USA: 1,8 mld dolarów na walkę z wirusem Zika
Administracja prezydenta USA Baracka Obama zwróciła się do Kongresu o przeznaczenie na walkę z wirusem Zika w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach ponad 1,8 mld dolarów pochodzących z awaryjnych funduszy - ogłosił dziś Biały Dom.
Jak wynika z oświadczenia, pieniądze byłyby przeznaczone na rozszerzenie programów zwalczania komarów, przyspieszenie badań nad szczepionką, rozwój badań diagnostycznych i usługi lekarskie dla mających niskie dochody kobiet w ciąży.
Fundusze miałyby też pomóc krajom, gdzie występuje Zika, w lepszym zwalczaniu komarów i kontrolowaniu rozprzestrzeniania się wirusa. Podejrzewa się, że może on powodować mikrocefalię (małogłowie) u noworodków. Obecnie nie ma szczepionki przeciwko wirusowi Zika.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) traktuje wirus Zika, szerzący się w Ameryce Południowej, jako międzynarodowe zagrożenie - wynika z oświadczenia tej agencji ONZ. Poprzednio taki komunikat WHO wydała w 2014 roku w związku z epidemią eboli. U większości zarażonych wirusem Zika nie występują żadne objawy lub są one niewielkie.
Naukowcy podejrzewają jednak, że Zika ma związek zarówno z mikrocefalią u noworodków, jak i z występowaniem rzadkiego schorzenia znanego jako zespół Guillaina i Barrego, który u osób z osłabionym układem odpornościowym może wywoływać paraliż, a w skrajnych przypadkach śmierć. U kobiet ciężarnych Zika może przedostać się do płodu, wywołać wady wrodzone i doprowadzić do śmierci dziecka.
"Wiemy, że wydaje się istnieć poważne ryzyko dla ciężarnych kobiet i kobiet, które rozważają zajście w ciążę" - powiedział Obama w transmitowanym w poniedziałek wywiadzie. "Nie powinniśmy jednak panikować" - dodał.
Wirus Zika jest znany od 1947 roku, gdy został odkryty w Ugandzie, ale jeszcze do zeszłego roku uważano, że nie ma poważnych skutków dla zdrowia.
PAP/ as/