Kim Kardashian napadnięta w Paryżu - skradziona jej biżuteria była warta miliony dolarów
Amerykańska celebrytka Kim Kardashian została w nocy z niedzieli na poniedziałek obrabowana przez uzbrojonych mężczyzn w paryskim hotelu. Kilku przebranych za policjantów napastników, grożąc kobiecie bronią, ukradło jej biżuterię wartą kilka milionów dolarów.
Napastnikom udało się wtargnąć do pokoju znanej z amerykańskiego reality show celebrytki. Jak poinformowała paryska policja, w trakcie napadu nikt nie odniósł obrażeń.
Kardashian "jest naprawdę wstrząśnięta, ale fizycznie nic jej nie jest" - oświadczyła rzeczniczka gwiazdy.
Gdy doszło do zdarzenia, mąż Kardashian, słynny raper i producent muzyczny Kanye West, występował na festiwalu w Nowym Jorku. Gdy poinformowano go o zajściu, przerwał koncert, tłumacząc publiczności, że powodem jest "nagły wypadek w rodzinie".
Nie wiadomo, czy dzieci pary - 3-letnia córka i 10-miesięczny syn - były razem z matką w hotelu, gdy doszło do napadu.
Kardashian - aktorka, modelka i bizneswoman - przyjechała do Paryża na Tydzień Mody.
PAP/ as/