MR: Zmiany w prawie uporządkują kwestię pozwów zbiorowych
Planowane zmiany pomogą rozwiązać problem długiego rozpoznawania pozwów zbiorowych - zapowiada wiceminister rozwoju Mariusz Haładyj. Według Piotra Sułka ze stowarzyszenia "Przywiązani do polisy" obecne prawo powoduje, że takie pozwy nie są skutecznym narzędziem dochodzenia roszczeń.
Nowela przepisów dotycząca postępowań grupowych to element tzw. pakietu wierzycielskiego, będącego z kolei częścią programu 100 zmian dla firm, przygotowywanego przez Ministerstwo Rozwoju. Na początku listopada projekt zaakceptował Stały Komitet Rady Ministrów.
"Postępowanie grupowe tak naprawdę składa się z trzech faz, z których dwie pierwsze to fazy formalne, dopiero trzecią jest merytoryczne rozpoznawanie sprawy. Problemem w postępowaniu grupowym są przede wszystkim jego zbyt długie wstępne etapy. W tym obszarze chcemy m.in. wprowadzić rozwiązanie, które pozwoli uniknąć wielomiesięcznego oczekiwania na rozstrzygnięcie o dopuszczalności postępowania grupowego na rozprawie. Decyzja w tym zakresie byłaby podejmowana na posiedzeniu niejawnym" - powiedział PAP Mariusz Haładyj.
Jak dodał, w procesie nie można w ogóle zrezygnować z wymiany pism między stronami, gdyż pozwany na zasadzie "równości broni" musi mieć możliwość ustosunkowania się do twierdzeń zawartych w pozwie.
"Proponujemy, by zaraz po tym, jak wpłynie odpowiedź na pozew, sąd wyznaczył posiedzenie niejawne i na nim rozstrzygnął o dopuszczalności postępowania grupowego. Sprawa ma wówczas szansę znacznie szybciej przejść w kolejną fazę" - powiedział.
MR chce także, by sąd drugiej instancji merytorycznie rozstrzygał kwestię dopuszczalności postępowania grupowego zamiast przekazywać ją do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
"Dopuszczalność zastosowania trybu postępowania grupowego to kwestia formalna, która musi być jak najszybciej rozstrzygnięta, żeby sąd mógł przejść do merytorycznego rozpatrywania sprawy" - podkreślił Haładyj.
Trzecia ze zmian, które mają przyspieszyć rozpoznawanie pozwów zbiorowych, dotyczy okresu, gdy sąd ustala skład grupy.
"Chodzi o etap, gdy jest już przesądzone, że postępowanie grupowe może się toczyć, a sąd ustala, ilu będzie członków grupy. Planujemy wprowadzić zasadę, zgodnie z którą, sąd pierwszej instancji może rozpocząć merytoryczne rozpoznanie sprawy, czyli zacząć prowadzić postępowanie dowodowe co do wspólnych okoliczności sprawy w czasie, gdy rozpoznawane jest zażalenie na postanowienie określające skład grupy" - podkreślił.
Zmiany te odpowiadają częściowo na postulaty konsumentów, którzy dotąd bez większych sukcesów próbowali dochodzić roszczeń w postępowaniach grupowych, np. frankowiczów czy nabywców polisolokat. Piotr Sułek ze stowarzyszenia "Przywiązani do polisy" potwierdza diagnozę MR, że jednym z największych problemów jest długotrwałość fazy formalnej postępowania. Byli i obecni właściciele polisolokat złożyli osiem pozwów zbiorowych, jednak dotąd nie zapadł żaden wyrok, nawet w pierwszej instancji.
"Rozpoznanie stanowisk stron potrafi trwać od półtora do dwóch i pół roku. Zakładamy, że formalne rozpoznanie pozwu mogłoby zostać skrócone do trzech miesięcy. Obecnie sąd przesyła pozew do ustosunkowania się stronie pozwanej, potem jest zwrot do powoda i replika do tego stanowiska. Następnie decyzja sądu a na koniec odwołanie do drugiej instancji. Ten mechanizm jest niezwykle długotrwały i morderczy dla klientów, którzy dwa i pół roku czekają aż sprawa ruszyła z miejsca" - podkreślił Sułek w rozmowie z PAP.
Zdaniem Sułka drugim istotnym elementem, który wymaga poprawy w przepisach o postępowaniach zbiorowych, to kwestia ujednolicenia roszczeń. Jak wyjaśniał Sułek, przy postępowaniu grupowym trzeba zebrać minimum dwie osoby, żeby stworzyć parę i ujednolicić ich roszczenie.
"Wyobraźmy sobie, że mamy katastrofę budowlaną, w której grupa ludzi doznała różnych obrażeń. Kilka osób ma połamane ręce, kilka innych nogi, a jedna oko. Poszkodowani, którzy mają złamania rąk i nóg mogą zostać zgrupowani. Jeżeli oko straci jedna osoba, to ten poszkodowany musi występować z pozwem indywidualnym, choć sprawa dotyczy tego samego zdarzenia. To jest element, który - naszym zdaniem - należałoby skorygować, bo on ogranicza konstrukcję pozwu zbiorowego" - dodał.
Jak wyjaśnił Mariusz Haładyj, w projekcie nie przewidziano modyfikacji samych przesłanek dopuszczalności postępowania grupowego, bo żeby takie postępowania miały sens, muszą dotyczyć podobnych roszczeń. "Proponujemy jednak zmiany, które ułatwią ujednolicenie roszczeń w sprawach o zapłatę oraz umożliwią wykorzystanie postępowania grupowego o ustalenie odpowiedzialności w sprawach, w których wiele osób doznało różnego rodzaju szkody, np. w wyniku katastrofy budowlanej czy komunikacyjnej" - dodał.
Według zapowiedzi MR zmiany usprawnią postępowania o ustalenie odpowiedzialności także dzięki doprecyzowaniu charakteru i przedmiotu tego rodzaju postępowania.
Przewidziane w pakiecie wierzycielskim zmiany dotyczące pozwów zbiorowych dotyczą ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Oprócz skrócenia czasu trwania formalnych faz postępowania, przewidują poszerzenie zakresu zastosowania postępowania grupowego. Chodzi m.in. o dopuszczenie do rozpoznawania w postępowaniu grupowym w szerszym zakresie roszczeń przedsiębiorców, w tym roszczeń wynikających z umów albo z bezpodstawnego wzbogacenia. Zmiany doprecyzowują także zasady stosowania kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu.
Według statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości do sądów okręgowych w latach 2010-2015 wpłynęło 188 pozwów grupowych w sprawach cywilnych i siedem pozwów grupowych w sprawach gospodarczych. W tym okresie załatwiono 117 spraw cywilnych i pięć gospodarczych rozpoznawanych w postępowaniu grupowym. W 33 sprawach cywilnych pozew grupowy odrzucono. Tylko ok. 38 proc. spraw cywilnych, w których wszczęto postępowanie grupowe w latach 2010-2015 zostało w tym okresie rozpoznanych merytorycznie.
PAP/ as/