesa ośrodka Tabita powrót do samodzielności jest możliwy dzięki odpowiedniej rehabilitacji.
– Nasz projekt koncentruje się przede wszystkim na wybudowaniu i wyposażeniu pracowni ergoterapii, która będzie pierwszą taką pracownią w Polsce – przekonuje Wróbel.
Pracownia ergoterapii, która wkrótce powstanie w ośrodku Tabita, będzie rehabilitować pacjentów poprzez pracę przy codziennych czynnościach. Pacjent nie tylko ćwiczy niesprawną kończynę, lecz także uczy się wykonać konkretną czynność, np. ubranie się czy przygotowanie posiłku.
– Tabita jest szczególnym ośrodkiem, bardzo kompleksowym, gdzie mamy zakład opiekuńczo-leczniczy, dom rezydencyjny i profesjonalną rehabilitację neurologiczną. Mamy też doświadczenie, międzynarodowa grupa Bupa, której jesteśmy częścią, posiada ok. 700 domów na całym świecie, więc know-how grupy na pewno zasili nasz ośrodek tak, aby rozwijać polski rynek – mówi Anna Rulkiewicz.
(Agencja Informacyjna Newseria)