Informacje

Minister energii: rafineria Możejki za 2016 r. przyniosła ok. 900 mln zł zysku

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 7 sierpnia 2017, 22:33

  • Powiększ tekst

Rafineria Możejki na Litwie w ubiegłym roku przyniosła ok. 900 mln zł zysku - poinformował w TVP Info minister energii Krzysztof Tchórzewski. Dodał, że ten rok wskazuje na to, że rafineria będzie "na dużym plusie".

Minister podkreślił, że "jeżeli się normalnie gospodarzy i normalnie współpracuje, to można się dogadać". Orlen domówił się z kolejami litewskimi co do sposobu przewozu, coraz lepiej układają się relacje z minister energii Litwy - dodał.

Jak mówił, resort idzie w kierunku synchronizacji energetycznej z Litwą, by pomóc Litwie oddzielić się od systemu rosyjskiego.

Jego zdaniem, zakup rafinerii był potrzebny. "Rafineria Możejki mogła pracować dobrze, ale widocznie komuś zależało na tym, by pokazać, że ta decyzja o jej zakupie, ten plan utrzymania niepodległości, suwerenności lansowany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie jest słuszny i on przynosi straty" - powiedział Tchórzewski.

Orlen jest dużym podatnikiem, jeżeli chodzi o Litwę. Ponadto Polsce i Litwie służy współpraca, która będzie kontynuowana w sprawach energetycznych szerzej pojętych. Tu chodzi o współpracę całego bloku państw Europy Środkowej, która jest podejmowana - wyjaśnił Tchórzewski.

Tchórzewski zapytany o chęć sprzedaży rafinerii rosyjskiemu biznesmenowi Igorowi Sieczynowi, o której mówili b. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i b. szef Orlenu Jacek Krawiec na ujawnionych w niedzielę przez TVP Info nagraniach z restauracji "Sowa i Przyjaciele", odpowiedział że nie był to przypadek, że Sieczyn był zainteresowany jej zakupem, bo był wicepremierem Rosji, w momencie, gdy Polsce odcięta była możliwość korzystania na Litwie z ropociągu "Przyjaźń". Obserwatorzy oceniają, że awaria ropociągu to zemsta Rosji, która była niezadowolona, że litewską rafinerię nabyła polska firma, a nie rosyjska.

"Parząc na to można powiedzieć, że była to duża niefrasobliwość, jeżeli chodzi o dbanie o interesy Polski" - ocenił minister. Jego zdaniem, na sprzedaży Możejek Igorowi Sieczynowi "Polska i Litwa by poważnie straciła, jeżeli chodzi o suwerenność energetyczną". Dodał, że "żart i kpina z jakim podchodzono do głównych strategicznych interesów polskich ocierają się o zdradę narodową".

»» O rafinerii Możejki na podsłuchanych rozmowach polityków PO czytaj tutaj:

Sprawa Możejek wróciła na taśmach z restauracji "Sowa i Przyjaciele"

Morawiecki: menedżerowie z PKN Orlen odbudowują rentowność rafinerii Możejki

PKN Orlen pod koniec 2006 roku nabył rafinerię w Możejkach na Litwie. Orlen kupił od rosyjskiego koncernu Jukos ponad 53 proc. akcji, następnie ponad 40 proc. od rządu Litwy i kolejne akcji od drobnych inwestorów. Płocki koncern ma obecnie 100 proc. akcji litewskiej rafinerii, która w 2009 r. zmieniła nazwę na Orlen Lietuva.

Orlen od początku borykał się z problemami, najpierw stwarzanymi przez stronę rosyjską, a następnie - litewską. Kilkuletni spór Orlenu i litewskich kolei (Orlen płacił za transport kolejowy więcej niż konkurenci z innych krajów) zakończyło podpisane pod koniec czerwca tego roku porozumienie dotyczące taryf za przewóz produktów ropopochodnych koleją i wzajemnym zadłużeniu za lata 2014-2016.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych