Prof. Adam Glapiński, prezes NBP w „Gazecie Bankowej”: Dobry czas dla Polski
Myślę, że stoimy u progu dobrego czasu dla Polski. Trzeba tylko utrwalić wysoką dynamikę wzrostu, żeby plan wicepremiera Morawieckiego się powiódł, żeby udało się wejść na wyższy szczebel rozwoju gospodarczego, zbudować gospodarkę bardziej innowacyjną, opartą na wiedzy, dającą większe możliwości skokowej poprawy sytuacji ekonomicznej i społecznej Polaków – uważa prof. Adam Glapiński, który w czwartek 21 czerwca rozpoczął kadencję prezesa Narodowego Banku Polskiego.
Wojciech Surmacz, redaktor naczelny „Gazety Bankowej”: W wielu publicznych wypowiedziach podkreślał pan ostatnio, że przed Narodowym Bankiem Polskim poważne wyzwania. Możemy na początek rozwinąć ten wątek?
Prof. Adam Glapiński: Na pewno nie miałem na myśli działań związanych ze zmianami poziomu stóp procentowych, czy inflacji.
To by było w sumie banalnie proste. Ale w Polsce nie brakuje zwolenników „majstrowania” przy stopach…
Gdyby w Polsce pojawiła się konieczność podnoszenia stóp to oznaczałoby, że przyszło znaczące ożywienie gospodarcze nie tylko w gospodarce polskiej, lecz także w gospodarce światowej, skutkujące presją inflacyjną.
Bardzo dobry sygnał.
Tak i wtedy musielibyśmy się martwić problemem przegrzania gospodarki. Ale myślę, że nieprędko to nastąpi. Na razie jesteśmy zadowoleni z tego, co jest. Wzrost gospodarczy na tle Europy mamy bardzo dobry a deflacja, przynajmniej dotychczas, nie wpływa negatywnie na gospodarkę. Mamy cel inflacyjny na poziomie 2,5 proc. i to jest bezpieczny poziom, który uważam za dobry dla gospodarki.
Sylwetka prof. Adama Glapińskiego i złożenie przysięgi w Sejmie czytaj więcej:
Nowy prezes NBP rozpoczął kadencję
Czyli zagrożeń wewnętrznych dla stabilności naszego systemu finansowego nie ma?
Jeśli chce pan porozmawiać o zagrożeniach, to wiążą się one raczej z brakiem stabilizacji sektorów bankowych największych gospodarek świata. Wynika to stąd, że w bankach o zasięgu globalnym zachodzą obecnie dynamiczne zmiany. Są one efektem tak różnych, choć powiązanych ze sobą czynników jak jakość aktywów, skala prowadzonej działalności, modyfikacja modeli biznesowych i nowe regulacje. Dla Polski jest to o tyle istotne, że u nas większość banków to banki z kapitałem zagranicznym. w różny sposób powiązane ze swoimi centralami. Niepokoje na tamtych rynkach mogą przenosić się do nas.
I to są te nowe wyzwania?
Będziemy musieli dostosować narzędzia pozostające do dyspozycji instytucji sieci bezpieczeństwa finansowego, które mogą stabilizować ewentualne wstrząsy zewnętrzne. Już zachodzą zmiany legislacyjne. Mamy „dozbrojony” Bankowy Fundusz Gwarancyjny z większymi możliwościami oddziaływania na banki, ale trzeba zadbać, żeby te większe kompetencje nie przekładały się na istotny wzrost obciążeń dla banków. Mamy Komitet Stabilności Finansowej, który od listopada zeszłego roku działa w dwudzielnej formule: zarówno jako organ odpowiedzialny za kształtowanie nadzoru makroostrożnościowego, któremu przewodniczy prezes NBP, jak i jako organ koordynujący działania w ramach zarządzania kryzysowego, któremu przewodniczy minister finansów. To wszystko jest efektem doświadczeń z ostatniego kryzysu finansowego i zmienia w znaczący sposób rolę i zadania banku centralnego, który coraz bardziej zwiększa swoje zainteresowanie stabilnością systemu finansowego i nadzorem makroostrożnościowym. Pojawiają się także nowe wyzwania w zakresie restrukturyzacji banków, umacniania się grup kapitałowych, konsolidacji.
A stopy?
Stopy procentowe NBP nawet nie są ostatnio przedmiotem debat publicznych w Polsce.
Całość rozmowy z nowym prezesem NBP czytaj tutaj:
Prof. Adam Glapiński o nowej misji NBP
oraz w najnowszym numerze „Gazety Bankowej”