Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Rząd winą za brak papieru toaletowego obarcza opozycję

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 maja 2013, 11:05

  • Powiększ tekst

Najpierw Wenezuelczykom zaczęło brakować mleka, masła, kawy i mąki kukurydzianej. Teraz kryzys się pogłębił, bo zabrakło również papieru toaletowego. Socjalistyczny rząd winą za ten ubolewania godny stan rzeczy tradycyjnie obciąża swych politycznych oponentów.

Władze planują interwencyjny import 50 milionów rolek tego artykułu pierwszej potrzeby. Na razie jest to jednak tylko zapowiedź i w środę znalezienie papieru toaletowego w Caracas graniczyło z
niemożliwością.

"To jest kropla, która przelała czarę - mówi Manuel Fagundes, poszukujący tego papieru w stołecznych sklepach. - Mam 71 lat, ale coś takiego widzę po raz pierwszy". W nielicznych sklepach,do których docierają jeszcze dostawy papieru toaletowego, natychmiast ustawiają się długie kolejki.

Ekonomiści twierdzą, że braki zaopatrzeniowe w Wenezueli są rezultatem kontrolowanych cen, mających zapewnić powszechną dostępność podstawowych artykułów, a także rządowej kontroli dewiz.

"Rezultatem kontrolowanych przez państwo cen - cen ustanowionych poniżej wartości rynkowej towarów - zawsze są braki zaopatrzeniowe. Ten problem jeszcze się (w Wenezueli) pogłębi, tak jak przez lata pogłębiał się w Związku Radzieckim" - mówi Steve Hanke, profesor ekonomii na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa.

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro, wybrany przez umierającego Hugo Chaveza (zmarłego 5 marca br.) na kontynuatora rewolucji, twierdzi, że to siły antyrządowe, w tym prywatny sektor gospodarki, powodują braki zaopatrzeniowe, chcąc w ten sposób zdestabilizować kraj.

Obiecując import 50 milionów rolek papieru toaletowego i 760 tys. ton żywności, Maduro podkreślał, że będzie to sukcesem rewolucji. Zapewniał, że rynek zostanie nasycony, by ludzie mogli się uspokoić.

Minister finansów Nelson Merentes podkreślił, że rząd zajmuje się też problemem braku dewiz, którego rezultatem jest zawieszenie importu surowców, maszyn i urządzeń oraz części zamiennych dla firm wenezuelskich. Wiele fabryk pracuje połową mocy, ponieważ restrykcyjne przepisy dewizowe utrudniają im płacenie za importowane części i surowce. Koła biznesowe ostrzegają, że niektórym firmom grozi bankructwo.

Merentes podkreślił, że rząd zaspokoił zapotrzebowanie ok. 1,5 tys. małych i średnich firm na amerykańskie dolary, a obecnie rozpatruje wnioski podobnej liczby większych przedsiębiorstw.

Hugo Chavez wprowadził kontrolę dewiz dziesięć lat temu, próbując powstrzymać ucieczkę kapitału w czasie, kiedy władze wywłaszczały ziemię i dziesiątki firm.


(PAP)

az/  ro/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych