SN: 200 zł za wpis na listę adwokatów jest zgodny z prawem. Minister sprawiedliwości przegrał sprawę
Minister sprawiedliwości nie może zabronić izbom adwokackim limitowania wysokości opłat za wpis na listę dla nowych adwokatów - orzekł w środę Sąd Najwyższy.
Wyrok dotyczy wałbrzyskiej Okręgowej Rady Adwokackiej, która uchwaliła, że opłata na pokrycie kosztów administracyjnych za wpis na listę adwokatów dla aplikantów po zdanym egzaminie adwokackim nie będzie wyższa niż 200 zł. Rada uzasadniała limitowanie opłat dla początkujących adwokatów tym, że w czasie aplikacji ponieśli już koszty nauki i zasłużyli na ulgowe traktowanie. W 2013 r. opłata za jeden rok aplikacji wynosi 4480 zł.
Nowi adwokaci mieli zapłacić za wpisanie na listę nie więcej niż 200 zł, pozostałe koszty miała ponosić wałbrzyska izba adwokacka.
Uchwałę tą zaskarżył minister sprawiedliwości, twierdząc, że wałbrzyska ORA nie mogła ustalić maksymalnych stawek opłat, bo koszty powinny być określane indywidualnie w każdej sprawie o wpis aplikanta na listę adwokatów.
Minister twierdził też, że taka maksymalna opłata, obowiązująca wyłącznie aplikantów wałbrzyskiej izby, może powodować nierówne traktowanie pozostałych kandydatów na adwokatów.
Sąd Najwyższy nie dopatrzył się w środę naruszenia przepisów i oddalił skargę ministra (sygn. III ZS 6/13).
"Skarga byłaby zasadna, gdyby uchwała rady określała konkretną wysokość opłaty, ale ta uchwała ustala jedynie jej górny limit" - powiedział sędzia Kazimierz Jaśkowski, uzasadniając wyrok.
SN odrzucił też zarzut o nierówne traktowanie aplikantów. "Mamy tu do czynienia z cechą wyróżniającą pewną grupę aplikantów, tą cechą jest odbywanie aplikacji w izbie wałbrzyskiej" - wskazał sędzia Jaśkowski. Dodał, że można więc obniżyć koszty wpisu dla aplikantów swojej izby.
PAP)