Informacje

Spotkania ministrów finansów UE, Scheepvaartmuseum w Amsterdamie, fot. PAP/ EPA/JERRY LAMPEN
Spotkania ministrów finansów UE, Scheepvaartmuseum w Amsterdamie, fot. PAP/ EPA/JERRY LAMPEN

Dla Unii Big data będzie biczem na oszustwa VAT?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 kwietnia 2016, 19:51

  • Powiększ tekst

Analiza danych big data i lepsza współpraca systemów informatycznych to pomysły, jakie rozważa UE, by ograniczyć oszustwa związane z podatkiem VAT. W sobotę w Amsterdamie rozmawiali o tym unijni ministrowie finansów.

Szacuje się, że przez same oszustwa transgraniczne w Unii Europejskiej dochodzi do utraty dochodów z VAT w wysokości około 50 mld euro rocznie. To też duży problem w Polsce. Tzw. karuzela podatkowa, przez którą firmy unikają płacenia VAT, powoduje kłopoty dla uczciwych przedsiębiorców w wielu branżach, a budżet pozbawia milionowych wpływów.

KE przedstawiła na początku miesiąca plan działań, który ma pomóc walczyć z tym problemem. Sprawująca prezydencję Holandia chce dołożyć do tego swoje doświadczenia. Polska przygląda się nie tylko rozwiązaniom holenderskim, by wdrożyć w naszym kraju najlepsze z tych stosowanych na świecie.

"W ostatnich latach w Beneluksie rozbudowano narzędzie, które nazywa się Sieć Analizy Transakcji (Transaction Network Analysis - TNR). To narzędzie do analizy big data, oparte na automatycznej wymianie wszystkich danych transakcyjnych pomiędzy administracjami podatkowymi w unii" - mówił w sobotę na konferencji prasowej w Amsterdamie podsekretarz stanu w holenderskim ministerstwie finansów Eric Wiebes.

Jak tłumaczył, dzięki temu narzędziu wykrycie oszustw na podatku VAT możliwe jest nie w czasie kilku miesięcy, lecz w zdecydowanej większości przypadków w ciągu kilku dni. Jego zdaniem taki system na poziomie UE może powstać szybko i co ważne tanio.

Szefowie resortów finansów na następnym spotkaniu mają zająć się studium wykonalności takiego systemu. Minister finansów Paweł Szałamacha poinformował PAP, że Polska chce się przyjrzeć tym rozwiązaniom.

"U nas potencjalne pole do poprawy jest bardzo duże. Gdybyśmy zredukowali tę lukę VAT z obecnego poziomu do przeciętnej w UE, to mielibyśmy 4-4,2 mld euro rocznie, czyli 18-20 mln zł więcej wpływów" - powiedział minister.

Jak podkreślił, to znaczące kwoty, a obliczenia robione są na podstawie dojścia do średniej unijnej. Do budżetu mogłyby trafić jeszcze większe kwoty, gdyby polskiej administracji udało się dołączyć do państw, które najlepiej radzą sobie w walce z wyłudzaniem VAT.

Szałamacha zaznaczył, że kraje Beneluksu czy skandynawskie są bardzo efektywne na tym polu, natomiast nasz region radzi sobie dużo gorzej. Jego zdaniem profesjonalne grupy przestępcze wybierają najsłabsze instytucjonalnie jurysdykcje i tam realizują swój biznes.

Mówił też, że oszuści są w stanie zarejestrować firmę, wystawić kilkadziesiąt faktur i wyrejestrować ją po kilkudziesięciu dniach czy nawet godzinach, znikając z pola radaru administracji podatkowej. "To oznacza, że administracja musi być tak samo sprawna" - zauważył szef resortu finansów.

Jak zapowiedział, poprawa jeśli chodzi o ściągalność podatków w Polsce powinna być widoczna już w tym roku, ale przyspieszenie powinno nastąpić w przyszłym roku. Dlatego rząd przewiduje w aktualizacji programu konwergencji, że mimo większych wydatków deficyt budżetowy w 2017 r. nie przekroczy unijnego progu 3 proc. PKB.

VAT to jedno z głównych źródeł przychodów rządowych. W 2014 wpływy z tego podatku w skali UE wynosiły prawie bilion euro, co odpowiada około 7 proc. unijnego PKB.

Z Amsterdamu Krzysztof Strzępka (PAP), sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych