Szef rosyjskich mleczarni twierdzi, że należy niszczyć importowaną żywność: Utrzymuje, że kraje zachodnie chcą wytruć Rosjan
Szef Ekonivy - największego producenta mleka w Rosji, Stefan Duerr, broni na łamach tygodnika "Die Zeit" rosyjskich sankcji wobec żywności z Zachodu oraz niszczenia produktów przemycanych do Rosji. Według niego embargo jest korzystne dla rosyjskiego rolnictwa.
W wywiadzie dla najnowszego wydania "Die Zeit" Duerr powiedział, że rok temu osobiście doradzał prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi zastosowanie ostrych kontrsankcji wobec Zachodu. Retorsje były jego zdaniem słuszne i dziś postąpiłby identycznie - mówi szef Ekonivy - firmy dysponującej 200 tys. hektarami ziemi i posiadającej 50 tys. krów.
Duerr zaprzeczył, jakoby rosyjskie sankcje były przyczyną kryzysu gospodarczego w Rosji. "Wręcz przeciwnie: zakaz importu żywności pomaga rosyjskiemu rolnictwu" - uważa niemiecki przedsiębiorca. Jako przykład podał zmianę strategii koncernu METRO wobec rosyjskich producentów. O ile dawniej przedstawiciele koncernu "skrajnie niechętnie" kupowali towary od rosyjskich dostawców, to obecnie "mocno o nich zabiegają".
Pytany o palenie przemycanej do Rosji żywności powiedział, że "dla niego jako rolnika niszczenie żywności jest bolesne". Jak dodał, może jednak zrozumieć decyzję władz. "Przemycane towary muszą być niszczone. Jeżeli wprowadza się embargo na import to trzeba je zrealizować" - wyjaśnił Duerr. Jego zdaniem przemytnicy zawróceni z jednego przejścia na granicy z Rosją próbowali szczęścia na innych przejściach.
Duerr przyznał, że z powodu embarga ceny produktów rolniczych znacznie wzrosły. "Po zniknięciu konkurencji z importu rosyjscy farmerzy zarabiają całkiem dobrze i dysponują środkami na inwestycje w nowe technologie i struktury. Produkują bardziej wydajnie i na korzystniejszych warunkach" - tłumaczy.
Zdaniem szefa Ekonivy sankcje wzmocniły rosyjskie rolnictwo. "Rosyjscy rolnicy byli dawniej w większości zwykłymi dostarczycielami surowców. Obecnie nie tylko więcej produkują, lecz w coraz większym stopniu przetwarzają swoje produkty" - powiedział. Jak zaznaczył, jego Ekoniva też nie wytwarza już samego mleka, lecz jogurt, twaróg i masło.
Duerr zastrzegł, że w jego przypadku korzyści nie rekompensują strat. Wskazał na znaczny wzrost kosztów finansowania produkcji. Wskutek zachodnich sankcji wobec rosyjskich banków przedsiębiorca za jeden z kredytów płaci odsetki w wysokości 29 proc.
Ekoniva znajduje się na liście 199 rosyjskich przedsiębiorstw uznanych przez rząd za ważne ze strategicznego punktu widzenia. Duerr posiada podwójne obywatelstwo - niemieckie i rosyjskie. Przedsiębiorca angażuje się od 25 lat na rzecz niemiecko-rosyjskiego porozumienia.
PAP/ as/