Te dwa resorty są najlepiej oceniane przez ekspertów
Ostatnie dwa lata rządów Prawa i Sprawiedliwości można ocenić na 4- lub też 3+. Całościowa ocena obecnego rządu jest utrudniona, ponieważ mamy do czynienia z bardzo dużą rozpiętością opinii na temat poszczególnych resortów wśród przedsiębiorców.
Pozytywnie oceniane są zmiany gospodarcze, służące ułatwieniu prowadzeniu działalności. Dialog z przedsiębiorcami pozwala na przedyskutowanie propozycji zmian. Regulowana jest także polityka fiskalna. Nie chodzi jednak o jej standardowe zaciskanie, czyli podnoszenie podatków, a lepsze egzekwowanie. Ograniczenie szarej strefy z perspektywy przedsiębiorców działających zgodnie z przepisami prawnymi może być tylko chwalone. Powinno to przełożyć się w późniejszym czasie na ograniczenie podatków. Być może okaże się, że nie należy podnosić wysokości świadczeń, a jedynie lepiej egzekwować te, które już istnieją. Działania takie z długoterminowego punktu widzenia są bardzo potrzebne, ponieważ wyłudzenia w oczywisty sposób zaburzają konkurencyjność na rynku.
– Ministerstwo Rozwoju, a częściowo także Ministerstwo Finansów należy oceniać pozytywnie. Podobnie jest z resortem cyfryzacji – który podejmuje wiele działań, aby uprościć relacje przedsiębiorców z administracją. Inaczej jest jednak z Ministerstwem Spraw Zagranicznych czy w pewnym zakresie działań resortu sprawiedliwości. Trudno również ocenić jednoznacznie pracę Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej. Z powodu powstałego w ten sposób rozstrzału, ciężko zgodnie wystawić jedną notę wspólną rządowi Prawa i Sprawiedliwości – powiedziała Agnieszka Durlik, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej – Niewiele działań wspierających przedsiębiorców podejmowanych jest ze strony Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej. Resort ten mocno skupił się na swoim socjalnym charakterze, a stoi przed nim sporo wyzwań. Jednym z nich są coraz większe braki na rynku pracy. Brakuje rozwiązań, które w dłuższej perspektywie pozwoliłyby zmienić tę sytuację. Podejmowane są działania zwiększające pozapłacowe koszty pracy, jak projekt znoszący limit wynagrodzenia, od którego odprowadzana jest składka na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Odprowadzają ją nie tylko pracownicy, ale i pracodawcy. Będzie dotyczyła specjalistów wysoko wykwalifikowanych, których chcielibyśmy zatrzymać w Polsce – a nagle może okazać się, że bardziej opłacalne jest dla nich zatrudnienie w innych krajach. Istnieje także pewien zastój w zakresie elastyczności prawa pracy, prawdopodobnie związany z naciskami związków zawodowych. Należy pamiętać, że zmienia się sytuacja na rynku oraz forma pracy w wielu podmiotach. Jest też wiele uwag związanych z polityką zagraniczną. Potrzebna jest większa efektywność wpierania internacjonalizacji naszych rodzimych przedsiębiorców – dodała Durlik.
eNewsroom.pl/ as/