Urzędnik skarbówki jednak się pomylił: Lody to nie napój. Uczciwy przedsiębiorca wygrał, ale i tak jest zrujnowany. Komentarz Jacka Kapicy do wyroku ZOBACZ GRAFIKĘ
Lody to jednak nie napój, urzędnicy skarbówki się pomylili, przedsiębiorca wygrał. Ale i tak jest zrujnowany.
Kilka miesięcy temu opisywaliśmy sprawę przedsiębiorcy produkującego lody sokowe, którego skarbówka doprowadziła do biedy i ruiny nakładając milionowy, rzekomo zaległy podatek, uznając, iż produkował on soki (które są opodatkowane innymi stawkami). Teraz przedsiębiorca wygrał sprawę. Jest to jednak gorzkie zwycięstwo.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Wałbrzychu zakończył proces przeciwko służbom skarbowym. Fiskus doprowadził do bankructwa małego producenta lodów ze Starych Bogaczowic, gdy po kilkunastu latach urzędnicy stwierdzili, że lody to napój i naliczyli niemal milion złotych zaległego podatku VAT. Sąd przyznał rację producentowi. Właściciel upadłej wytwórni Aleksander Kowalczyk zaskarżył decyzję urzędu skarbowego. Przekonywał, że produkuje lody a nie napoje owocowe. Jego firma nie dotrwała do wyroku przyznającego mu rację. Zmuszona do zapłaty niemal miliona zł rzekomo zaległego podatku VAT wytwórnia zbankrutowała.
Jak decyzję uzsadnił sąd?
Dla lodów stawka VAT- u jest preferencyjna i wynosi 5 proc. (wcześniej 7 proc.), natomiast dla napojów już nie, to 23 proc. (wcześniej 22 proc.).
Jak wyrok skomentował Jacek Kapica? To kolejne kuriozum:
IAR/ tvp.info/ as/