Informacje

Cwaniactwo się nie opłaca. Rośnie wysokość kary za brak OC

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 stycznia 2017, 13:38

    Aktualizacja: 24 stycznia 2017, 13:48

  • 4
  • Powiększ tekst

Na polskich drogach nie brakuje samochodów bez ważnego ubezpieczenia OC – Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny szacuje, że spośród wszystkich pojazdów poruszających się po Polsce, nawet 0,5% może nie posiadać obowiązkowej polisy. Wbrew przekonaniu niektórych kierowców rezygnacja z wykupienia ubezpieczenia nie ma nic wspólnego z oszczędnością. Z początkiem roku 2017 wzrosła bowiem wysokość kar za brak ważnego OC – od 1 stycznia nieubezpieczeni kierowcy będą musieli zapłacić już 4000 zł.

Wzrost płacy minimalnej to wzrost wysokości kar

Od 1 stycznia 2017 roku podwyżce uległa płaca minimalna – w tym roku wynosi ona 2000 zł, czyli o ponad 8% więcej niż w roku ubiegłym. Ze wzrostem płacy minimalnej wiążą się istotne zmiany dla kierowców. To właśnie w relacji do niej ustalane są wartości kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego. Podstawową karą dla właściciela samochodu osobowego jest dwukrotność wartości płacy minimalnej – czyli 4000 zł. To aż o 300 zł więcej niż w ubiegłym roku. Niższą karę przepisy przewidują dla tych kierowców, których przerwa w posiadaniu polisy jest krótka. Jednak i w tym przypadku sankcja jest dotkliwa – gdy przerwa w ubezpieczeniu trwa maksymalnie 3 dni, będziemy musieli zapłacić 800 zł, gdy zaś jest to okres od 3 do 14 dni, kara wyniesie aż 2000 zł.

Taki system kar ma stanowić motywację dla kierowców, by zawsze pamiętali o zawarciu obowiązkowego ubezpieczenia OC. Nawet gdy składka wyliczona przez ubezpieczyciela jest wysoka, opłacenie jej będzie zawsze bardziej korzystne niż uiszczanie kar za przerwę w ubezpieczeniu na rzecz Funduszu – komentuje Maciej Kuczwalski, ekspert CUK Ubezpieczenia.

Dlaczego kierowcy nie płacą składek?

UFG ustalił najczęstsze przyczyny nieposiadania ważnego OC przez kierowców. Z szacunków przeprowadzonych przez Fundusz wynika, że przerwy w ciągłości ubezpieczenia często mają miejsce niedługo po nabyciu pojazdu od poprzedniego właściciela. Trzeba bowiem pamiętać, że nabywca może korzystać z OC zbywcy jedynie do końca okresu widniejącego na polisie. Po tym terminie powinien wykupić swoje ubezpieczenie. Przerwy w ubezpieczeniu często związane są również ze sprowadzaniem pojazdów z zagranicy. Obowiązek zawarcia OC posiadacza pojazdu mechanicznego powstaje najpóźniej w dniu rejestracji tego pojazdu i przed wprowadzeniem go do ruchu.

Kierowcy powinni także pamiętać, że polisa ulega przedłużeniu na kolejny rok jedynie po opłaceniu wszystkich rat składki. Brak choć jednej raty spowoduje, że polisa wygaśnie automatycznie wraz z dniem w niej wskazanym. Częstą przyczyną jest także błędne przekonanie kierowców o tym, że pojazd niesprawny czy nieużywany nie musi być ubezpieczony. Każde zarejestrowane auto, nawet jeśli stoi od długiego czasu w garażu, powinno posiadać ważne OC.

Nie bez znaczenia pozostaje nieustający od ponad roku wzrost cen ubezpieczeń – kierowcy nie płacą składki w przekonaniu, iż uchroni ich to od niechcianych kosztów. Nic bardziej mylnego – zapłacenie składki, nawet tej wysokiej, jest zawsze korzystniejsze dla portfela kierowcy niż pokrywanie ewentualnej szkody z własnej kieszeni. Według danych udostępnionych przez UFG rekordzista, który spowodował wypadek bez ważnej polisy, ma do zapłacenia odszkodowanie w wysokości 1,8 miliona zł – dodaje Maciej Kuczwalski.

Należy pamiętać także, że system ścigania niepłacących kierowców staje się coraz skuteczniejszy. Brak OC może bowiem zostać wykryty nie tylko w trakcie policyjnej kontroli drogowej. UFG podaje, że zdecydowaną większość przypadków braku ubezpieczenia wykrywa już bez udziału właściciela pojazdu, a na podstawie informacji w ogólnopolskiej bazie polis komunikacyjnych. System informatyczny prowadzony przez UFG oprócz braku posiadania ubezpieczenia wykrywa także krótkie przerwy w ciągłości trwania polisy.

Powiązane tematy

Komentarze