Telekomunikacja: coraz bliżej stanu nasycenia
Przyszłe sieci komunikacji elektronicznej to światłowody jak najbliżej użytkownika, a na ostatnim odcinku bezprzewodowa sieć 5G, zdolna obsłużyć nie tylko dostęp do internetu, lecz także np. obraz telewizyjny ultrawysokich rozdzielczości – pisze w „Polskim Kompasie 2017” Tomasz Kulisiewicz, analityk rynku telekomunikacyjnego
Od kilku lat na rynkach komunikacji elektronicznej krajów rozwiniętych jest widoczne zjawisko stagnacji lub nawet spadku przychodów. Tak się dzieje i w Polsce: zgodnie z Raportem o stanie rynku telekomunikacyjnego w 2016 r. Urzędu Komunikacji Elektronicznej wartość rynku w roku 2016 wyniosła ok. 39,5 mld zł, co oznaczało nieznaczny spadek w stosunku do roku poprzedniego. Wyższe wartości podawane przez PMR Research (42,3 mld, wzrost o blisko 2 proc.) czy Audytel (45,8 mld, spadek o niemal 4 proc.) wynikają m.in. z tego, że wspomniane firmy analityczne uwzględniają także rynek usług płatnej telewizji.
Mobilne jest lepsze
Spadek lub stagnacja przychodów wynikają z silnego spadku cen jednostkowych usług oraz ze zbliżania się niektórych segmentów do stanu nasycenia – przynajmniej na danym poziomie cen i popytu. Istotny wzrost liczby klientów wykazuje jeszcze tylko segment mobilnego dostępu do internetu, w czym pomaga wzrost pokrycia technologią 4G/LTE (w końcu 2016 r. w jej zasięgu było niemal 99 proc. populacji) oraz segment M2M (transmisji międzymaszynowej). Klientów traci już nie tylko telefonia stacjonarna (w latach 2015–2016 ubył kolejny milion), lecz także stacjonarny dostęp do internetu (na rzecz mobilnego), a nawet rosnący przez lata segment płatnej telewizji. Klientów płacących najniższe abonamenty odbiera „bezpłatna” cyfrowa telewizja naziemna, należących zaś do młodszego pokolenia – dostęp do treści wideo, np. popularnych seriali TV przez internet, do czego przyczynia się znaczący wzrost prędkości transmisji stacjonarnej i mobilnej.
Według danych UKE możliwość dostępu do internetu o szybkości min. 30 Mb/s ma dziś ponad 32 proc. budynków. Przy stagnacji liczby użytkowników w najbliższych latach będzie widoczny dalszy wzrost średnich prędkości dostępowych. Solidny fundament do wzrostu prędkości daje rosnąca gęstość sieci światłowodowych: w 2016 r. przybyło 52 tys. km, w zdecydowanej większości w technologii światłowodowej, w czego wyniku udział światłowodów w całej infrastrukturze przewodowej (ok. 492 tys. km) wzrósł z 95 do niemal 97 proc.. W najbliższych latach na tej podstawie będzie widoczny wzrost liczby dostępów FTTH – „światłowodu do domu”.
Komórkowe usługi wiązane
Objawy nasycenia wykazuje telefonia komórkowa. Obowiązek rejestracji kart pre-paid poskutkował spadkiem ogólnej liczby kart (głównie w wyniku zniknięcia „martwych dusz”: UKE szacował, że w 2015 r. spośród 56,6 mln kart SIM było niewykorzystywane ponad 8 mln). Według różnych ocen z rynku „wyparowało” 2,5–3 mln kart, co pociągnęło za sobą spadek gęstości mobilnej o blisko 2 pkt procentowe, do 144,2 proc. (czyli ponad 144 kart SIM na 100 mieszkańców). Obciążenie operatorów budową i utrzymaniem systemu rejestracji (oczywiście przeniesione na użytkowników) zostało częściowo skompensowane zwiększeniem do niemal 57 proc. udziału kontraktów abonamentów, korzystniejszych dla operatorów z uwagi na wyższe przychody jednostkowe i lojalność klientów utrzymywanych umowami. Do ok. 2,5 mln wzrosła liczba kart M2M, co oznacza ponad 18 proc. wzrostu.
Operatorzy walczą ze spadkiem przychodów, próbując sprzedawać usługi w pakietach oraz proponować nowe. Nawet jeśli dana usługa przynosi niewielki przychód i zysk, to daje podstawę do oferowania pozyskanemu klientowi innych, bardziej rentownych usług (tzw. upselling). W dobie walki konkurencyjnej usługi wiązane pełnią też ważną funkcję w budowaniu wierności klientów. Utrzymanie klienta, dla którego konkurencja jest tylko „o kilka kliknięć dalej”, jest dla operatorów warte obniżki cen jednostkowych w okresie lojalnościowym czy dorzucania gadżetów za złotówkę. UKE szacuje, że sprzedaż usług wiązanych w roku 2016 wzrosła aż o 26 proc. (do 3,7 mld zł). Ponad 81 proc. użytkowników usług wiązanych korzystało z dwóch usług (najczęściej z telefonii komórkowej i dostępu mobilnego, na drugim miejscu jest TV oraz internet stacjonarny), 18 proc. – z trzech, 0,8 proc. – z czterech lub więcej. Operatorzy TV kablowej dostarczają usługi dostępowe i telefonii stacjonarnej, operatorzy telekomunikacyjni zaś usługi IP TV, ale wszyscy starają się poszerzać portfolio. Ponieważ banki zrezygnowały z działania jako operatorzy sieci wirtualnych (MVNO), operatorzy telefonii komórkowej – korzystając z doświadczeń płatności mobilnych – we współpracy z bankami oferują bankowość mobilną, z kolei operatorzy stacjonarni sprzedają energię elektryczną i gaz.
Nadchodzi era 5G
Najbliższe lata przyniosą duże wyzwania dla operatorów. Czekają ich silne naciski regulatorów (i konsumentów) na jakość transmisji. Unijne i krajowe regulacje dotyczące otwartego internetu, konieczność nie tylko udostępniania realnych wyników pomiarów jakości i prędkości łączy, lecz także dotrzymywania zobowiązań umownych, bezpieczeństwa i niezawodności usług sieci wymagają kompleksowych i kosztownych działań.
Natomiast w perspektywie trzech do pięciu lat operatorzy będą musieli zainwestować po kilka miliardów złotych na budowę komórkowych sieci 5G. Według specyfikacji i wstępnych testów będą one oferować prędkości rzędu 1 GB/s, możliwość obsługi w jednym sektorze antenowym kilku tysięcy użytkowników i minimalne opóźnienia porównywalne z sieciami światłowodowymi – ale w odległościach zaledwie kilkuset metrów od stacji bazowych. Telefonia 5G będzie wymagać radykalnego dogęszczenia sieci w miastach i wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych, m.in. poprzez budowę femto- i pikokomórek. W Polsce będzie to oznaczać konieczność racjonalizacji niezwykle niskich i zdaniem specjalistów (także medycyny radiacyjnej) nieuzasadnionych progów dozwolonych gęstości pola elektromagnetycznego.
Przyszłe sieci komunikacji elektronicznej to światłowody jak najbliżej użytkownika, a na ostatnim odcinku bezprzewodowa sieć 5G zdolna obsłużyć nie tylko dostęp do internetu, lecz i np. obraz telewizyjny ultrawysokich rozdzielczości (4K i wyżej) – co może zagrażać obecnej pozycji operatorów TV satelitarnej. Wyzwaniem regulacyjnym będą natomiast kognitywne sieci SDN (sieci definiowane programowo) z dynamicznym przydzielaniem pasma częstotliwości – bo do nich będzie trzeba dostosować tradycyjne modele przydziału częstotliwości, w których operatorzy pozyskali stałe rezerwacje na 15–20 lat. Na razie operatorzy dostają zgody na wymienianie się blokami częstotliwości oraz wspólne użytkowanie sieci radiowych (tzw. RAN sharing), w Polsce realizowane we wspólnej sieci Orange i T-Mobile oraz operatorów grupy Cyfrowego Polsatu.
Tomasz Kulisiewicz, analityk rynku telekomunikacyjnego
Publikacje „Polskiego Kompasu – rocznika instytucji finansowych i spółek akcyjnych” od trzech lat spotkają się z ogromnym uznaniem i zainteresowaniem w środowisku finansowym i biznesowym. Pełne wydanie edycji Polskiego Kompasu 2017 w formacie PDF dostępne jest na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne